no właśnie ... Irenko uratowałaś definitywnie Ani lilie ... i te w Młodzawach ... mam w nosie lilie bo to nie Tolibowski tylko Bogumił ... nie chcę lilii ... mam werandę i kochanego wariata, który kupił mój plan )) ...
Irenko i u Ciebie lilie ... przed chwilą rozmarzyłam się u Ani ... walc mi zabrzmiał z "Nocy i dni" ... zerknęłam na "Tolibowskiego" co się nad dechami na werandce męczy i tak się zastanawiam ... czy gdyby nie Wy ... nie ogrodowisko to ja w ogóle porywałabym się na to wszystko ... ... hmm )) ... buziak
śmiem twierdzić, że porwałabyś się...ale może później, z inną koncepcją, a tak my stanowimy zgrany zespół tobie kibicujący no oczywiście małżowi, bo stara się jak nie wiem! rozmarzyłam się, jak napisałaś <<noce i dni", jakie to piękne, ty planujesz, oleje wymyślasz, a małż, tworzy..
Irenko i u Ciebie lilie ... przed chwilą rozmarzyłam się u Ani ... walc mi zabrzmiał z "Nocy i dni" ... zerknęłam na "Tolibowskiego" co się nad dechami na werandce męczy i tak się zastanawiam ... czy gdyby nie Wy ... nie ogrodowisko to ja w ogóle porywałabym się na to wszystko ... ... hmm )) ... buziak
Moje pierwsze kwitnace lilie w oczku wodnym z połową ofiarodawców....
Aniu te lilie nie zaliczają sie do różowych jak mówiłaś tylko do czerwonych bo w miarę kwitnienia coraz bardziej czerwienieją i nazywają sie uwaga! Attraction.Mam tez takie ale Twoje ładniejsze pewnie dlatego ze ja stale komus daję i mam w tej chwili raczej małe.Piękny prezent od synusia i jego dziewczyny.
A za S co to jest? Palmę moczysz? Wiem że nie , to miał byc żart bo wygląda jak sfatygowana palma.
Niestety nie mam pojęcia co to jest..... jak spotkam poprzednia właścicelke..to zapytam sie..... mi to wyglada na jakieś liliowce...irysy.... już przekwitły..mają duże owoce... a po prawej różne trawy..... piękne są. Mają w swoim oczku jak mówia wszystkie kolory.... a ja dwie duże sadzonki..dziś dokupiłam..rózową i białą..bo ile można komuś ograbiać oczko....... nawet jak szczerze dają....
wow ... Ania ... no to ja już nie wiem teraz czy do Młodzaw czy do Ciebie z moim Tolibowskim gnać ... tak trzymać
Twój Tolibowski ma przeciez dostać biały czapek..... a nie w wodzie sie taplać
Na uspokojenie nerwów na pociechę kilka moich lilii ( i takie możesz u siebie posadzić ...nie potrzebują OKA).... te białe mają olbrzymie kwaty.....
Lilie też pokazuję dla Miry..bo chciała je obejrzeć jak zaczną kwitnąć...... i zaczęły.....
Lilia Ormea...... na zewnątrz kielich jest podbiegłu kolorem rózowym....
Moje pierwsze kwitnace lilie w oczku wodnym z połową ofiarodawców....
Aniu te lilie nie zaliczają sie do różowych jak mówiłaś tylko do czerwonych bo w miarę kwitnienia coraz bardziej czerwienieją i nazywają sie uwaga! Attraction.Mam tez takie ale Twoje ładniejsze pewnie dlatego ze ja stale komus daję i mam w tej chwili raczej małe.Piękny prezent od synusia i jego dziewczyny.
A za S co to jest? Palmę moczysz? Wiem że nie , to miał byc żart bo wygląda jak sfatygowana palma.
Karolina,dawno Cię nie odwiedzałam,bo jakoś marnie z czasem u mnie ostatnio.Ale za to już nadrobiłam zaległości Zakupy fajne,ja do centrum ogrodniczego umówiłam się z ciotką (Alicja5 - Zielony bałagan) na poniedziałek,chyba będę musiała z przyczepką jechać jak się we dwie dobierzemy Rozplenice Hameln też kupowałam na wiosnę i też małe sadzonki po 5 zł były,także ceny porównywalne.Za to szałwie mieli u nas w sobotę na rynku po dwie dychy za sztukę,wydaje mi się,że drogo.A na przetacznika już choruję,bo tyle się go u wszystkich naoglądałam! A lilie przy wejściu masz rzeczywiście mmm,nic dodać nic ująć,piękne!
już wiem dlaczego nazywają ją królową kwiatów.... ta miłość do niej jest jak uderzenie pioruna! i nie można się uwolnić.... i chce się więcej. No i lilie, też szaleństwo nie do opanowania .....
Aldona.. swoją drogą ładne imię, znam tylko jedną)
Piękna akacja, z takim kwiatami jeszcze nie widziałam. Masz taką ilość ślicznych roślin, że dech zapiera.. te bodziszki, piwonie, lilie... cudeńka.. i jeszcze dziurawiec, który jest na mojej liście.. no cudo..
Dzięki, też lubię swoje imię, bo drugie mam nieciekawe. Moje roślinki ładnie wyglądają pojedynczo, bo ładnych kompozycji jeszcze nie tworzą. Bardzo lubię dziurawce, tej zimy wymarzły mi dwie odmiany przywiezione z Francji i Szkocji. Pozdrawiam
Pierwsze lilie w tym roku. Bardzo mi się podobają. Od kiedy zakwitły, poranną małą kawę piję pół godziny, stojąc w kuchennym oknie i gapiąc się na nie mała rzecz, a cieszy
A teraz hit!!!! Lilie św. Józefa czy też Jana
Wiem, wiem, mi też coś tu nie gra zobaczymy jutro jak pąk się rozwinie.
już wiem dlaczego nazywają ją królową kwiatów.... ta miłość do niej jest jak uderzenie pioruna! i nie można się uwolnić.... i chce się więcej. No i lilie, też szaleństwo nie do opanowania .....
Byłam w tej szkółce polecanej przez Kasię. Dzięki za namiar! Jest zaraz przy drodze na Rzgów, w miejscowości Gospodarz, przy skręcie na miejscowość Guzów i Prawda. Spora! Same byliny, trochę tujek. Cisów brak I większości tego co chcę ostatnio też nie było (róże angielskie, konwaliki, carex siderosticha variegata, przetacznik, szałwia omszona biała).
Ale kupiłam i tak kilka sadzonek, wydałam wszystkie pieniądze jakie miałam w portfelu (zaskakująco dużo wydałam na poczcie i kilkadziesiąt zł tylko mi zostało w portfelu...)
Krysiu nie kupilam Ci Twoich traw Pennisetum byla tylko czerwona (nie zimuje zbyt specjalnie, raz mialam i przemarzla, tylko do pojemnikow ewentualnie) - i do tego po 20 zl Byla jeszcze mała Hameln, ale nie wiem czy chcesz taką odmianę? Jak chcesz to popatrz sobie jak wygląda, podjadę raz jeszcze (nie mam tam daleko z przedszkola Gabi). Red Baron była, ale nędzne kilka ździebełek i po 12 zł Więc nie kupiłam - jak chcesz kupię, ale wydaje mi się że drogo za marną sadzonkę... Szkoda nie wzięłam aparatu, zrobiłabym Ci fotki, ale liczyłam że kupię...
Żurawek mieli całe mnóstwo, i host - po szklarni dla jednych i drugich Sprzedająca jest Ukrainką i słabo się zna, ale dogadać się można. Minusem jest że rośliny nie są opisane - kupiłam 2 hosty i żurawkę, ale nie wiem jakie i pani też nie wie, wie tylko że to funkia i żurawka
Jutro zrobię fotki - lilie w donicy przy wejściu kwitną na całego, no i nowe zakupy znów pod płotem czekają
Jola, Kasia,Weronika,Lena i Dorota - pozdrawiam i cieszę sie, że mnie odwiedzacie,
w tym tygodniu jestem poza ogrodem i nie wiem co mi kwitnie a co przekwitło, ciekawią mnie lilie nie mam dużo ale za to wszystkie mają pączki i będą kwitły
czekam na week może pogoda się ustabilizuje i będzie miło - na razie mamy podlewanie za darmo
pozdrawiam wszystkich
Kochani - dziękuję za uznanie dla mojej większej kałuży lub czegoś co ma być Okiem wodnym.... mam nadzieję, że zasłuży sobie na uznanie....... ale myślę, że to jeszcze chwilkę potrwa.... bo my w gorącej wodzie kąpani..pomysł - realizacja..tyle, że potem brak czasu i często funduszy stopuje...... i mamy potem takie niewykończone miejsca...... Ma to wadę, bo potem stoi i straszny.....a zaletę, że jak już się zaczęło..to trzeba sprężyć się i skończyć..... Do ogarnięcia jako tako...... potrzeba ...... wiecej niż na chwilę obecną się da..... ale co tam...woda jest ..kilka roślin jest.... najtańsze rybki są po 6 zł .... już sprawdziłam..... pompę z filtrem M wczoraj zamawiał.... bo to mus..... zagospodarwoać jeden brzeg od sklaniaka i kaskadka..... a reszta ......
ALinko - nie mma pojecia jak szybko rosną lilie..ale chyba do sierpnia.... nie zdążą nabrać rozmachu.... nieskończone Oko ale już cieszy (pomijam milczeniem, że niewykończenie też straszy) ale trzeba nauczyć siew życiu patrrzeć na dobre strony..łatwiej żyć..i mniej problemów... jakoś do tej pory mi się udawało...ale presja ogrodowiska jednak robi swoje..... musze wyluzować.......
Basiu - - trawka może i w takich warunkach szybko urośnie...ale problem jest w tym, ze w takich warunkach nie ma możliwości przygotowania terenu pod jej wysiew..... nie urobi na mokro tej gliny pod zasiew..... czekamy, aż klika dni będzie bez opadów.... i jak moi panowie do pomocy będą mieli wolny czas od roboty...... co oznacza, że może to szybko nie nastąpić....... trawka nieposiana nie urośnie....
Konstancja - - czapki dla kucharza nie mam..ale u mnie można bez czapek...w ostatecznosci wiem jak robi sie takie czapki z gazety
Sebek - - to kałuża dla roślin i rybek.... ja tylko wsadziłam siew kolejkę..i wykorzystałam jeszcze wolne miejsce...... w zwiazku z tym muszę oddać pierwszeństwo posiadania ogrodu z prawdziwym basenem ziemnym..... (bo o rozstawianych szpetnikach nie wspominam)
Marzenka - dal takiego kurdupla jak ja...to wszystko ma wymiary olimpijskie
Betysia - - dzięki za uznanie.. ale jak pisałam to kałuża...... ale mnie cieszy..... a po złote rybki pojadę za tydzień..na razie woda się musi odstać.... by mi złota ...ta od życzeńnie zdechła.......
Wiadomosć dla wszystkich...... muszę zestopować z Ogrodowiskeim..i z góry przepraszam wszystkich do których nie bedę zaglądać.... a bardzo bym chciała...... Teraz muszę popracować zawodowo..... ogród i ogrodowisko musi poczekać.... ale obiecjuję, że dla tych co maja trochę czasu i lubia tu zaglądać...wrzucę fotek zawsze klika...byście o mnie nie zapomnieli.......
Buziolki dla wszystkich.......