Czekam na tę wiosnę z utęsknieniem, ale ogrom prac wiosennych mnie przeraża, nie wiem jak dam radę. Już kiedyś zastanawiałam się nad ogródkiem mniej obsługowym, ale niestety taki chyba nie istnieje. Ja już się zastanawiam nad zestawieniem róż, bo raczej nie chciałabym przesadzać. Za dużo zachodu, lepiej pomyśleć wcześniej, żeby sobie roboty nie dokładać. Tylko, że wybrałam duże róże a mało miejsca na nie przeznaczam, więc trzeba dobrze pokombinować.
Dorota przesledzilam wątek kilka stron wstecz piękna wiosna bzowo-rozanecznikowa. Aż się chce żyć jak widzi ten wybuch kwiatów wiosna. Już nie długo.
Widzę, że różany szał u ciebie u mnie też. Zamówiłam kilka bo mi się podobały ale nie wiem gdzie posadzę na razie w głowie przesadzam. 4 lata temu posadziłam Róże na chybił trafil i teraz trzeba to uporządkować.
Podejmuje decyzje w ostatnim momencie przed sadzenie, jak nie będzie pasowało to przesądza.
Piękne rododendrony będzie dużo kwiecia.
Widzę, że drabiny masz dwie. Kupuje też druga bo pierwsza za niska. Milus zmieniłam jeszcze wczoraj resztę sosnowych.
Dzisiaj ciepło bez słońca deszczyk padał.
*************
*************
Tak, dwie wysokie na 10m, ale do niektórych cięć jednak rusztowanie będziemy rozkładać.
To pogoda, jak u mnie była.
U nas mielenia będzie full, wysypie to potem na rabaty hortensjowe
Najfajniej jak się porówna stare fotki z nowymi to różnica najbardziej widoczna Ja teraz w zimie jak oglądałam swoje fotki z sezonu to uwierzyć nie mogłam, że to mój ogród oglądam. Baaaardzo już mi się podoba....nawet chyba te z wiosny lata teraz bardziej niż w lecie Jak to doceniamy co mamy jak nie widać, ale za chwilkę znów wybuchną kolory
Faktycznie macie problem z ta woda, ja u siebie drżę tylko jak jest bardzo dużo śniegu i idzie Halny, albo jak dłuuugo obficie pada, a najbardziej się martwię gwałtownym krótkotrwałym opadem, bo moje usytuowanie ogrodu i rowu powoduje, że rów wtedy występuje z brzegów jak rzeka raz rozlał na szerokości 60 metrów, budynki gospodarcze do kolan w wodzie miałam , a na dużym ogrodzie szła woda do wysokości ogniska. Tego i wichur( przez orzecha)oraz gradu boję się najbardziej
Najbardziej się cieszę, jak przeglądam stare foty i porównuję z teraźniejszością. Wprost nie do u wierzenia że tak wszystko mogło się zmienić. Ciężka pracą i nakładem finansowym można zmienić bardzo dużo.
Anka pisała o wilgoci to fakt Mazowsze większości ma gline pod humusem. Glina wody nie przepuszcza jak się trafia lata deszczowe to masakra. Sądy stoją w wodzie. U mnie też w części ogrodu dużo wody ale przez mrozy sporo opadło, więc czekam na mróz a nie na śnieg jak to zapowiadają.
Witam Gosiu. Ja nie jestem taka skora do prac. U mnie jeszcze zmarznieta ziemia mimo ciepłych dni.
Z trawnika to najpierw muszę kreta przepedzic bo ryje nad siatka. Było mokro wszędzie więc gdzie się doło wszędzie ryly.
Jeszcze mrozy i śnieg ma przyjść nie będę roślin ogołacac trzeba cierpliwie czekać.
To nie jest jeszcze tak źle. Moje krety dostały się nad siatke w trawniku i ryja nad nią. Też mam duże stado kopy takie na pół taczki.
Idę dalej oglądać ostrożki przepiękne. Piękny ogród.
Jeżeli chodzi o rododendrony to trzeba podlewać. Liście się zwijam aby nie utraciły dużo soków wilgoci zawsze tak się dzieje w zimie.
Przykre to co piszesz Złożony to nie znaczy nie do rozwikłania, to są zaniedbania latami i nie tylko dotyczy zła jakość powietrza Śląska ale całej Polski i Warszawy też. Obecnie można śledzić mapy zanieczyszczeń i dotyczy to i Zakopanego i Żywca i Gdyni. Zresztą to forum to nie miejsce by się na ten temat rozpisywać ale nieładnie jest wszystkich "wkładać do jednego worka" i obrażać.
Witam należy się cieszyć jak Ptactwo i zwierzęta w ogrodach - oprócz dzikow.
Kasiu i a u ciebie dziki jeszcze grasuja przecież była epidemia i wyginely.
Sylwia ja tam się wstrzymuje. Też lubię do gruntu, ale siałam stipe i werbenę i koperta pełna nasion nie wszystko wysiałam ale Kuwetke więc reszta bezpośrednio do gruntu wysieję jak będę siałam cynie.
Jutro pojadę to może coś ogarnę po zimie, ale gleby nie ruszam niech jeszcze odpoczywa.
No jak widać nie, haha dobrych ludzi zwierzaki i kwiatki kochają A to Elu nie problem jak piszesz w Ślązakach bo tu mieszkają nie tylko ślązacy o czym sama doskonale wiesz bo też jesteś ślązaczką. Problem jest o wiele bardziej złożony. Moje bażanty nawet jak jest ciepło to nas nie opuszczają
Ciesze się, że nasionka się spisałyJa w tym roku niskich odmian nasionka kupiłam, ale wysypie wprost na rabaty bo tak mi lepiej siewy wychodzą niż do pojemnikówWłaśnie przez to zapowiadane ochłodzenie nie wiem co robić czy wysadzać rośliny do gruntu czy jeszcze się wstrzymać