Ale masz donic przy drzwiach!!!! I wszystkie kwieciste!
Zazdroszczę!
Ja nie lubię obsadzać donic, bo nigdy mi nic ładnego nie wychodzi. Albo nie rosną albo nie kwitną... przerzucam się chyba na same trawy. Trochę szkoda....ale chyba nie mam wyjścia
Madżenko,życzę Tobie radosnych Świąt i upragnionego odpoczynku
a propos ogrodu: donice ślicznie ubrane na święta, jak zwykle u Ciebie i jeszcze się dowiedziałam że stipę się skraca. Tylko u mnie jeszcze zima.