Aniu, u Ciebie jakoś wszystko wcześniej kwitnie. U mnie floksy jeszcze w ogóle nie mają zamiaru kwitnąć, lilie w tym roku nieudane( zwarzył je majowy przymrozek). Lubię takie ogrody jak Twój.
Liliowce śliczne,ale przyznaję się bez bicia mam taki jeden pospolity i tylko ze względu na miejsce jakie zajmuje i jest odporny na wszystko co z garażu męska ręka rzuca to go lubię.Widziałam jednak już piękności,nowości i tak jak u ciebie przekonuję się do tych kwiatów jednego dnia i kupiłam nawet w maju jakiś tylko chyba za bardzo zasłania go piwonia i lilie więc raczej w tym roku nie zakwitnie.
Co do pytania, jak najbardziej już się cieszę
Pracuj, pracuj..... co prawda u mnie biało-fiolet nie jest kolorem dominujacym..ale ..... białymi liliami się zachwycam... jeszcze niziutkie, bo posadzone w tym roku.... ale kwiaty mają OGROMNE
I specjalnie dla Ciebie znalazłam Twoje kolory Floksik, ostróżka i lilie bezimienne z bazarku na Targowej .... Bezimienne, ale tanie I rosną wszystkie co kupiłam....
I do fioletu temu trochę brakuje... ale duet w "zbliżonej" tonacji.... floksik peper coś tam....
O kurcze...... wczoraj były imieniny mojego kolegi Ogrodowiskowego..a ja zamiast mu złożyć życzenia darłam się, by dawał Ciebie do telefonu........ bo lilie kupuję...... ależ nietakt z mojej strony.
Wiec spóźnione, ale szczere życzenia...... niech mu te drzewa pięknie rosną, a Ty mu nie narzekaj na nie A poza tym zdrowia, zdrowia, zdrowia......
oj moje latające kochane ogrodowiskowe Anioły !!!
jakże mi miło Was powitać u siebie, zaprosić na kawkę i muffinki bananowe (zaraz piekę, bo moi rodzice dzisiaj przyjeżdżają )
rano ogród SIĘ (sam !) podlał ! ja tylko skoszę trawkę za chwilkę..... bosko !
ciepło, słonecznie, pachnie mi maciejka i lilie.... kwitną róże..... cudnie jest
Aniu Monteverde fakt, wertykuluje M, ja nawet nie próbowałam to jego wkład w ogród, ale jak każdy facet...kocha trawę
Justi, no coś Ty ! to ja piszę pokrętnie i niejasno......zwłaszcza po nocy
Lenko, Evchen, Betysiu - macham do Was i namawiam na kawkę ! czekam na ławeczce w cieniu
Aniu An_tre - dziękuję ! daleko mi do Twojego raju, oazy spokoju ukwieconej na każdym kroku....ale jestem tu szczęśliwa i kocham to co mnie otacza
Martek, to wpadaj na kiełbaskę ! zapraszam choć ma być upał i nie wiem czy pokusimy sie o ognisko..... ale dla Ciebie wszystko - samolot i lotnisko !
Marta....do poprzedniej wypowiedzi.... ja też byłam szczęsliwym dzieckiem....bo byłam brudnym dzieckiem..... wszystkie zabawy, które powodowały zmianę koloru skóry i ubrania były najlepsze..... moi rodzice znali moich wszystkich kolegów i koleżanki....
Czasy się zmieniły...i odebrać teraz rozrywki współczesne dzieciom, to tak jak odebrać nasze rozrywki z naszych czasów.... "to się już nie wróci".
Natomiast osiągnełąm chyba sukces...bo poznałam większość koleżanek i kolegów mojego syna.... i zrobiłam co sie dało, by nie tylko komputer stanowił cel życia. Niestety chyba za bardzo się starałam, bo w rezultacie na pierwszym miejscu wylądowały rozrywki współczesne i rozrywki nazwijmy je "z naszych czasów"...a doba ma tylko 24 godziny.... Ale miło jak do tej pory.... koleżanki i koledzy syna mnie poznają....
A z daliami to jest tak, że czy pędzone czy nie..... kwitną podobnie. ja już nie pędzę dalii..... A te co zakwitły bardzo wcześnie są teraz brzydkie..... chyba na wszysko musi być właściwa pora.....
Lilie masz cudowne i widzę,że niektóre ekspansywne.Do tej pory miałam tylko jedną taką co mi się ładnie rozrosła ,ale,że porozdawałam cebule to już nie mam takiej kępki )))))))
Wczoraj sąsiadka podziwiała moje dalie u niej jeszcze nie kwitną (ja pędziłam na werandzie część z nich ),i splunęła,żeby nie zauroczyć.Wracam dziś od dentysty i pół różowej nie ma Złamana przez wiatr
Powiem sąsiadce,że więcej nie dam jej oglądać ))))))))))))))))
Ania lilie ziemne i wodne - łał są jeszcze jakieś inne?
te to jest obłęd - nigdy tak dorodnych nie widziałam - one się jakoś nazywają w sensie rodzaju ?
takie kaktusowate jak dla mnie - i zdrowe - czerwone robaczki chyba nie grasowały
Kasiu - nie, nie jestem pewna czy to Variegatus, robiłam miliony przemeblowań z trawami i większość mi wymarzła i szczerze to straciłam rachubę czy to on... ale ma jaśniejszy pasek wzdłuż zielonego liścia... masz może pomysł co to?
Nie rozumiem pytania dot kulek cisowych - co znaczy na nożyce?
Meta na cisy - na targu pan ma po 18 zł takie ok. 70 cm, David. Jakbyś chciała mogę Ci kupić - doniczkowane. A na jesień wybieram się niedaleko Bogdzi koło Andrespola, szkółka Kochanowskich (wklejałam namiar stronę-dwie temu?), mają Hicksi (bardziej mi na żywopłot pasują bo są szersze niż David). takie ok. 70 cm po 15 zł o ile pamiętam Anitkę (ona sprawdzała) i większe 100-120 cm od 35 do 60 zł w zależności od wielkości i rozkrzewienia. Więc nadal dobre ceny Możemy Cię wziąć do spółki, może jak więcej kupimy to cenę obniżą
Na owoce zapraszam Chociaż kwaśne, słonka by się przydało trochę... miałam już coś dzisiaj robić ale jeszcze z tydzień poczekam - niezupełnie dojrzałe te owoce, może za wyjątkiem1-2 krzaczków agrestu.. reszta kwaśna
Celinko - zapraszam! Dzięki Lilie z Biedronki, na wiosnę były pakowane po 3 szt chyba po 2,99 zł, więc niewiele. Warto! Mam je kolejny raz i rosną ładnie
Irenko i u Ciebie lilie ... przed chwilą rozmarzyłam się u Ani ... walc mi zabrzmiał z "Nocy i dni" ... zerknęłam na "Tolibowskiego" co się nad dechami na werandce męczy i tak się zastanawiam ... czy gdyby nie Wy ... nie ogrodowisko to ja w ogóle porywałabym się na to wszystko ... ... hmm )) ... buziak
śmiem twierdzić, że porwałabyś się...ale może później, z inną koncepcją, a tak my stanowimy zgrany zespół tobie kibicujący no oczywiście małżowi, bo stara się jak nie wiem! rozmarzyłam się, jak napisałaś <<noce i dni", jakie to piękne, ty planujesz, oleje wymyślasz, a małż, tworzy..
no właśnie ... Irenko uratowałaś definitywnie Ani lilie ... i te w Młodzawach ... mam w nosie lilie bo to nie Tolibowski tylko Bogumił ... nie chcę lilii ... mam werandę i kochanego wariata, który kupił mój plan )) ...