Co do kupy - obornika, jak przysypiesz w dołku kompostem, albo z nim zmieszasz, albo z ziemią chociaż, to nic roślinom nie powinno być. Ja też taki obornik stosowałam, super sprawa. W duży dołek sypałam to, potem kompost, na to roślinkę obsypywałam kompostem, czasem to dawałam obok w dołek, aby przesiąkało po podlewaniu. Roślinki były wdzięczne
Kasia-Siak, Ty to masz nosa Dzięki za info o kupie Też szukałam zdjęć w guglu obornika przekompostowanego, no i ten mój jeszcze odbiega, tylko sie zastanawiałam czy taki już można Skoro można to git Edzia, wyobraź sobie, że mój M się brzydzi hahahaha Iwona-ivo, witam Cię w moim prawie-ogrodzie
To bardzo cenne informacje. Dzięki wielkie
Co prawda kompostu swojego jeszcze się nie dorobiłam, ale od tego lata jest w produkcji Mam za to niewyczerpalne źródło u rodziców