no właśnie ja tak zrobiłam dwa lata temu, w tamtym roku zostawiłam bez cięcia na tzw chybił trafił i poszła, potem tylko wyciągnęłam starowinki
Lawenda marzenie
ja straasznie lubię jego kwiaty, choć wiem że być może będzie mu u nas za zimno.
Obok naszego budynky na studiach były 2 śliczne, stare okazy dereni kwiecistych- nie dało się minąc ich obojętnie
nie martw się, ładnie będzie z grabami.
Jak odmiana fastigiata to nie powinnaś za gęsto ( gęściejnp. Frans Fountain)-co ok.2 metry z założeniem że będziesz przycinać kiedyś jak zrobią się za grube
obiecałam pokazać Ci cięcie lawedny u mnie- oczywiście po 2 moich rądkach i wielu sztukach u sąsiadki moja maszynka padła- muszę ją naładować. Poza tym ropadałado się, chłopaki zgłodnieli ( a Oli nie było) i chyba rozkłada mnie jakiś wirus- czyli super zestaw żeby nie skonczyć strzyżni lawendy .
To co mam:
tu w zestawie z nieciętą:
Juki na razie słabowite, zobaczymy czy się przyjmą bo w listopadzie dostałam szczepki
Ja tez nie miałam pierisów ale z każdym dniem lubie je coraz bardziej, teraz wyglądają przeuroczo
Magnolka nie kwitnie.. jeszcze, jakoś strasznie się ociąga, skórki pekły ale kwiatek siedzi W sumie to nawet moze i dobrze bo przymrozki maja wrócić, niech jeszcze posiedzą w skorupce
Ale doczekać się nie mogę i dlatego... kupiłam dziś wisienke która obficie właśnie kwitnie