No proszę. Muszę się podszkolić w takim razie!
Kółeczko raz jeszcze, plus zniszczona trawa... Podlane, pograbkowane i dosiane. Pogoda taka że dwa razy dziennie trzeba będzie lać...
Jutro skończę wygrzebywać chwasty ze zdrapanej rabaty, fajnie idzie bo była przykryta włókniną i wszystko pod spodem było przerobione tylko wyjąć trochę kłączy, zagrabić mieszając z obornikiem który tam mieliśmy rozrzucony już, i jutro sadzę
Zostawiam miejsce na werbenę i sadzę nowe nabytki jutro

jupi!