Nie wiem jaka jest u ciebie pogoda, ale moim zdaniem w maju, podczas upałów, wertykulacja jest zbędna. Skoszony jest nisko, więc teraz nawóz (wieloskłądnikowy do trawnika, np Florovit lub jakikolwiek, ale nie długo działający, tylko normalny.
I lać wodę, przez 3 dni najpierw, żeby dobrze granulki się rozpuściły.
Potem nioe wiem czy co drugi dzień, nie wiem jaka gleba czy piasczysta czy dobrze trzymająca wodę. Tutaj przepisu się nie daje. ma być wilgotny potem, a nie że co drugi dzień albo co trzeci dzień. Tak się nie robi. Ma być mokry a nawóz rozpuszczony.
Obawiam się jednak, że nie umiesz nawozić równomiernie i trawnik będzie w łaty.
Dziękuję za odzew
Niestety ale nie pomyślałem, żeby zrobić zdjęcie przed koszeniem także nie mam jak takiego wstawić
Czy przed nawożeniem użyć jeszcze wertykulatora / aeratora czy od razu nawozić?
Co do samych nawozów, są lepsze / gorsze czy po prostu kupić którykolwiek?
Jeśli będę podlewał co drugi dzień, czy to wystarczy?
Trawnik jest o dziwo równy więc w tym zakresie nie są potrzebne zabiegi na szczęście
Moim zdaniem na początek dobrze skosił.
Teraz trzeba najpierw nawóz i podlewanie. Ja się zazieleni, pokaż przed koszeniem i po koszeniu. Ten trawnik jest chyba równy więc wart ratowania i to bym zalecała
Da się jak najbardziej tylko żarcia i wody potrzebuje. Chwastami zajmiesz się później. Pokażesz jakie są.
Witaj, nawet na zbitej glebie da się załozyć ogród, trzeba jednak zacząć od jej uzdrawiania i wprowadzania materii organicznej. Na kamieniach i glinie zbitej nie sadź roślin.
W "małych przestrzeniach" kładą szmaty.I on to akceptował.
A w jednym z programów, znany projektant współprowadzący kładł szmatę w swoim ogrodzie.
To w Monty'ego programie pokazywali w końcu. U siebie chyba nie ma, ale wszystkiego się można spodziewać.
Twoja precyzja i planowanie z linijką może doprowadzić cię do zguby. Tak nie można planować. Roślina i tak zrobi swoje, wbrew twoim planom.
Posadź co 60 cm, a wszystko inne można regulować cięciem.
Jednak trudno będzie zatrzymać tuję na 250 cm (taki masz plan), bo będzie miała ochotę na wyżej.
A wtedy będzie gruba, więc co 60 cm okaże się za gęsto
Ta róża ma wyjątkowy kolor, ale jednak smutny. I jak dla mnie pasują do niej byliny o białych kwiatach np. liatra (oczywiście biała i z jasnymi liśćmi), pasuje także kocimiętka, może perowskia (bo ma srebrne liście) i dodałabym przywrotnik ostroklapowy i lekkie turzyce z zielonymi cienkimi listkami np. Kyoto lub podobne.
Byliny bladoróżowe, może szałwia omszona 'Rosea'(choć nie jest bladoróżowa).