Elu, u mnie szczawik po oprysku herbicydem na dwuliścienne zdycha. Potem odrasta jeszcze z nasion, więc zabieg trzeba przez jakiś czas powtarzać aż wzejdą wszystkie rośliny z nasion. W tym czsie nie można dopuścić do zakwitnięcia i zawiązywania nowych nasion. Można też go polubić, to całkiem ładny chwaścik.
Trawka, którą wysiewałam to rozplenica Purple Majesty. Chcesz nasionka? Właśnie przymierzam się do zamówionych wysyłek.
Dokładnie, Viridescens jest wielka, masywna, ciężka w odbiorze. Liście ma dosyć szerokie, więc nie ma efektu falowania na wietrze. Kłosy wypuszcza nie z całej kępy, tylko na górze.
Aniu, spora to za mało powiedziane, jest ogromna. Ona jest sama w sobie piękna, ale wolę takie bardziej zwiewne, falujące na wietrze. A na tyle rozplenic nie będę miała miejsca, z czegoś trzeba zrezygnować. Sprawa przesądzona.
Toszko, dzięki za wyjaśnienia
A że Pampasówka ci tyle wytrzymała... Mi zależało właśnie na dużych trawach, z racji przestrzeni, ale ani pampasówka ani lasecznica nie przetrwały
Kupiłam LadyU i patrząc u Kwartecika w realu, to był strzał w 10. Choć z pewnością u mnie takie wielkie nie urosną, bo gorsze warunki glebowe.
Ta rozplenica 'Viridescens' sprawdza się w duzych ogrodach. W małych traci na atrakcyjności, bo trzeba głowę zadzierać. Jej urodę podkreśla dalsza perspektywa. Miałam ją i też u mnie nie sprawdziła się...za wąski ogród na nią. To samo miałam z Pampasówką...która zdechnąć przez ponad 4 sezony nie chciała. Za wielka była i zbyt niebezpieczna do wąskiego ogrodu. Krawędzie liści ostre są jak brzytwa. Moment nieuwagi i palce miałam pocięte do krwi.
Hortensja w donicy to Polestar i już 2 lata dołuję ją w skrzyni warzywnej z doniczką i jak widać z dobrym skutkiem.
Trawa w donicy to jednoroczna rozplenica 'Rubrum' i niestety trafi do kompostownika to nawet w garażu nie udaje mi się jej przechować.
W tym roku jesień bardzo mnie cieszy bo wyjątkowo urokliwie się zrobiło.
Miło że podoba Ci się mój ogród
Moniś kupowałam jako rozplenica Viridescens. Ale jej nie lubię, bo tworzy przede wszystkim ogromną kępę liści a koty są na czubku i takie krótkie. W przyszłym roku chyba będę się jej pozbywać. Potwór ma tak ok. 1,5 m wysokości i tyleż samo szerokości.
Iwonko, ta żółta trawka to rozplenica 'Jommenik'. Zobaczymy jak się sprawdzi.
A te niebieskie, które mam i część ci dałam to 'Strzęplica sina', 'Koeleria Glauca'.
Te wilczomlecze to właśnie w tym ogrodzie Łobzów kupiłam.
Drzwi wyszły rewelacyjnie. Nieraz takie niewielkie lub niestety wielki zmiany bardzo korzystnie wpływają na całość.
Bukszpany na razie uratowane, dookoła coraz więcej pousychanych widać. Skończyło się na dwóch opryskach, najpierw SpinTorem z później Lepinoxem, ale wczoraj rano znalazłam jedną malutką gąsienice, schowaną w zwiniętym liściu na czubku. Rzuciły mi się w oczy jaj odchody, bo tej malizny w życiu bym nie zobaczyła.
Trzeba czymś opryskać, ale czym jak u mnie prawie codziennie przymrozki są. Choć dzisiaj bez skrobania szyb się obyło.
Będę pamiętać, by pstryknąć fotkę, o ile mróz jakiegoś numeru nie wywinie i nie zetnie go w jedną noc
Póki co mariken cały w zielonościach Fotka poranna;
A biało zielone na fotce którą zacytowałaś to hosta
Nazwy rozplenicy nie jestem pewna, bo kupowałam ją jako NN
Wuitam, caly czas poluje u ciebie na jesienne zdjecie z hortensiowej rabaty z przebarwionym na zolto Marikenem
Ale milozaby sie raczej pozno przebarwiaja, wiec mam nadal nadzieje ze jeszcze cos wrzucisz
Fantastycznie zdjecie.
Czy mogla bys mi powiedziec jak ta rozplenica sie nazywa i co to za zielono-biale roslinki pod nimi rosna?
A zabij mnie nie pamiętam jak był ubrany, ale czarował nas równo
Ja byłam zapatrzona w rośliny, ale może dziewczyny pamiętają, albo czekaj spytam eMa. Em mówi, że nie.....ale nie wiem.