Podziwiam u Ciebie Aniu nieustannie ogród a w nim m.in. staw. Pamiętam, że w ubiegłym roku miałaś problem z rybami. Ale chyba jest już wszystko OK
U mnie mam w oczku karasie. Pewnie mają z 7-8 lat. Tej zimy niestety z ośmiu pięć mi padło. Miały takie zgrubienia na ciele i płetwach - miejscami takie jakby pleśniawki. Potem pojawił sie jakby taki odrywający się biało-szary nalot
Niestety jesienią padła m.in. pompa do wody i wodanie była idealnie czysta. Poza tym zimą ryby wyjątkowo cały czas pływały a rzucany im pokarm nie był zjadany. Myślę że to wszystko spowodowało ich osłabienie i w efekcie te choroby
Pytałam w sklepach zoologicznych o poradę i o jakiś lek ale rozkładali ręce, że nie zajmują się rybami stawowymi. Zagadnęłam też weterynarza to popatrzył na mnie dziwnie...
Wczesną wiosną odłowiłam te trzy co zostały - ich stan też nie był idealny (nalot i zgrubienia). Zrobiłam im moczenie w wodzie z nadmanganianem potasu. Wymieniłam wodę w oczku, włączyłam pompę. Widać że wygladają dobrze, są bardzo żywotne - niestety jedna ma niewielką narośl na płetwie a druga na głowie.
Przy przeglądaniu bukszpanów takie spotkanie oko w oko z małym krokodylem
Jest ich u mnie sporo
I co ja czytam na niepodlewam.blogspot Co jedzą jaszczurki zwinki
W ich menu jest bardzo dużo drobnych zwierząt wyrządzających szkody w ogrodzie:
* ślimaki
* gąsienice
* chrząszcze
* wszelkiego rodzaju poczwarki
* pająki
* pluskwiaki
* wije
* muchy
* jaszczurki własnego gatunku
* inne owady, które się nawiną.
Jaszczurki to takie małe, drapieżne "krokodyle" o bardzo dużym apetycie.
I tak sobie pomyślałam może i gąsienicami ćmy bukszpanowej by nie pogardziła?
A właściwie "nie pogardził" bo to pan jaszczur
Mirello! Tyle pochwał to raczej na wyrost Ale dzięki bardzo
Przyznam, że podoba mi się to moje połączenie Strong i Pink Anabell i cieszę się, że tak mi się kiedyś obmyśliło
Jeżeli Ci się podoba to zestawienie to zawsze możesz dosadzić Pink jak masz jeszcze miejsce albo podmienić część Strong na Pink
Dorotko! Z tą kondycją roślin różnie bywa Na szczęście kilka dni temu spadł deszcz i ogród trochę odżył.
Hortensji jest tak dużo odmian, że aż oczopląsu można dostać Przekonałam się gdy wiosną wertowałam oferty szkółek w poszukiwaniu jakiejś ciekawej odmiany. Skończyło się tym że nie kupiłam żadnej W maju co ciekawsze odmiany były już niedostępne. Fajnie jest wymieniać się małymi sadzonkami czy nawet łodyżkami. W taki sposób mam You&Me Together od Mirki z Wszystkiego po trochu a moja NN pojechała do Asi z Ogrodu do remontu
Fakt, że mam zawsze spore obiekcje prosić o sadzonkę
A tu już wsadzone łodyżki You&Me Passion od Renaty z Osiedlowego
Trochę późno już na sadzonkowanie, ale może się uda
Witaj Elu Zielone ręce trochę mam Lubię taką zabawę w rozmnażanie i ukorzenianie roślin. Sprawia mi to dużą frajdę jak coś sama wyhoduję z "niczego". Co roku ilość doniczek w rozmnażalniku jest spora. Większość idzie na wydanie do znajomych. Jedynie nie bardzo mi wychodzi wiosenny siew i pikowanie do doniczek. Albo zasuszę albo przeleję, poza tym nie mam za bardzo miejsca w domu na taką zabawę
Lobelia. Kiedyś sadziłam jej sporo w ogrodzie tworząc z niej obwódki. W tym roku przypomniałam sobie o niej Na razie zasadzona w wersji mini Bardzo lubię te drobniutkie kwiatuszki