Dziś rano opady, po południu trochę się wypogodziło, wiatr wodę z liści wywiał. Wyskoczyliśmy na godzinkę zobaczyć co słychać w ogrodzie.
No cóż, jesienią zawiało, wywaliłam badyle po pomidorach ze szklarni, zostały 2 krzaczki koktajlowe i ogórki. No i winogrona. Ale te sukcesywnie zjadamy/ A na rabatach? Cukinia się kończy, nie ma ciepłych nocy. wysiana fasolka szparagowa zawiązuje strąki, jest nadzieja na drugi zbiór w tym roku, Rzodkiewka już ma spore listki, zaraz będzie wiązała główki, Por i seler, normalnie. Kwiaty jak na załączonym obrazku.