Kolorowy ogród na piasku
13:15, 04 lip 2012
Irenko, zaspokoję Twoją ciekawość
Najpierw moją miłościa były lilie, byłam niezmiernie szczęśliwa po odkryciu, że rosną u mnie, nie wymarzają (w tym roku niestety zmarzła mi część lilii orientalnych, z powodu braku śniegu) i nie są wcale trudne w uprawie, no i internetowo można było tak wiele kupić
Potem ta miłość zeszła na drugi plan, bo takie samo odkrycie dotyczyło róż, i tak już zostało.
A miłostki to hortensje, najpierw ogrodowe, bo zawodzie krzewiaste, liliowce; też ich trochę mam,
hosty, sporo odmian, żurawki, poprzedni sezon i aktualne trawy.
A w tle tego wszystkiego przewijają się wszelkie byliny.
Sama widzisz jaka jestem rozrzutna w uczuciach