No własnie czasem wydaje sie ze piszemy do swoich , ludzi którzy nas juz znają i wiedzą jak odebrac nasze słowa, zrozumieją kiedy cos jest zartem mimo ze pisane powaznie a tu jeszcze inni czytaja . Ci których spotkalismy czytaja równiez z sympatią ale czy wszyscy????Trzeba chyba częściej myślec o tym że tak wiele osób to czyta.

Podlewam je jedynie nie rozcieńczoną miłością Dziękkkkiiii

Trawy masz obłędne

Szlak konny obok nie przechodzi....ale jak podjedzie sprawnym i w miarę nowym autem to biorę. Moje dziś odmówiło posłuszeństwa. Dobrze, że nie w weekend. Chociaż już zaczęło wtedy wariować

Polinko te gracki to jest szał ...wiatr z nich modeli robi

Pokazywałam to dopieszczenie e-Mowi. Powiedział: to proste. Firma ogrodnicza to robi
Nie chciał wierzyć, jak mówiłam, że Ola sama ... Może ma rację ?

I będziesz czekała na królewicza

Mateusz za to wczoraj skończyłem jedną skarpę i jestem ogromnie zadowolony, nawet roślin nie ma i nie wiadomo kiedy będą ale wyplewiona z murkiem i wyrównaną ziemią prezentuje się genialnie... ale ja skromny jestem
No a granit to trudny materiał nie zawsze trafi się na ładną partię i ja właśnie na taką trafiłem, z góry ładna na dole big baga brzydka czyli potoczny kot w worku
Niestety ten materiał lubię najbardziej i to już mój problem przy okazji krajowy i wspieram gospodarkę ot i jak można się dowartościować.

Głównie z mapami regionu . To zapraszam za tydzień do Milicza
Mimo, że zmarzłam jak diabli, to cieszę się, że deszcz pada. Nareszcie porządnie

kocham te trawska

polinko czy te donice co w nich są bukszpany są mrozoodporne?

Zatańczyłam bym z twoimi grackami, hi, hi...

Gorzej jak zamieć będzie w czasie pracy. I jak wrócić do domku? Jak ta królewna zostanę w wieży

Ale Ci się wszystko rozrosło! Ogród wygląda jakby miał 3-4 lata Pięknie!

Pada u nas tak od 2 godz. Mam nadzieję, że i u Ciebie koniec z suszą.

Mirelko,ściskam mocno i mam nadzieję, że Kubuś polubi przedszkole. 3 latek to jeszcze maluszek i nie ma co się dziwić, że tak przeżywa. Do tej pory cały czas był z mamą w domu to teraz przedszkole jak kara. Pamiętam moje odprowadzanie Młodego do przedszkola-koszmar i nigdy więcej. Młody ryczał i ja beczałam Teraz to z radością wspominamy ale wtedy nikomu nie było do śmiechu.
Wiem, że u nas w przedszkolu jeśli taki maluszek nie może się zaaklimatyzować to rodzice rezygnują- oczywiście jeśli nie pracują i mogą sobie pozwolić na bycie z dzieciaczkiem w domu.

Trzymam kciuki za Kubusia i Ciebie