Jednak z praktycznej strony mojego zycia chyba będzie tak jak z miskantem olbrzymim. Łamię go na 3 części i tak kompostuję. Dopiero jak wstępnie przegnije to łamię na drobno na rabaty. Słoma na pewno będzie się szybciej rozkładała. Bardzo jestem ciekawa jak mi to wyjdzie i czy efekty mnie zadowolą i w jakim stopniu ułatwią życie
Jak wszystko się dobrze ułoży to w przyszłym tygodniu mogę się za to wziąć i powrócić do spraw ogrodowych bo potem znów inne sprawy się poukładały.
Dorotko! U mnie też nie ma na szczęście aż tak ogromnych szkód. Dzisiaj zrobiłam kolejny przegląd. W jednym z zainfekowanych bukszpanów znalazłam kilka gąsienic. Wybrałam je skrupulatnie. Prawdopodobnie to efekt tego, że ten buks był pryskany już w totalnej ciemności i nie zrobiłam tego dokładnie.
Czekam na dostawę Lepinoxu. Myślę, że oprysk Mospilanem w tej sytuacji nie muszę powtarzać. Czytam w wolnej chwili wątek o ćmie...
Witaj Asiu po urlopie, dobrze że już jesteś, jakoś tak smutno było bez Ciebie.
W ogrodzie trawki i cała reszta pięknie rośnie, podziwiam na bieżąco, choć nie ujawniam się.
Mąż ma dobre oko, widać Asiu po uśmiechu na Twojej twarzy wielkie szczęście i radość w sercu.
Kobieta uśmiechnięta to kobieta szczęśliwa.
Asiu bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
Asia! Dzięki za odwiedziny i słowa otuchy . Podziwiam u Ciebie efekty "remontu" ogrodu Cudnie wyszło! Muszę Ci ochy i achy zostawić, bo zdecydowanie na to zasługuje. Jeszcze chwila i Twój ogró d będzie jednych z tych najpiękniejszych na O.
U mnie busz zrobił się nieziemski Nieustające majowo-czerwcowe deszcze chyba w tym mają spory udział
Firletka rozsiała się po ogrodzie jak szalona Lubię jej srebrzysto szare łodygi i listki oraz mocno różowe drobne kwiaty. Łaskawie pozwalam jej kwitnąć, za chwilę pójdzie do wyrwania
Dekoracje masz prześliczne. Te dwie są moje ulubione, chociaż też zachwycam się donicami i ławkami Wszystko pięknie kwitnie. Masz już zawilce? U mnie ledwie dojrzałam pąki.
Piękne bukiety w wazonach. Cudnie, cudnie, cudnie