Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Kiedyś będzie tu pięknie ... 16:53, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Madżenka, zebrałam się na odwagę i przyszłam do mądrzejszego po radę.
Czy w moim ogrodzie mogłyby być proste rabaty?
Pasują?
Bardzo mi się podobają. Twoje na 953 stronie oglądam co jakiś czas...
Ogród w lesie 16:52, 13 lis 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Do góry
Tess napisał(a)

Do tworzenia historii...
Łał

Znalazłaś się, Zgubo

Jestem jestem....ostatnio mam lenia...tak sobie tylko od niechcenia zaglądam.
W Gąszczu u Tess 16:43, 13 lis 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Do góry
Tess napisał(a)
Ja to jestem odwrotowiec. Najpierw sadzę, a dopiero potem o kształcie rabat myślę


Ty odwrotowiec, bo robisz wszystko odwrotnie a ja wywrotowiec, bo wywracam wszystko do góry nogami. Ale z nas para...
A miało być tak pięknie.... 16:37, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Renatko, śledzę z ogromną ciekawością
Postępy śledzę.
W Gąszczu u Tess 16:28, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Martek, przemijanie nikogo z nas nie omija, to nie nalezy się bać o nim mówić.

Kasik, toś mnie posieszyła 5 cm w trzy lata. To 1 metr (tylko) - to ile lat???
No, Twój z nasionka, to od zera zaczynał, mój już teraz ma jakieś 10 cm

Ewo - można, byle wąż zbyt sztywny od mrozu nie był

Ja to jestem odwrotowiec. Najpierw sadzę, a dopiero potem o kształcie rabat myślę

A na poważnie - bardzo podabają mi się proste rabaty Takie bym chciała mieć w moim ogrodzie.
Tylko czy proste rabaty pasują do mojego ogrodu?
Do moich drzew rosnących w najdziwniejszych miejscach?
Długa rabata wzdłuż domu jest prostokątna i taką zostanie.
W Gąszczu u Tess 15:54, 13 lis 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Do góry
Tess napisał(a)
Oczywiście, aparat foto nadal w niedyspozycji, zresztą po ciemku dziś w ogrodzie pracowałam, to i zdjęć nie dałoby się zrobić.
Ale ponieważ strasznie dawno żadnego pisma obrazkowego nie było, pokażę te, które udało mi się zrobić wczoraj, kiedy już aparat padał...

Zadołowałam sadzonki bukszpana, cisa i trzmieliny (tu te posadzone w skrzyneczkach, bo dla urozmaicenia, mam jeszcze sadzonki w doniczkach)


Te sadzonki są w dość dobrej kondycji, mam nadzieję na jakieś zawijaski bukszpanowe z własnoręczne wyprodukowanych sadzonek

Bardzo mizernym skutkiem zakończyła się moja pierwsza próba sadzonkowania cisów.
Z całej skrzyneczki udało się pozyskać jedną (słownie jedną) sadzoneczkę:

tu jej przepiękne korzonki:



a tu rzeczona sadzonka w całej swej mizernej posturze (kiedy toto urośnie?)


Wiem, co zrobiłam źle, i dlatego nie ukorzeniło się więcej. Wyczytałam kiedyś gdzieś na forum (chyba u Jagny) że do sadzonkowania dobrze jest dodać popiołu. To dodałam Dużo za dużo


Tess też mam taką sadzonkę, rośnie już u mnie trzeci rok, ukryta między tujami, podrosła o około 5 cm
W Gąszczu u Tess 15:53, 13 lis 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Do góry
Tess napisał(a)
Leno, apart odmówił współpracy, więc na razie zdjęć raczej nie będzie.
A i opory mam jakieś, bo te moje nasadzenia takie sobie.
Nie umiem ładnie komponować, nie ma co ukrywać.
A i roślinki małe, bo albo własnej produkcji, albo dzielone, albo z oszczednosci malutkie zakupione...
Liczę na to, że w przyszłym roku to już będzie jakiś efekt. A teraz - mizerotaa...


Martek, za 30 lat to mnie już nie będzie.
Ale chciałabym, żeby moje wnuki patrząc na jakieś drzewo pomyślały, że to babcia z patyczka wychodowała...
Tak jak ja myślę, patrząc na dębaczka Babci Danusi.


Skoro już tak odważnie napisałaś (nie znam wieku) to bardzo sentymentalne wyznanie
Ja puki co wierzę,że nie tylko drzewo zostaje,że kiedyś gdzieś i przyjdzie czas na spotkanie
Pozdrawiam
W Gąszczu u Tess 15:49, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Leno, apart odmówił współpracy, więc na razie zdjęć raczej nie będzie.
A i opory mam jakieś, bo te moje nasadzenia takie sobie.
Nie umiem ładnie komponować, nie ma co ukrywać.
A i roślinki małe, bo albo własnej produkcji, albo dzielone, albo z oszczednosci malutkie zakupione...
Liczę na to, że w przyszłym roku to już będzie jakiś efekt. A teraz - mizerotaa...


Martek, za 30 lat to mnie już nie będzie.
Ale chciałabym, żeby moje wnuki patrząc na jakieś drzewo pomyślały, że to babcia z patyczka wyhodowała...
Tak jak ja myślę, patrząc na dębaczka Babci Danusi.
ogrodoweimpresjejolki 15:47, 13 lis 2012


Dołączył: 22 lis 2010
Posty: 11868
Do góry
Tess napisał(a)

OK, tylko zebyś nie żałowała - z kazdym pytaniem u kogo mogę coś takiego a takiego znaleźć, będę przylatywała do Ciebie


W moim wieku ćwiczenie pamięci się przyda
A poza tym wiele wątków już zasypane jesiennymi listkami, a ja mam zamiar swój grabić codziennie i nie zasnąć na zimę
A widzę, że w Tobie będę miała pomocnika HURA! przysługa za przysługę
Moja największa pasja - ogród 15:43, 13 lis 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
Do góry
Tess napisał(a)
Kasik, mam kilka uwag - nie wiem, czy sensownych - do projektów.
Pozwolisz?
Na początek ten:



Generalnie - ładny
Ale: jeśli to są hortensje kwitnące na pędach tegorocznych, to oznacza, że kwitnąć będą od lipca.
Taki sam termin kwitnienia ma lawenda (jeśli to lawenda).
Czyli od maja do lipca nic nie będzie kwitnąć - no, chyba, że cebulowe planujesz

I mam prośbę, żebyś przy projektach opisała, jakie tam są roślinki. OK?

Buziam


Wszystko opiszę
Tess, problem z tym programem jest taki, że mało w nim jest roślin, generalnie pomysł na tą część to bukszpany, ale nie ma tu ani kul ani stozków więc muszę kombinować i wstawiać różne zastępcze roślinki, szkoda, bo producent mógłby podokładać trochę nowych roślin

rzeczywiście horti kwitną od lipca, pomyślę, co tu jeszcze wcisnąć kwitnącego wcześniej
Dla odmiany czas na zmiany... 15:42, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Beta, widziałam Cię w warzywniaku Asi

Zrób u siebie taki, koniecznie! Masz duży ogród, możesz poszaleć
Efekt jest zachwycający, a jednocześnie taki warzywniak jest częścią ogrodu - u Asi goście go zwiedzają
Ogród Leny. 15:42, 13 lis 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Do góry
Tess ważne,żeby nie pomylić ozdobnych z kuchennymi ))))))))))))))))))
ogrodoweimpresjejolki 15:39, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry

OK, tylko zebyś nie żałowała - z kazdym pytaniem u kogo mogę coś takiego a takiego znaleźć, będę przylatywała do Ciebie
Wydzielenie warzywniaka 15:35, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Asiu, dopiero dziś znalazłam ten wątek i Twój warzywnik.
I powiem wprost - powalił mnie na kolana!'

Aż mi się chce mieć też taki.
Nie będzę miała, bo nie mam miejsca.

Chyba... że za płotem, u Babci Danusi zrobię - dla babcinej wygody, i lepszej perspektywy mojego ogrodu...
O, to jest myśl

Ogród Leny. 15:29, 13 lis 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Do góry
Tess napisał(a)
Martek, mozna.
Od najdawniejszych czasów ktoś gdzieś hodował zwięrzeta po to, by je zjadać.
Ja jeszcze pamiętam, jak u mojej babci, a potem u rodziców hodowało się kury.
Tak sobie chodziły, grzebały, gdakały, i zawsze ostatecznie w garnku lądowały.
Nie mam w związku z tym żadnych problemów.


Myślisz,że ja nie znam zapachu parzonych piór ? Fuj )))))))))))))))))))))
ogrodoweimpresjejolki 15:29, 13 lis 2012


Dołączył: 22 lis 2010
Posty: 11868
Do góry
Tess napisał(a)
Jolu, dziękuję za podpowiedź, gdzie znaleźć pergolę z drutu
Znalazłam.
Buziaki


Tereniu, też mi się ta podpora u Irenki podobała, to ja zapamiętałam
A na przyszłość: do usług
Ogród Leny. 15:29, 13 lis 2012


Dołączył: 08 lip 2011
Posty: 2499
Do góry
Otóż to!
Tess dokładnie tak jest wokół mnie -mieszkam na wsi ,gdzie większość ma kury po to by mieć co gotować i nie kupować sztucznie pędzonego mięsa.
Jakie są kurczaki w sklepach każdy wie - stąd też własne kury.
Poza tymi jest parę tylko ozdobnych !!


Początki w Kruklandii 15:26, 13 lis 2012


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Tess napisał(a)
bo przecież ja się nie znam.


Tak...tak.....a świstak siedzi i zawija....

Ogród Leny. 15:22, 13 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Martek, mozna.
Od najdawniejszych czasów ktoś gdzieś hodował zwięrzeta po to, by je zjadać.
Ja jeszcze pamiętam, jak u mojej babci, a potem u rodziców hodowało się kury.
Tak sobie chodziły, grzebały, gdakały, i zawsze ostatecznie w garnku lądowały.
Nie mam w związku z tym żadnych problemów.
W Gąszczu u Tess 15:10, 13 lis 2012


Dołączył: 08 lip 2011
Posty: 2499
Do góry
Tess witaj

Gratki z okazji ukorzenienia cisa
Mi też się udało i to parę sztuk

Dawno nie wkleiłaś zdjęć ,więc apeluję o nowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies