Kostka się nagrzewa, to beton który kumuluje ciepło, stąd wysychało szybciej, bo wody było mniej. Trzeba było dolewać w tych miejscach. Wszelkie zabiegi oprócz nawozu jesiennego o tej porze są zbyteczne - zrobisz to na wiosnę.
Od wiosny:
lekka wertykulacja
posypanie kompostem lub ziemią do tranwików
przegrabienie wachlarzem
dosiewki nasion
nawóz do trawników
podlanie
pilnowanie wilgotności
Moim zdaniem za dużo tutaj gatunków i na pewno żółta tuja powinna być w rogu a nie przy domu. Ustawienie roślin przypadkowe, trzeba to jeszcze przemyśleć. Pomalowałam twoją propozycję. Rozchodnik pod rozplenicą zginie. Tuje żółte będą miały znacznie większą średnicę niź Smaragdy.
Bogusiu, w zasadzie różankę już można oglądać. Róże posadzone, nawet to nieźle wygląda bez towarzystwa. Są posągi, i jak mówi Witek - "z głupia franz" zrobiliśmy dzisiaj w dwie godziny ścieżki, a ja sama posadziłam wszystkie ustawione róże. Plus do tego dojadą zamówione - i będzie prawie zrobione. Pozostanie zastanawianie się co dosadzić do róż. Ale myślę, że główne dosadzanie będzie wtedy, gdy róże już zakwitną. Łatwiej będzie dobrać byliny i trawy.
Już mnie ciekawi, jakie to będą rośliny towarzyszące. Ja na swojej klasycznej różance jeszcze ciągle eksperymentuję ale proso i jarzmianki z ciemiernikami oraz oregano z takimi fioletowymi kwiatami się sprawdzają.
Róże mam rozrzucone do tej pory po tak dużym ogrodzie, że wcale ich nie widać. A teraz będą pachniały w jednym miejscu, będzie świetnie móc siedzieć w tym zapachu.
Róże sadzę w ogrodzie różanym, mam 3 pokoje, tam też są posągi - już poustawiałam, pozbierałam z ogrodu z innych miejsc. Natomiast nad wodą będą trawy, w zasadzie jeden gatunek w dużej ilości.
Kilka sztuk z twojej listy mam lub miałam. Mustead jest piękna, dosłownie aksamitna choć strasznie kolczasta. W pełnym słońcu ja przypala, lepiej znaleźć dla niej miejsce bez południowego słońca a z porannym lub popołudniowym. Wystarczy za wyższym krzaczkiem. Potrafi niestety łysieć po całości nie przerywając przy tym kwitnienia. Niższa i bardziej pękata u mnie jest ale wytrzymała bardzo. Kaffe ma przecudowne kwiaty i kolor na żywo. Lykkefund i Veilchenblau ma Łucja i Jola - są ogromnymi potworami, szczególnie ta pierwsza. Z 5 metrów ma u Aprilka ale jest obłędna. Potrzebuje bardzo dużej i mocnej podpory. https://www.ogrodowisko.pl/watek/7758-migawki-z-ogrodka?page=754#post_6 https://www.ogrodowisko.pl/watek/10834-april-podbija-las?page=56#post_6
Burgundy Ice rośnie wyższa niż 90 cm ale szczupła u mnie była. Cudna. Płatki też z aksamitnym muśnieciem.
Spirit próbuje raz jeszcze, bardzo mi się podoba ale na razie uprawa bez skutku, za dużo cienia miała. Night Owl mi padła po ostatniej zimie niestety ale kwiaty piękne miała na żywo. Rosemoor ma bardzo drobne kwiatki. Urocze ale małe.