Co do kupy - obornika, jak przysypiesz w dołku kompostem, albo z nim zmieszasz, albo z ziemią chociaż, to nic roślinom nie powinno być. Ja też taki obornik stosowałam, super sprawa. W duży dołek sypałam to, potem kompost, na to roślinkę obsypywałam kompostem, czasem to dawałam obok w dołek, aby przesiąkało po podlewaniu. Roślinki były wdzięczne
Złośliwość rzeczy martwych. Jak już myśli człowiek, że może sobie pozwolić na szał zakupowy, psuje się coś nieoczekiwanego. I nici z marzeń. Poczekamy za rok na buki
Iwonko, widziałam w weekend, że już jesteś na forum, więc wszystko OK Cieszę się!
W sprzedaży jest bardzo dużo różnych chryzantem. Te pokazane przeze mnie to drobnokwiatowe, mam jeszcze inne, ale jeszcze nie rozkwitły. Część zostawiam w gruncie, bo zimują (np. ta czerwona jest na ognistej rabacie, zimowała), część chowam do domu, żeby wczesną wiosną zrobić z nich nowe sadzonki.
Gosiu, masz śliczne chryzantemki. Czy to są takie, jak obecnie w sprzedaży i ci zimują?
Kociaki słodkie. Ja dwa tygodnie temu przygarnęłam malutką bezdomną kotkę. Mam też pieska. Początki były trudne. Na odległość. Od kilku dni razem potrafią się bawić.
Dzisiaj deszczowe fotki, słońca nie ma od kilku dni niestety
Coraz więcej ptaków gości jesienią w ogrodzie. Wyczekują na gałązkach drzew,a potem sfruwają na ziemię i wyskubują coś namiętnie
Róże jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa. Thomas stwierdził,że nie da się przymrozkom
Toszko, tego nie wiedziałam zupełnie. Dziękuję za twoje cenne uwagi i obserwacje. Jesienią oddzieliłam kilka takich młodych dzieci i posadziłam na rabatę baronową. Bardzo ładnie się oddzielały sadzonki.
Aniu,ja jeszcze roślinek nie zadołowałam. Zastanawiam się, co zrobić z sadzonkami bukszpanów, co nie wypuściły jeszcze dobrze systemu korzeniowego. Czy wziąć skrzyneczki do garażu, czy zadołować? Sama nie wiem, co lepsze. Mam jeszcze kilka doniczek bluszczu ukorzenionego, muszę zakopać, ale to musi troszkę poczekać. I dwie doniczki derenia, nie wiem jeszcze, gdzie go wsadzić, chyba go zadołuję I dwie irgi ukorzenione z cięcia wiosennego. Nawet zakwitły i mają owoce
Wczoraj Zbyszek chciał mi udowodnić, że mam masę cebul, jak zobaczył moje zapasy czekające na posadzenie. Zaczął liczyć, a ja mu mówię, by nie liczył tych kilku cebul, bo dziewczyny i tak mają 10 razy więcej
Policzył, jak doszedł do 106, to już nic nie mówił, że jest ich dużo.
Dał mi spokój
Dziewczyny mają sporo więcej, ale to nie maraton przecież i mój ogródek nie jest przecież taki wielki
Mam jeszcze zeszłoroczne cebulki tulipanów, tylko nie wiem, co z nich zakwitnie. Podzieliły się okrutnie na mniejsze
Dziękuję bardzo wszystkim zbiorowo za wywody nad Ice Dance. Bardzo chciałam je mieć, bo widziałam jak ładnie przyrastają. Cieszą mnie bardzo. Teraz już wiem, jak się z nimi obchodzić.
Chciałam każdemu z osobna podziękować, ale jest tych wpisów troszkę, zajęłoby mi to trochę czasu, niestety.
Poszłam za to na chwilkę na spacer po ogrodzie i wróciłam z nowymi jesiennymi fotkami. Jak wgram na kompa, to wrzucę kilka
Moja jesień nie jest taka spektakularna, jak w wielu ogrodach. Jest dużo żółtego, zieleni i brązów. Brakuje mi czerwieni, ale mrozy z kilku nocy zrobiły swoje. Mówi się trudno. Cieszę się z tego, co jest
Wczoraj szukałam czegoś w folderze październik 2014. To była piękna jesień, choć w ogrodzie miałam mniej roślinek,niż obecnie
październik 2014 był taki kolorowy
Olu, przepraszam, że od razu nie odpisywałam. Czuję się dobrze, dziękuję
W tym tygodniu bedę miała czas na nadrobienie wątków, aż do znudzenia.
Szukam też inspiracji na doszlifowanie moich rabat wiosną. Na razie oglądam realizacje Danusi, bo od kogo się uczyć, jak nie od fachowca?
Pozdrawiam. Chyba już do pracy wracasz?