Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Pszczelarnia 16:08, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry


No co?
Jasno ustalone zasady to podstawa stabilnego związku
Pszczelarnia 16:05, 30 paź 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
A u Ciebie Tess, padłam. Przed chwilą. Nie budzić, nie wołać - podstawa stabilnego związku.
Pszczelarnia 16:03, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Pszczółko, a ten pierwszy raz (padnięcia z wrażenia) to przy jakiej okazji był?
Kiedyś będzie tu pięknie ... 16:00, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Samochody to były na talony (ale to wcześniej), nie na kartki, kartki były na benzynę
Kiedyś będzie tu pięknie ... 15:50, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Pierwszy samochód to maluch w przepięknym czekoladowym kolorze, nabyty na tzw. przedpłaty w 1984 r. Z powodu kartek na benzynę zamieniony po niepełnym roku używania na niemal pełnoletniego Mercedesa
Bo diesel to był, a do takich paliwo było bezkartkowe
W Gąszczu u Tess 15:38, 30 paź 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Tess napisał(a)
[b] w stadle małżeńskim musi być względna równowaga - jeden z małżonków musi być rozsądny
Ale mój M. już zakonotował na wsze czasy, że dwóch rzeczy robić mu nie wolno pod żadnym pozorem:
1.budzić mnie, kiedy śpię,
2. wyganiać mnie z ogrodu


Aż się zachłysnęłam ... z wrażenia i podobieństwa co do równowagi względnej.
Ogród marzeń ... cegła ... róża ... lawenda i mila do tego co mam w głowie ... 15:07, 30 paź 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Do góry
Tess napisał(a)
Taaa, jasne, bigosik nie tuczy
Chyba tylko wówczas, gdy się na niego jedynie patrzy

Oj Tesia!... mieszany nie tuczy
Ogród marzeń ... cegła ... róża ... lawenda i mila do tego co mam w głowie ... 15:03, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Taaa, jasne, bigosik nie tuczy
Chyba tylko wówczas, gdy się na niego jedynie patrzy
W Gąszczu u Tess 14:59, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Ozzi - no KONiecznie chciałam posadzić cebulowe, bo tak zaplanowałam, że w weekend.. A to sadziłam. I byłabym posadziła, gdybym nie przemokła i zmarzła okrutnie...

Aniu Monteverde - czego słuchasz?


Aniu(art) - w stadle małżeńskim musi być względna równowaga - jeden z małżonków musi być rozsądny
Ale mój M. już zakonotował na wsze czasy, że dwóch rzeczy robić mu nie wolno pod żadnym pozorem:
1.budzić mnie, kiedy śpię,
2. wyganiać mnie z ogrodu

Haniu - mam jeszcze sporo cebul do posadzenia. Tulipany potaniczne i czosnki. KONiecznie muszę je wsadzić w ten weekend. Groby przodków mam blisko (a te, co są daleko odwiedziałam podczas ostatniej bytności nad rozlewiskiem) to powinnam dac radę

Aniu(asc) - no przyjdzie zima, bo to naturalna kolej rzeczy. Ale czemu jest taka wyrywna?

Beta - dobrze mi się je sadziło, ziemia cieplutka i miękka była
Ogród Magdalenka 14:44, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Jak miło zobaczyć ogród bez śniegu
Kiedyś będzie tu pięknie ... 14:43, 30 paź 2012


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
Tess, fajne wspomnienia, aż się łezka kręci, ja nie pamiętam ale poczytać miło
Pozdrowienia zostawiam Marzenko i gratulacje z okazji miłosnej rocznicy
Kiedyś będzie tu pięknie ... 14:39, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
magnolia napisał(a)
Tess, ślicznie napisałaś.
Musiałaś wyglądać nieziemsko.


Czułam sie nieziemsko Jak każda panna młoda
Ale jak teraz patrzę na zdjęcia ślubne, to też rechoczę
Szczególnie z tej złotej nitki


A nie napisałam, że welon też miałam kombinowany
Tiul kupiony na metry, obszyty ręcznie przez ciotkę krawcową różyczkami wycinanymi z tej samej koronki, co suknia...
Welon długi, oczywiście, snuł się za mną...

Ech, to były czasy!
Zielony galimatias 14:39, 30 paź 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Do góry
Tess napisał(a)
Mniamniuśnie O tak

Prawda, że to stosowne słowo?
hanka_andrus napisał(a)
Pozdrawiam,
zamieszanie pogodowe za oknem,ale domowe pielesze na taką okoliczność jak najbardziej wskazane!

Oby to zamieszanie jak najkrócej trwało mam jeszcze cebulki do wkopania...
irena_milek napisał(a)

to świetnie spędzony czas, też tak lubię

nie ma nic przyjemniejszego jak zawierucha za oknem i ciepło w domu.. A jeśli do tego dodamy cudny widok kuleczek... no to jest mniamniuśnie
Kiedyś będzie tu pięknie ... 14:32, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry

Kiedyś będzie tu pięknie ... 14:27, 30 paź 2012


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
Tess, ślicznie napisałaś.
Musiałaś wyglądać nieziemsko.
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 14:26, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Aniu, piękne fotki zrobiłaś
Ale ja i tak nie lubię tego, co sprawiło, że tak pięknie było...
Boćkowe perypetie ogrodkowe 14:21, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
I tu wróg zaatakował...
Buziam, Bociuś
Ogród średniowieczny i nie tylko 14:19, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kiedyś będzie tu pięknie ... 14:17, 30 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
E, dwadzieścia lat temu to już full wypas ciuchów ślubnych był na rynku
W roku 1983 ubranie się do ślubu (no, wówczas do dwóch ślubów: cywilnego i kościelnego) - to był wyczyn!
W sklepach nie było prawie nic.
Dostalismy zaświadczenie z USC, że obywatelka taka to a taka i obywatel taki to a taki zamierzają zawrzeć związek małżeński Po co? To był taki talon do sklepu Młoda para (u mnie w Warszawie, nie wiem, jak w innych mioastach), gdzie można było kupić odzież ślubną Ale tylko osoby posiadajace owo zaświadczenie
M. nabył tam koszulę i pantofle. Nigdy ich więcej nie założył, bo cisnęły go okropnie

Ale jak te braki na rynku pobudzały inwencję twórczą! Miałam suknię ślubną z przecudnej koronki kupionej w Pewexie, za dolary, kupione pokątnie (bo handel obcą walutą był nielegalny) Ciotka - krawcowa mi uszyła. A że materiału na halkę dostać nie mogłam, mama poświęciła zupełnie nowe prześcieradło z bawełny, która po wykrochmaleniu idealnie spełniała swoją rolę

A do cywilnego miałam modną wówczas sukienkę ze złotą nitką Pamięta ktoś jeszcze tę modę? ))))))))
Kolorowe rabaty 00:32, 30 paź 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Do góry
Tess napisał(a)
O Bogdziu, to jest nas juz dwie Też nie lubię prasowania. Najbardziej na świecie

Martek, uśmiechaj się do nas

Uśmiecham się zielona ogrodniczka ))))))))



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies