Malwowy ogród
00:23, 27 sie 2020
Hałas upadającej blachy był tak duży, że miałam wrażenie, że zatrzęsła się ziemia. Myśl przebiegła mi przez głowę - Boże, to mogło mnie zabić.
Deszcz padał, w dachu dziura, pokoje po malowaniu, mąż w szpitalu, co robić, co robić ???
Stałam i jak dziecko powtarzałam - panie Boże niech ten deszcz przestanie padać, proszę, niech przestanie padać. I wiecie, że przestał.
Rozum do głowy wrócił, zaczęłam myśleć logicznie. Jeden, drugi telefon. I jest pomoc. Przyjadą do mnie. Mam czekać, jestem uratowana - uff.
Reasumując, dziura w dachu zakryta. Niestety dużo roślin zniszczonych. Trudno. Dom cały, ja cała, to już coś
Deszcz padał, w dachu dziura, pokoje po malowaniu, mąż w szpitalu, co robić, co robić ???
Stałam i jak dziecko powtarzałam - panie Boże niech ten deszcz przestanie padać, proszę, niech przestanie padać. I wiecie, że przestał.
Rozum do głowy wrócił, zaczęłam myśleć logicznie. Jeden, drugi telefon. I jest pomoc. Przyjadą do mnie. Mam czekać, jestem uratowana - uff.
Reasumując, dziura w dachu zakryta. Niestety dużo roślin zniszczonych. Trudno. Dom cały, ja cała, to już coś




