Renia, jestem pod wrażeniem, że takie masz rozpiski i że nie sadzisz niczego więcej ponad to, co napisane i wyrysowane U mnie co m-c może rosnąć co innego
Renia, mam pytanie odnośnie klona ginnala, bo widzę że zakupiłaś.
Co Ciebie przekonało do zakupu i jakie miałaś alternatywne drzewa do wyboru (bo znając Ciebie, to było kilka drzew w zanadrzu)? Klon ginnala jest bardzo fajny jesienią, ale wcześniej chyba niepozorny, prawda?
Tu się aż prosi, aby pociągnąć tę rabatę dalej. A ty na 100% jesteś przekonana, że chciałabyś zostawić te kompostowniki w tym miejscu pod iglakami? Trudno będzie w rabatę wjeżdżać z taczką, nawet z boku, przewracać kompost itp. Może je przenieść w miejsce gdzie i tak jest obok beczka wkopana bo rozumiem, że to tu? przesłona może być z cisów, tui, innych krzaczków, może być prosta albo po łuku poprowadzona ale tak aby było dojście do beczki i do samych kompostowników.
Hahaha to taka dzisiejsza rozpiska, zrobiona na kolanie sadzę zupełnie odwrotnie niż napisałaśna czuja i upycham na maxa
Ze względu na totalny mętlik w głowie, sto pomysłów na minutę, dwie bezsenne noce, pomyślałam, że będę się trzymać planu...Zuza dziś przyjechała i mówi: Gdzie Ty to wszystko chcesz zmieścić? Faktycznie, spojrzałam i rabata w realu jakaś za mała na te plany... i znowu jestem w czarnej d...e
Szukałam kiedyś niewysokiego drzewa zamiast śliwki, która wypadła.
Miało być niewyróżniające się latem, pamiętam, że oglądałam klony Ginnala i Ussuryjskiego. Ostatnio na cmentarzu zauważyłam pięknie przebarwione, niewysokie drzewko, to był klon Ginnala. W ogródku leśnym chcę ograniczyć kolory ja Kokoszka to mówię i padło na niego, cena też była super.
Już trzecią godzinę oglądam różne nasadzenia w necie, stare foty z Botanika i chyba będę musiała się tam jeszcze raz wybrać jesienią, może dostanę olśnienia
A jak nie, to zadołuję wszystkie doniczki i czekam do wiosny
Iwonka, o tym miejscu nie pomyślałam ciekawe co eM na to? mi się podoba
Jak zakładaliśmy kompostowniki, to tamta część ogródka była sąsiada, więc nie mogłam tam działać a pod drzewami były najmniej widoczne.
Taczką nie wjeżdżam, bo nie mam
Muszę wymierzyć to nowe miejsce, zobaczyć naocznie jak by to wyglądało.
To miejsce pomiędzy świerkami to taka pustynia i kłębowisko korzeni, że ciężko byłoby roślinkom
Mam zimę na przemyślenia, na teraz chciałabym zagospodarować łącznik i tą rabatę z planem, bo muszę upchnąć zdobycze cebulowe i trawiaste oraz inne chciejstwa