Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

W miniformacie 20:40, 07 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 3580
Do góry
hortiterapeutka napisał(a)
WYWAR Z WROTYCZU
bardzo proszę o pomoc w przygotowaniu wywaru z wrotyczu.

chce zaatakować przede wszystkim lenie ogrodowe, a przy okazji bielinka rzepnika.
lenie - podlać glebę, a bielinki - opryskiem.

wiem, że 75 g suszu zalać 10 l wody zostawić na 24 h i gotować 20 min,
ale
- jakie rozcieńczenie ma być do podlewania, a jakie do oprysku?
- jakiej wody użyć: zimna, letnia, bardzo ciepła? bo ponoć w zależności od temp. wody wrotycz zmienia swój skład.
- czy dodawć mydło ogrodnicze - do oprysku zawsze dodaję mydło czosnkowe, ale do podlewania nie wiem?

będę wdzięczna za szybką pomoc bo lenie mocno zaatakowały mnie tej wiosny

pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za pomoc
ania


Wywar stosowałam gółwnie na opuchlaki.
Ok . 30 dkg gotowałam 30 minut w 5 litrach wody i rozcieńczałam w około 20 litrach wody.
Podlewałam ziemię wokół roślin. Woda była odstana, można powiedzieć letnia.

Nie robiłam oprysku roślin. Stosowałam osobny oprysk chemią bo zależało mi na szybkim działaniu.

Preparat* Co zwalcza Jak stosować
Wywar (1:5) Opuchlaki Polewamy podłoże, spryskujemy roślinę zapobiegawczo oraz po
porażeniu.
Wywar (1:5) Kwieciaki Stosujemy zapobiegawczo oraz po porażeniu rośliny.
Gnojówka
bez rozcieńczenia Pędraki Podlewamy podłoże w momencie stwierdzenia szkodnika.
Wyciąg 1:2 Owocówki Drzewa owocowe spryskujemy przed wylotem oraz w czasie wylotu
motyli.
Napar 1:2 Połyśnica marchwianka Stosujemy na krótko przed terminem wylotu szkodnika.
Wyciąg 1:2 Liściożerne gąsienice Stosujemy zapobiegawczo oraz w momencie pojawienia się gąsienic.
Gnojówka bez rozcieńczenia Mrówki Polewamy mrówki, ścieżki oraz cale gniazda.
Wywar bez rozcieńczenia Szpeciele Spryskujemy rośliny, glebę zapobiegawczo oraz po porażeniu.
Wyciąg 1:2 Rdze Oprysk rośliny oraz gleby wykonujemy zapobiegawczo oraz w momencie porażenia.
Gnojówka 1:15 Mszyce Wykonujemy oprysk po zaobserwowaniu szkodnika
Wywar 1:5 Pchełki, mączlik szklarniowy, roztocz truskawkowy, mrówki, mączniak prawdziwy, opuchlak truskawkowiec, kwieciaki.
W zależności od szkodnika spryskujemy roślinę, podłoże w momencie jego pojawienia się, po porażeniu, a także zapobiegawczo.
*Gnojówka (kilogram pociętych liści wrotyczu zalać 10 l wody i poddać fermentacji); Wywar (pół kilo ziela zalać 10 l wody); Wyciąg (300 g ziela zalać 10 l wody).
Źródło: H. Legutowska.: Preparaty roślinne, Warszawa 2009, s. 21, 41-44,48-49.

W miniformacie 20:16, 07 kwi 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 49
Do góry
WYWAR Z WROTYCZU
bardzo proszę o pomoc w przygotowaniu wywaru z wrotyczu.

chce zaatakować przede wszystkim lenie ogrodowe, a przy okazji bielinka rzepnika.
lenie - podlać glebę, a bielinki - opryskiem.

wiem, że 75 g suszu zalać 10 l wody zostawić na 24 h i gotować 20 min,
ale
- jakie rozcieńczenie ma być do podlewania, a jakie do oprysku?
- jakiej wody użyć: zimna, letnia, bardzo ciepła? bo ponoć w zależności od temp. wody wrotycz zmienia swój skład.
- czy dodawć mydło ogrodnicze - do oprysku zawsze dodaję mydło czosnkowe, ale do podlewania nie wiem?

będę wdzięczna za szybką pomoc bo lenie mocno zaatakowały mnie tej wiosny

pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za pomoc
ania
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 19:17, 07 kwi 2014


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
Do góry
Tess napisał(a)
Madżen, czy Twoja doba naprawdę ma 24 godziny????
Ależ masz powera.

Używałaś Ema5? Czy innego?
Jeśli dałam teraz nicienie, to potem można dać emy?
Czy lepiej wrotycz?
Ja się zastrzelę - mam dość opuchlaków.


Nie strzelaj sie...lepiej granata walnij...w opuchlaki....poczekaj az dym sie uspokoi i wypraw stype...nie zapomnij o pogrzebie
Nasz przydomowy ogródek 18:36, 07 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Teresko dzięki za odwiedziny. Pozdrawiamy również i do boju z opuchlakami.

Aniu właśnie po Twoim wpisie nie wiem co robić. Wrotycz w wiadrze siedzi od soboty od 16 czyli za chwilę będzie 2 doby. Kasia w swoim opracowaniu o tu:

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/423-zwalczanie-opuchlakow-w-ogrodzie

pisze aby ten zajzajer stosować po 12-24 godzin.

Mam zamiar po rozcieńczeniu 1;2 wlać do konewki i dobrze podlać żurawki. W tamtym roku w miejscu które pokazuję poniżej zginęły te miodowe (ostały się tylko 2 - lewy górny róg) . Były jeszcze Night coś tam i też coś zżarło. Posadziłem w to miejsce odmianę Lipstick która świetnie się sprawuje. To miejsce szczególnie zleję kompotem.



Jolu po 2 dobach nic nie śmierdzi a nawet przyjemny aromat a możliwe że nabiera mocy po jakimś czasie.

No nie wiem czy akurat wrotycz na opuchlaka?
Stosowanie wyciągu z wrotyczu
Aby uzyskać wyciąg z wrotyczu zalewamy 150 g liści 5 litrami wody. Pozostawiamy na 24 godziny a następnie odcedzamy. Wyciąg ten stosuje się aby ograniczyć występowanie mszyc i gąsienic. Pomocny jest przy zwalczaniu śmietki cebulanki, wgryzki szczypiorka, owocówki i rdzy.
Jak stosować : Rośliny opryskujemy nie rozcieńczonym wyciągiem, ale wyciąg powinien być gotowany Zbyszek wrzucę na priv
W Gąszczu u Tess 15:44, 07 kwi 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11236
Do góry
Teresko oj mamy dylemat z tymi opuchlakami. Myślisz że one już od dawna są w naszych ogrodach? Będę stosował wrotycz i zobaczę jakie będą efekty. Na nicienie mnie po prostu nie stać. A co do tulipanów to u mnie drugi rok są i będą kwitły. Faktycznie że Twoje takie mizeroty. A czy podlewałaś wodą jak zaczęły startować? Wydaje mi się że dlatego kwitną na wiosnę bo w ziemi dużo wilgoci jest. Pozdrawiam i głowa do góry.
Nasz przydomowy ogródek 14:46, 07 kwi 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11236
Do góry
Teresko dzięki za odwiedziny. Pozdrawiamy również i do boju z opuchlakami.

Aniu właśnie po Twoim wpisie nie wiem co robić. Wrotycz w wiadrze siedzi od soboty od 16 czyli za chwilę będzie 2 doby. Kasia w swoim opracowaniu o tu:

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/423-zwalczanie-opuchlakow-w-ogrodzie

pisze aby ten zajzajer stosować po 12-24 godzin.

Mam zamiar po rozcieńczeniu 1;2 wlać do konewki i dobrze podlać żurawki. W tamtym roku w miejscu które pokazuję poniżej zginęły te miodowe (ostały się tylko 2 - lewy górny róg) . Były jeszcze Night coś tam i też coś zżarło. Posadziłem w to miejsce odmianę Lipstick która świetnie się sprawuje. To miejsce szczególnie zleję kompotem.



Jolu po 2 dobach nic nie śmierdzi a nawet przyjemny aromat a możliwe że nabiera mocy po jakimś czasie.
Nasz przydomowy ogródek 09:13, 07 kwi 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12456
Do góry
Zbyszku, sto lat u Was nie pisąłam, ale zaglądam czasem.
Piekna wiosna zagościła tulipkami ogród rozświetliła.

Wrotycz juz rośnie?
Trzeba ruszać w pole zatem

Buziaki dla Was
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 06:44, 07 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Tess napisał(a)
Madżen, czy Twoja doba naprawdę ma 24 godziny????
Ależ masz powera.

Używałaś Ema5? Czy innego?
Jeśli dałam teraz nicienie, to potem można dać emy?
Czy lepiej wrotycz?
Ja się zastrzelę - mam dość opuchlaków.


Tesiu podawałam Ema5 z wrotyczem (gotowa mieszanka), można z tym stosować nicienie, producent nicieni mi poradził. Jeśli masz dostęp do wrotyczy to zastosuj tylko wrotycz, bo EMA nie są takie tanie.


Jak widać po mojej wczorajszej nieobecności czasem doba jest zbyt krótka
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 21:41, 06 kwi 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12456
Do góry
Madżen, czy Twoja doba naprawdę ma 24 godziny????
Ależ masz powera.

Używałaś Ema5? Czy innego?
Jeśli dałam teraz nicienie, to potem można dać emy?
Czy lepiej wrotycz?
Ja się zastrzelę - mam dość opuchlaków.
Opuchlaki 14:35, 05 kwi 2014


Dołączył: 21 cze 2011
Posty: 2252
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Czy ktoś wie gdzie można kupić sproszkowaną wrotycz (sklepy zielarskie?) i czy robienie wywaru z takiego suechego ekstraktu będzie analogiczne do gnojówki z wrotyczy??


Na Alle... na pewno można kupić suszony wrotycz.
Opuchlaki 10:07, 05 kwi 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11236
Do góry
Marzenko bardzo dziękuję za link. Przeczytałem od 43 strony. No to wiem że należy stosować od 7-14 dni. Dołączę też mniszka. A tam gdzie znalazłem wrotycz leżą też na drodze końskie dobrodziejstwa ( w pobliżu jest stadnina). Czyli na spacerku trzeba patrzyć pod nogi. Czyli taka mikstura też dobrze wpływa na wzrost roślin. Nie wiem jak działa wersja sproszkowana, ale od wieków pokrzywy i inne zioła są zasuszane i ludziska to stosują zdrowotnie.
Opuchlaki 09:28, 05 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Czy ktoś wie gdzie można kupić sproszkowaną wrotycz (sklepy zielarskie?) i czy robienie wywaru z takiego suechego ekstraktu będzie analogiczne do gnojówki z wrotyczy??
Opuchlaki 09:24, 05 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Zbysiu wczoraj przeczytałam cały art nt ema5 stsowanego z gnojówką z wrotyczu w ulrawach chmielu. Wyniki były rewelacyjne zarówno w ochronie przed opuchlakami jak i wielkości plonów. Zatem nic nie wskazuje na to aby wrotycz mogła zaszkodzić roślinom
Jesli jesteś zainteresowany polecam od 43 stony opracowania
http://www.minrol.gov.pl/pol/content/download/40336/223566/file/streszczenie2012.pdf

Podane są też rezultaty ochrony przed mszycami i chorobami grzybowymi po zastosowaniu min gnojówki z pokrzywy, wrotyczy i mniszka lekarskiego

Wydaje mi się źe materiał jest wiarygodny, przy zastowoaaniu obiektywnych pomiarów i pod szyldem ministerstwa rolnictwa.... Czego to człowiek nie czyta w poszukiwaniu metod walki z robalami...
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 10:31, 04 kwi 2014


Dołączył: 14 paź 2013
Posty: 3937
Do góry
Dobrze Marzenko, że tyle zawsze piszesz o tym co stosujesz i jak. Rzadko piszę ale jestem bardzo często
Też jestem ciekawa jak ten wrotycz podziała u Ciebie. Pisz, pisz poczytam
Ogród w skali mikro :) 20:29, 02 kwi 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
malgorzata_szewczyk napisał(a)
Co tu się wyprawia znowu Ela te zapachy przedziwne to chyba twoje hobby Jak nie wrotycz warzysz to kośćmi posypujesz Buziaki zbereźnico


Też mi hobby ... Śmierdlawe ....

Ale mnie bije na dekiel po tym " pachnidle " Gośku

Ja zbereżnica ?????... A skąaądddd ...,,
Ogród w skali mikro :) 20:01, 02 kwi 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Co tu się wyprawia znowu Ela te zapachy przedziwne to chyba twoje hobby Jak nie wrotycz warzysz to kośćmi posypujesz Buziaki zbereźnico
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 10:57, 01 kwi 2014


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7892
Do góry
Marzenko ogród marzenie Buxsus niesamowity. A żurawki pomimo wszystko uwielbiam

O opuchlakach już pisałam u Ciebie też ale napisze raz jeszcze, Walczę z nimi od 10 lat, mój trawnik był tak wyżarty, że nie miał w ogóle korzeni. Podlewałam go preparatem Diazinon 250 E konewką wytyczając linkami metry kwadratowe. Robiłam odkrywki po zastosowaniu i duże "stare " i młode diabelstwo zabijało. Dodatkowo chcę napisać, że dżdżownice żyły i miały się dobrze czyli nie była to taka chemia totalna.

Teraz ten środek jest wycofany. Owady rozwijają się w niesamowitych ilościach. Jest to również skutkiem spadku pól uprawnych na rzecz nieużytków. W maju w ciepłe dni trawniki i wszystkie rośliny są oblepione tym dorosłym paskudztwem a ptaki nie dają rady ich pożerać.

Ograniczanie populacji dorosłej to podstawa w tej chwili, kiedy tylko nicienie mogą pomóc naszym roślinom. U mnie codziennie w maju chrząszcze są niszczone mechanicznie ...czytaj rozdeptywane. rano strzasane na płachty.

Swoją drogą, ciekawe czy to producenci nicieni nie maczali palców w wycofaniu Diazinonu.
Szkółkarzom też nie ma co się dziwić opuchlaki moga być w ziemi do sadzenia, mogą być też złożone jaja na roślinach i dopiero być zżerane w w następnym sezonie. Wszyscy jesteśmy pozbawieni możliwości sensownego zwalczania tego paskudztwa. Stosowanie nicieni jest metodą ekologiczną ale cena wyklucza ją z powszechnego stosowania.

Konkluzja może wrotycz pomoże , ,

Marzenko z innej beczki kiedy rusza moilinia variegata, posadziłam ją w tamtym sezonie jesienią a teraz oglądam ja z każdej strony i nic
macham ,
Skoncentrowany wyciąg z kompostu- ANHK 15:20, 29 mar 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
hanka_andrus napisała:

Aktywnie Napowietrzona Herbatka Kompostowa- Naukowo to brzmi, czymkolwiek by to było.
A ja chcę to na chłopski rozum./wiekowa ciut jestem/
Mądrze piszesz, ale ogrodnik taki jak ja, nie ma zbyt wielu możliwości na pojemnikowanie, codzienne mieszanie, u mnie musi być jak najprościej. Zalać, poczekać , odcedzić i pryskać albo podlewać. I fertig.
Staram się czytać ze zrozumieniem


Haniu.
Nazwa ,,Aktywnie Napowietrzona Herbatka Kompostowa" jest dosłownym tłumaczeniem z angielskiego.
Ja staram się używac określenia ,,napowietrzony wyciąg z kompostu".
Postaram się teraz napisać ,,na chłopski rozum".
_____________________________________
Jest wiele roślin lub składników zawierających w sobie substancje dobroczynne które my chcemy w jakiś sposób pozyskać. Jedną z metod oddzielającą dane składniki od całości zastosowanej masy jest zrobienie z niej wyciągu wodnego. W ogrodach stosujemy przeróżne wyciągi roślinne i gnojówki zwierzęce. Wrzucamy do beczek lub wiader pokrzywy, krwawnik, cebule, czosnek, wrotycz, piołun, skrzyp itp zalewamy wodą i najczęściej poddajemy jeszcze to wszystko fermentacji.
Nieświadomie poza przeniknięciem do wody makro i mikroskładników z danej rośliny namnażamy dodatkowo pożyteczne mikroorganizmy. Z tym, że są to składniki i organizmy pochodzące tylko z jednego źródła, bardzo ubogie w swoim składzie. Dobre bo organiczne, ale zawierające w sobie np tylko wystarczające ilości azotu, żelaza paru mikroskładników i kilkadziesiąt gatunków bakterii i grzybów.
W tym wypadku wielu ogrodników z nadzieją na uzyskanie lepszych efektów sięga po preparaty zawierające tzw efektywne mikroorganizmy i grzyby mikoryzowe charakteryzujące się tajemniczą nazwą, pięknym opakowaniem, odpowiednią ceną i najczęściej brakiem opisu co w sobie zawierają i jak je aktywować.
Czy ktoś wcześniej zadał sobie na forum pytanie skąd producenci pozyskują oferowane nam w bardzo ograniczonej gatunkowo ilości pożyteczne szczepy bakterii i grzybów za które każą sobie tak słono płacić?

Otóż ja Wam na to pytanie w tym wątku odpowiedziałem.
W 99% z gleby. Z takiej samej gleby którą każdy z nas ma w swoim ogrodzie. Reszta to bakterie pozyskane z kory drzew, alg morskich, ptasiego guano czy żwaczy krów.
Kwestią jest tylko to aby je oddzielić od masy stałej, umieścić w odpowiednim do życia i rozmnażania środowisku (ciepła woda), zapewnić bogatą w cukry, węglowodany i aminokwasy pożywkę (melasa) oraz dostarczyć tlen.
Po paru godzinach przenieść to całe bogate, skoncentrowane życie w postaci oprysku we wszystkie zakątki naszego ogrodu.

Gardenarium napisała:
A nie lepiej po prostu rozrzucić po rabatach żywy, rozłożony kompost?

Danusiu.
ANHK nie jest niczym innym jak kompostem w płynie. Do tej pory ,,złotem ogrodników" zasilaliśmy tylko samą glebę. Teraz mamy możliwość przenieść wszystkie zawarte w nim substancje odżywcze oraz pożyteczne mikroorganizmy na część nadziemną naszego ogrodu. W ten sposób nie tylko będziemy odżywiać nasze rośliny, ale także zabezpieczymy je przed atakiem wszelkich chorobotwórczych patogenów.
Gardenarium napisała:
Ja się nie będę bawić w robienie ekstraktów.

No i słusznie. Cenię sobie Danusiu Twoją decyzję ponieważ ja w tym wątku nikogo do niczego nie będę namawiał. Przekazuję tylko informację dotyczącą biopreparatu sporządzonego na bazie wyciągu z kompostu. Co kto z tym zrobi to już jest jego rzecz.

Trawnik bez chemii.
Zasilany tylko roślinnymi i zwierzęcymi gnojówkami oraz kompostem. Zdrowy wygląd i soczystą zieleń zapewniają mu dodatkowo opryski wykonane z ANHK.







Opuchlaki 20:06, 28 mar 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
inag napisał(a)
Tak też myślałam... Mam więc dwóch wrogów;-(
Jest jakiś preparat który zadziałałby na opuchlaka i tego pędraka chrabąszcza?

jeśli Cię to pocieszy nie jesteś osamotniona... na larwy chrabąszcza dursban, na larwy opuchlaka najlepiej nicienie, wrotycz, ale też trzeba robić oprysk na dorosłe opuchlaki by nie składały jaj, bo plemne są strasznie...
Zakładanie trawnika z siewu - trawnik z siewu 10:57, 24 mar 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Kasya napisał(a)
Ale teraz to poza pojedynczymi zdzblami perzu to nic nie widać
Pojedyncze wylazace wrotycze wykopalam
To co tu pryskac ?

oprocz perzu mialam chwastnice, ale moze juz jej nie ma po przeoraniu
i globoko korzeniace sie rosliny jak wrotycz i barszcz i nawloc, jak cos zauwazylam to wykopalam

zanim cos zacznie rosnac to jeszcze z miesiac chyba...


Poczekaj aż zrobi się ciepło, ziemia pokryje się na zielono po całości chwastami i będzie zobaczysz jakie chwastowisko Wtedy pryskaj, nie teraz. Ugorowanie polega na zrobieniu tego w odpowiednim czasie, aż wzejdą chwasty, a potem powtórka ewentualnie.
Chwsatnicy nie lekceważ ani noiczego bo inaczej szkoda Twojej pracy przy zakładaniu trawnika.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies