Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "lilie"

Kolorowy ogród na piasku 11:40, 13 sie 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
popcarol napisał(a)


Vivo, zdjęcia z Twojego ogrodu zawsze cieszą oczy i radują duszęPozdrawiam


Agnieszko

Aktualne lilie





Jak one się zwą? cudne są! Pachną? i jak z ich zimowaniem i rozrastaniem się? pozdrawiam!


Karolino lilie to Miss Feya, ... u mnie zimują dobrze, nie okrywam ich, a jak u mnie coś zimuje to znaczy, że wszędzie sobie poradzi . Cebulek przybyszowych nie wydaje, dzieli się cebula mateczna, jak sie dobrze rozrośnie, z jednej cebuli wyrastają dwa pędy, więc z rozmnażaniem nawet, nawet . Pachnie, choć nie tak mocno jak orienpety .
Zaletą jej jest też to, że kwitnie wtedy kiedy nie ma już innych lilii
Kolorowy ogród na piasku 11:23, 13 sie 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Do góry
viva napisał(a)

Vivo, zdjęcia z Twojego ogrodu zawsze cieszą oczy i radują duszęPozdrawiam


Agnieszko

Aktualne lilie





Jak one się zwą? cudne są! Pachną? i jak z ich zimowaniem i rozrastaniem się? pozdrawiam!
Kolorowy ogród na piasku 10:55, 13 sie 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
AgnieszkaBK napisał(a)
Vivo, zdjęcia z Twojego ogrodu zawsze cieszą oczy i radują duszęPozdrawiam


Agnieszko

Aktualne lilie




Kolorowy ogród na piasku 10:45, 13 sie 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
Martek napisał(a)



Vivo kochana z cyniami jak z innymi kwiatami mogą być inne w kolejnym roku.Ja też będę zbierać z najładniejszych krzaczków czyli może z 3 to góra Jeśli będą nasiona porządne

Trzeba w końcu poszukać dobrego źródła zaopatrzenia w holenderskie nasiona.Ja żałuję,że oprócz różowych nie wysiałam i innych kolorów.Taki jest mocny żółty i pomarańczowy,biały ...

Pytaj Vivo przy jakiś okazjach może znajdziemy dojście ludzie mają te nasiona

Tak samo słoneczniki same resztki w tych sklepach ...
Masz piękne te cynie ja mam podobne,ale za wcześnie wysiałam i mi dziwne kształty niektóre przybrały [/quote=]




Marto ja wysiałam jeszcze białe i czerwone, ale tamte wszystkie pojedyncze, pierwszy raz tak mam, bo w poprzednich latach były znacznie ładniejsze. Nasiona kupowałam z polskich hodowli, może holenderskie byłyby ładniejsze, nie mam takich doświadczeń.... jak będzie okazja to kupię .
Z wysiewaniem cynii nie spieszę się, bo wcześniej kwitną róże i lilie, koloru nadto
Kwiatki i rabatki u Elizy 22:27, 12 sie 2012


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Przyleciałam się przywitać i podziękować za odwiedziny. Przeczytałam, od początku. Pięknie u Ciebie! Pierwszy raz kwitną u mnie floksy i od razu mączniak. U Ciebie nie chorują? Takie piękne masz. Jak sobie z nim radzić? Pryskałam Kaptanem, po jakimś czasie Dithane i jak były mączne plamy tak są
Róże też masz piękne i lilie cudo! Ach, idę sobie jeszcze raz pooglądać
Miało być inaczej 19:58, 11 sie 2012


Dołączył: 24 lis 2011
Posty: 2476
Do góry
KasiaWB napisał(a)
Witaj Agnieszko, masz piękny ogród, wszystko obficie kwitnie wiele pracy włożyliście w jego powstanie, podziwiam efekty uwielbiam kępy roślin te liliowe, te lilie
Serdecznie pozdrawiam

Dziękuję Kasiu, za miłe słowa. Staram się stworzyć ogród mniej obsługowy, czyli posadzić w nim odporne i zasłaniające ziemię rośliny. Trochę szlachetniejszych kwiatów też znajdzie miejsce, ale to tylko na kilku rabatach. Mam u siebie sporo kwietników z których nie chcę rezygnować, ale też nie nadążam z ich pielęgnacją, tak więc staram się połączyć piękne z pożytecznym.... może mi się udaPozdrawiam
Miało być inaczej 19:25, 11 sie 2012


Dołączył: 12 kwi 2011
Posty: 11364
Do góry
Witaj Agnieszko, masz piękny ogród, wszystko obficie kwitnie wiele pracy włożyliście w jego powstanie, podziwiam efekty uwielbiam kępy roślin te liliowe, te lilie
Serdecznie pozdrawiam
Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012 22:40, 10 sie 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Bogdzia napisał(a)
By juz zakończyc te wspominki napisałam krótkie podsumowanie.



W telewizji dzień przed świętem
wszystkie stacje jak najęte
wprost już się przekrzykiwały
wielkie burze zwiastowały.
Jakże byłam tym zmartwiona
bo ja burzy nie pokonam,
nie pojadę już do Ani
gdy są burze z piorunami.
Lecz od rana mgły sie słały,
słoneczko zapowiadały,
bo to wiedza nawet dzieci
że po mgłach słoneczko świeci.

Więc jedziemy do Rzeszowa,
piękna droga do Piotrkowa,
za Piotrkowem słońce świeci
do Kielc czas prędziutko zleci.
Za Kielcami nie ma tłoku,
bociek leci gdzieś wysoko,
przed Rzeszowem bocków krocie
to na polach , a to w locie.
Tym sposobem już do Ani
całkiem wcześnie zajeżdżamy.
Ogród w kwiecie przystrojony
i deszczykiem odświeżony.
Kwitną kwiaty kolorowe
lilie wodne, ogrodowe
błyszczy woda nam w strumyku,
spływa również i z kamyków.
Trawa gęsta i zielona
w dwa odcienie wystrojona,
mięciuteńka jak dywany,
wszystko piękne jest u Ani.

Co sie później tutaj działo,
mnóstwo ludzi się zleciało
bo odgadli niebywale
z zabawią sie wspaniale.
Dziwił się Misiek, rybki wróbelki
czemu tu dzisiaj tłok taki wielki????
Skąd się tu wzięło ludzi tak wiele?
Czyżby to Macka było wesele?

Chrzest był pełen niespodzianek.
Taki w charakterze Anek.
Szampan lał się strumieniami,
tort smakował orzechami.
A po torcie niespodzianka:
kąpiel z miotłą robi Anka,
chrzestni w wodę też wskakują
bo też nastrój chwili czują.
Na organkach brzmi piosneczka
z grujecznikiem już Aneczka
po tej trawie jak dywanie
rozpoczyna cudny taniec.
Aparaty aż się grzały
kiedy to dokumentowały,
trzeba szybko i tak wiele
pozamieniac na piksele.

No i w końcu dla ochłody
każdy mógł już wejśc do wody,
do basenu lub kałuży
która złotym rybkom służy.
Albo usiąśc sobie w cieniu
przy bardzo dobrym jedzeniu
i pogadac o pogodzie
i o tym pięknym ogrodzie.
I tak bardzo było miło,
szkoda że już sie skończyło.
Dobrze że ja też tam byłam
bo wspaniale sie bawiłam.
Znów poznałam fajnych ludzi
z którymi nie da sie nudzic.
Dziękujemy za te chwile.
I to było by na tyle.


Bożenko - jesteś WIELKA...... wstawiłabym Ci najpiękniejszego kwiatka.....ale ...się nie wstawia.. forum się popsuło..... wiec napiszę Ci tylko KOCHAM CIĘ

Próbowałam narysować Ci serducho........ ale na podglądzie jest inaczej niz pisze..... musisz mi uwierzyć na słowo







Wierszyki i rymowanki o Ogrodowisku i nie tylko 22:34, 10 sie 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Bogdzia napisał(a)

W telewizji dzień przed świętem
wszystkie stacje jak najęte
wprost już się przekrzykiwały
wielkie burze zwiastowały.
Jakże byłam tym zmartwiona
bo ja burzy nie pokonam,
nie pojadę już do Ani
gdy są burze z piorunami.
Lecz od rana mgły sie słały,
słoneczko zapowiadały,
bo to wiedza nawet dzieci
że po mgłach słoneczko świeci.

Więc jedziemy do Rzeszowa,
piękna droga do Piotrkowa,
za Piotrkowem słońce świeci
do Kielc czas prędziutko zleci.
Za Kielcami nie ma tłoku,
bociek leci gdzieś wysoko,
przed Rzeszowem bocków krocie
to na polach , a to w locie.
Tym sposobem już do Ani
całkiem wcześnie zajeżdżamy.
Ogród w kwiecie przystrojony
i deszczykiem odświeżony.
Kwitną kwiaty kolorowe
lilie wodne, ogrodowe
błyszczy woda nam w strumyku,
spływa również i z kamyków.
Trawa gęsta i zielona
w dwa odcienie wystrojona,
mięciuteńka jak dywany,
wszystko piękne jest u Ani.

Co sie później tutaj działo,
mnóstwo ludzi się zleciało
bo odgadli niebywale
z zabawią sie wspaniale.
Dziwił się Misiek, rybki wróbelki
czemu tu dzisiaj tłok taki wielki????
Skąd się tu wzięło ludzi tak wiele?
Czyżby to Macka było wesele?

Chrzest był pełen niespodzianek.
Taki w charakterze Anek.
Szampan lał się strumieniami,
tort smakował orzechami.
A po torcie niespodzianka:
kąpiel z miotłą robi Anka,
chrzestni w wodę też wskakują
bo też nastrój chwili czują.
Na organkach brzmi piosneczka
z grujecznikiem już Aneczka
po tej trawie jak dywanie
rozpoczyna cudny taniec.
Aparaty aż się grzały
kiedy to dokumentowały,
trzeba szybko i tak wiele
pozamieniac na piksele.

No i w końcu dla ochłody
każdy mógł już wejśc do wody,
do basenu lub kałuży
która złotym rybkom służy.
Albo usiąśc sobie w cieniu
przy bardzo dobrym jedzeniu
i pogadac o pogodzie
i o tym pięknym ogrodzie.
I tak bardzo było miło,
szkoda że już sie skończyło.
Dobrze że ja też tam byłam
bo wspaniale sie bawiłam.
Znów poznałam fajnych ludzi
z którymi nie da sie nudzic.
Dziękujemy za te chwile.
I to było by na tyle.
Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012 20:46, 10 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
By juz zakończyc te wspominki napisałam krótkie podsumowanie.



W telewizji dzień przed świętem
wszystkie stacje jak najęte
wprost już się przekrzykiwały
wielkie burze zwiastowały.
Jakże byłam tym zmartwiona
bo ja burzy nie pokonam,
nie pojadę już do Ani
gdy są burze z piorunami.
Lecz od rana mgły sie słały,
słoneczko zapowiadały,
bo to wiedza nawet dzieci
że po mgłach słoneczko świeci.

Więc jedziemy do Rzeszowa,
piękna droga do Piotrkowa,
za Piotrkowem słońce świeci
do Kielc czas prędziutko zleci.
Za Kielcami nie ma tłoku,
bociek leci gdzieś wysoko,
przed Rzeszowem bocków krocie
to na polach , a to w locie.
Tym sposobem już do Ani
całkiem wcześnie zajeżdżamy.
Ogród w kwiecie przystrojony
i deszczykiem odświeżony.
Kwitną kwiaty kolorowe
lilie wodne, ogrodowe
błyszczy woda nam w strumyku,
spływa również i z kamyków.
Trawa gęsta i zielona
w dwa odcienie wystrojona,
mięciuteńka jak dywany,
wszystko piękne jest u Ani.

Co sie później tutaj działo,
mnóstwo ludzi się zleciało
bo odgadli niebywale
z zabawią sie wspaniale.
Dziwił się Misiek, rybki wróbelki
czemu tu dzisiaj tłok taki wielki????
Skąd się tu wzięło ludzi tak wiele?
Czyżby to Macka było wesele?

Chrzest był pełen niespodzianek.
Taki w charakterze Anek.
Szampan lał się strumieniami,
tort smakował orzechami.
A po torcie niespodzianka:
kąpiel z miotłą robi Anka,
chrzestni w wodę też wskakują
bo też nastrój chwili czują.
Na organkach brzmi piosneczka
z grujecznikiem już Aneczka
po tej trawie jak dywanie
rozpoczyna cudny taniec.
Aparaty aż się grzały
kiedy to dokumentowały,
trzeba szybko i tak wiele
pozamieniac na piksele.

No i w końcu dla ochłody
każdy mógł już wejśc do wody,
do basenu lub kałuży
która złotym rybkom służy.
Albo usiąśc sobie w cieniu
przy bardzo dobrym jedzeniu
i pogadac o pogodzie
i o tym pięknym ogrodzie.
I tak bardzo było miło,
szkoda że już sie skończyło.
Dobrze że ja też tam byłam
bo wspaniale sie bawiłam.
Znów poznałam fajnych ludzi
z którymi nie da sie nudzic.
Dziękujemy za te chwile.
I to było by na tyle.
Boćkowe perypetie ogrodkowe 20:39, 10 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Do góry
GabiK napisał(a)
Boćku, dziękuję za wyznanie grzechów.

Mam mieszane uczucia co do jeżówek - kwiaty mi się podobają (ale jednak bardziej te pełne i te nowe płaskie odmiany, nie takie tradycyjne), ale nie znoszę ich liści. Dlatego kombinuję, jak je zasłonić.
Co do rozchodników jeszcze się nie zdecydowałam czy mi się podobają. Pożyję z nimi i zobaczę. Mama za to powiedziała - błagam, nie sadź tych kapust, co w tym ładnego, wyrzuć.
Za funkiami nie przepada Jarek - liście jak liście.
Lilie mnie nie zachwycają. Popatrzeć u kogoś, ale mnie nie ciągnie, żeby u siebie je wcisnąć.

Róże są piękne, ale się ich boję. I trochę mi przeszkadza ich popularność i uniwersalność. Jak widzę bukiet czerwonych róż to mi słabo. Każdy chłopak przynoszący różę był spalony.

Mnie drażnią też liście hortensji - okropne są. I nie podobają mi się ażurowe hortensje. Tylko te pełne mogą być. Gdyby nie kwitły tak długo i pewnie, to bym ich nie wpuściła do ogrodu. Ogrodowe mają ładniejsze liście.

No i hakone mnie nie zachwyca. OK, ale nie muszę jej mieć.

Nikt Cię więc nie zaliczkę, każdy ma swoje antypatie.

Agatko, czego nie lubisz w ogrodzie, oprócz tuj?


Pamiętasz o mojej antypatii do tuj? Wzruszona jestem! No nie lubię ich. I jeszcze nie lubię begonii (kojarzą mi się z klatkami schodowymi w blokach zamieszkałych przez staruszki) oraz bergenii z tymi liśćmi, które zawsze mają jakieś skazy, a pchają sie do oczu, jakby nie wiem jakie cudne były. I jeszcze takich wierzb z poskręcanymi gałęziami, bo wyglądają jak po ciężkim paraliżu. Aha - i tulipanów papuzich, okropnie! I to chyba wszystko...
Boćkowe perypetie ogrodkowe 20:33, 10 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Do góry
Boćku, dziękuję za wyznanie grzechów.

Mam mieszane uczucia co do jeżówek - kwiaty mi się podobają (ale jednak bardziej te pełne i te nowe płaskie odmiany, nie takie tradycyjne), ale nie znoszę ich liści. Dlatego kombinuję, jak je zasłonić.
Co do rozchodników jeszcze się nie zdecydowałam czy mi się podobają. Pożyję z nimi i zobaczę. Mama za to powiedziała - błagam, nie sadź tych kapust, co w tym ładnego, wyrzuć.
Za funkiami nie przepada Jarek - liście jak liście.
Lilie mnie nie zachwycają. Popatrzeć u kogoś, ale mnie nie ciągnie, żeby u siebie je wcisnąć.

Róże są piękne, ale się ich boję. I trochę mi przeszkadza ich popularność i uniwersalność. Jak widzę bukiet czerwonych róż to mi słabo. Każdy chłopak przynoszący różę był spalony.

Mnie drażnią też liście hortensji - okropne są. I nie podobają mi się ażurowe hortensje. Tylko te pełne mogą być. Gdyby nie kwitły tak długo i pewnie, to bym ich nie wpuściła do ogrodu. Ogrodowe mają ładniejsze liście.

No i hakone mnie nie zachwyca. OK, ale nie muszę jej mieć.

Nikt Cię więc nie zaliczkę, każdy ma swoje antypatie.

Agatko, czego nie lubisz w ogrodzie, oprócz tuj?
zielonastrefa 19:54, 10 sie 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
a tu moja róża NN, którą muszę rozpoznać bo nie daje mi to spokoju. Pięknie pachnie, ma przewieszające się pędy i charakterystyczne kuliste zielono-różowe pączki

A to moje ostatnie lilie. Podobno Muscadet. Ciekawe czy rzeczywiście

Tutaj moja wczorajsza praca. Zawieszałam na drzewie nową budkę lęgową. Nie wiedziałam nawet jakie to ciężkie. Stojąc na czubku drabiny z tą ciężką budką i rękami najwyżej jak mogłam, wbijałam wielkiego gwoździa i myślałam "dlaczego akurat nie ma w domu mojego faceta?" W każdym razie dałam radę. A co ja nie dałabym rady? Co to to nie!!! Budka wisi

Mój ogród - radością dla oczu, pokarmem dla duszy. 19:50, 10 sie 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
Do góry
Dziękuję wszystkim za powitanie. Nawet nie wiecie jak tęskniłam za tymi stronkami. Teraz potrzebuję trochę czasu aby nadrobić zaległości. A doba ma tylko 24 h i nic się nie da dołożyć. Biegam między domem i ogrodem i nie wiem co ważniejsze. Najpierw kilka fotek z ogrodu.

Kiedyś gdzieś czytałam o magnoliach, które kwitną dwa razy i okazało się, że chyba taką mam. Bo to przecież nie cud.


Hibiskus szaleje i obficie pokrył się kwieciem.


Białe lilie dumnie górują nad innymi kwiatami.


A tego bardzo lobię, tylko nie wiem jak się nazywa.


Kolorowy ogród na piasku 09:20, 10 sie 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
akanta napisał(a)



różowo-niebiesko



Witaj Vivo
Pięknie to wyglada!
Ale powiedz proszę ,czy tam jest wśród lilii rozwar? taki wyrósł wysoki? czy lilie takie niskie?
Pozdrawiam czwartkowo

Cuuuudny busz aż róża lgnie do towarzystwa !


O ...Aniu, wypatrzyłaś różę
Tym razem biało-niebiesko

Kolorowy ogród na piasku 09:02, 10 sie 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
asc napisał(a)

Vivo czy te rozwary takie wysokie czy lilie takie niskie? pozdrawiam

Odpowiem za Vivę Sa odmiany rozwarów wysokie...

Zajrzałam od rana pocieszyć oczy....


Aniu, ma nadzieję, że jeszcze nieraz tu zaglądniesz
Kolorowy ogród na piasku 09:00, 10 sie 2012


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
monteverde napisał(a)
Vivo czy te rozwary takie wysokie czy lilie takie niskie? pozdrawiam


Aniu, (Celinka też o to pytała ) zmierzyłam swoje rozwary, mają wysokość ok 120 cm, więc są wysokie, a lilie raczej z tych mniejszych , miały szansę się spotkać.
Mój kawałek raju II 00:04, 10 sie 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Tess napisał(a)





Ależ oryginalna ta malwa Pierwszy raz taką widzę

A róże masz przepiękne. Oczywista oczywistość

Tess to jednoroczna roślinka, ale bardzo wdzięczna dziękuję w imieniu róż, ale zajrzyj do innych naszych forumowiczów, oni to mają piękne choćby Ania DS, czy Wandzia czy Danusia moje to dopiero takie sobie


Nie malwa?
Tak mi się wydawało, że do malwy niepodobna, ale zamieszczona było po tekście: Lilie już się kończą Malwy też to sądziłam, że to malwa. choć taka mało malwowa Tym bardziej, że tu już ktoś pokazywał malwę, co wcale, ale to wcale nie wyglądała jak malwa



To jest hibiscus jednoroczny
Mój kawałek raju II 21:52, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
monteverde napisał(a)




Ależ oryginalna ta malwa Pierwszy raz taką widzę

A róże masz przepiękne. Oczywista oczywistość

Tess to jednoroczna roślinka, ale bardzo wdzięczna dziękuję w imieniu róż, ale zajrzyj do innych naszych forumowiczów, oni to mają piękne choćby Ania DS, czy Wandzia czy Danusia moje to dopiero takie sobie


Nie malwa?
Tak mi się wydawało, że do malwy niepodobna, ale zamieszczona było po tekście: Lilie już się kończą Malwy też to sądziłam, że to malwa. choć taka mało malwowa Tym bardziej, że tu już ktoś pokazywał malwę, co wcale, ale to wcale nie wyglądała jak malwa

Ogrodnik mimo woli 19:21, 09 sie 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Ania, takie tam .......
Możesz mi raz jeszcze wyłożyć o liliach słów kilka (PW)?
Gdzie kupujesz i czy to już nadszedł termin? Jestem zdecydowana na dokup-i-e-nie. Norniki i inne myszowate nie zjadły tych posadzonych wiosną w magicznej ilości szt. 9.

Sadż lilie razem z czosnkami.... nornice i krety nie lubią czosnków... czosnki przekwitną i dadzą miejsce liliom Liliom trzeba coś posadzić w nózki.... ja nie wszystkim nózki obsadziłam.. czekam na pomysł i natchnienie.... od zeszłego roku..... ale powoli ..... samo przyjdzie, a teraz dostaja aksamitki i też fajnie....
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies