Dziękuję w imieniu pająka
Masakra z tą zarazą.
Na rabacie w kąciku wysiał się pomidor koktajlowy. Niedawno go odkryłam. Niby zdrowo wygląda, zawiązuje owoce ale pojawiają się pojedyncze plamy na pędach. Z dnia na dzień. Oberwałam dziś to. A te w szklarni sadziłam pod koniec kwietnia, wysiewałam w marcu i nawet jeden listek nie był przysuszony czy czarny od zarazy.
Dobre określenie sezonu.
Jesień ...i na liściach moich ogórków w szklarni też. A tak serio to przędziorek pograsował. Szkoda, bo jeszcze dużo kwiatów ogórki mają. Plenny ten mieszaniec sałatkowy Kacper F1.
Pomidory w szklarni kolejny raz ogłowiłam. Liście a raczej liściory zostawię w szklarni do skompostowania. Mega zdrowy materiał.
One dopiero teraz się rozpędziły
Aż żal mi było usuwać te kwiaty i zawiązki owoców.
Wiaderko pomidorów zerwałam jako zielone i dojrzewają teraz w ciemnościach w towarzystwie jabłek.
Reszta dynda na krzakach.
Fotki nie dołożyłam
Na razie fuksjowe nie kwitną a nie jestem pewna które to, jak tylko zakwitną to je zaznaczę sobie ku pamięci
W zeszłym roku kupiłam jeszcze takie, jakbym mało miała
Tak sobie myślałam i rysowałam na trawie i doszłam do wniosku, że żeby wrzucić w trawnik tę rabatę-koło to musiałabym chyba trochę zmienić linię starej rabaty.
Raz że muszą być równoległe łuki a dwa chyba lepiej by to pasowało.
Co myślicie?