Violu, też sobie myślałam o berberysach dzisiaj. Faktycznie, moje z listkami. Mogę się tymi kolorami jeszcze cieszyć.
Choć troszkę koloru zostało jeszcze.
Sebek, chociaż tutaj kanciki miały sens, bo tam, gdzie trawnika niemal po lecie niema, nie byłoby co kancikować. We wrześniu wertykulację robiliśmy i dosiewaliśmy trawę, ale słabo wzeszłą i ma kiepską kondycję mimo dania nawozu jesiennego. Może teraz po deszczach będzie lepiej
Iza, jesteś bardzo miła. Dziękuję

Ale nie wszędzie czysto. Zielsko nadal panuje na kilku rabatach, na drugi rok muszę pomyśleć o wyściółkowaniu rabat korą, może to coś pomoże, choć tej wiosny byłam jej przeciwnikiem. Przy wygrabianiu wiosennym masę kory wygrabiłam na kompost. A na rabaty w tym roku wysypywałam kompost, aby uzdatnić glebę