Krysiu, świat wciąż trwa.
Warto pielęgnować przyzwoitość.
Cały dzień spędziłam w ogrodzie.
Przycięłam tawuły i żylistki, ścięłam firletki i część przetaczników, oczyściłam większość róż.
Przy tej ostatniej czynności czule myślałam o Lucy.

Zasiliłam pokrzywowo- skrzypowymi dobrociami pomidory, ogórki i dynie.
Przegorzany zaczynają chwytać niebieskie nutki.
Ten sezon jest bardzo udany dla hakonek.
Duże plamy kolorów dają jedynie róże okrywowe.
Znowu pozieleniało.
Przytarasowe światłocienie.
Wciąż nie mogę zapamiętać, co to jest to różowe?