Oh, dziewczyny. Paprykę konserwową uwielbiamy wszyscy. Moje dzieci się o nią biją
Nie przepadam robić tak dużych ilości naraz, ale zalewę robię z 6l wody więc trzeba robić hurtowo. Na szczęście to już za mną.

A jutro gruszeczki na luzie i porządki w ogrodzie. Dostałam od sąsiadki 3 cebulki ziemowitów. Jak robicie z ziemowitami? Sadzicie teraz czy na wiosnę? W internecie doczytałam że jesienią.

vita napisał(a)

A do czego, oprócz przetworów można używać cukru w wiekszych ilościach?
Bioder trochę żal, ale jak jest nawyk robienia przetworów, to cóż poradzić?
Wolę mrożonki, ale na gruszki się skusiłam. Czyli, Ula gruszki jutro?

Na wsi samogon pędzą

Wiem Kindziu. Mój M też dostał propozycję, nie wiem czy zdążą przed zgniciem

wpadłam sie przywitać
planujesz sadzenie cebulek w tym roku?

Słonecznego weekendu

Kasiu jaki śliczny nowy awatarek!
A jeśli chodzi o cebulki to posadziłam wczoraj lilie od Ciebie, 3 ziemowity od sąsiadki i 2 kupione hiacynty w kolorze żółtym-bananowym. Myślałam że wyjdzie mi z krokusami, ale zabiegi zniweczyły plany. Za to lepiej się czuję i dzisiaj przy wspaniałej pogodzie jesiennej posprzątałam w ogrodzie i skosiłam prawie całą działkę.

I jeszcze zrobiłam porcję gruszek z przepisu Elizy3.

A mój M. skończył ocieplanie styropianem, więc trochę śniegowo mam w ogrodzie i w domu. Jest nadzieja w halnych że szybko wywieją ten "śnieg"

Kindziu a z gruszek samogonu nie będzie bo posprzątałam je do wiader żeby zrobić porządki i móc tam pokosić.

Zostało już mi tylko plewienie i ścinanie sekatorem wszystkiego co się da

Urszula,
Zazdroszczę przetworów i zacięcia do robienia. To jedna z niewielu prac domowych, których z niewiadomych powodów, naprawdę nie lubię. Nie wiem dlaczego, mimo, że gotować lubię - przetworów nie i nie mogę tego przełamać.

Co do zimowitów to raczej ja je zawsze sadziłam w sierpniu, najpóźniej we wrześniu i wschodziły mi w październiku, listopadzie. Nie sadziłam na wiosnę ani taką późną jesienią - no ale posadzone, zobaczymy co zrobią.

Wszystkie inne cebulki sadzę teraz, zwykle w październiku bo wrzesień wydaje mi się za cieły i często ruszają mi do życia za wcześnie.

To plan ogrodowy praktycznie na ten rok wykonany, brawo .
Ja mam jeszcze sporo pracy przed sobą, wzięło mnie na zmiany i to natychmiast.
Zawsze tak mam, w gorącej wodzie jestem kąpana... .

Bananowe hiacynty? Jak ładnie brzmi! I smakowicie

Zimowity chyba jesienia - moje powoli przekwitaja.
Ula czytalam ze nie masz lawendy - chcesz sobie porobic sadzonki? Bede obcinac niedlugo (czesc moich jeszcze kwitnie), powsadzaj sobie do ziemi, okryj na zime, wiosna rusza - zrobilam tak w ub roku i sie udalo prawie 100% sie przyjelo

W sobote rano bede - mam nadzieje - na gieldzie roslinnej w Tychach, moze nie masz daleko i mialabys ochote podjechac? Przywiozlabym Ci lawendy
A jak nie, moge wlozyc w koperte i poslac.
pozdrawiam!
Karola