Cześć dziewczyny

U Joli okoliczności ogrodowo-towarzysko-kulinarne primasort - jak zwykle zresztą

.
Tylko pogoda wredna. Nie przeszkadza mi parę kropelek, ale przez całą wizytę słońce pojawiało się akurat na taką chwilę, żeby złapać aparat ale nie zdążyć zrobić zdjęcia. Za to akurat jak wyjechałyśmy - zrobiła się cudowna, słoneczna pogoda
W związku z pogodą zdjęcia mi zupełnie niepowychodziły: zaparowane albo za ciemne. Ogólnie kicha.
To jest wielka rabata przy domu, nad którą Jola ostatnio pracowała. Nasadzenia jeszcze młode ale te brunnery już wymiatają