Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Wszystko czego potrzebuję to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów... 23:51, 04 wrz 2012


Dołączył: 02 cze 2012
Posty: 1921
Do góry
Ogród dojrzewa, dorasta, tak naprawdę radzi sobie beze mnie... czasem wpadnę i coś namieszam...
Zakątek bardzo dorosły...


i młodziutka rabatka ma dopiero dwa dni, jeszcze nie wyściółkowana korą, kolejne podejście do trudnego tematu...podwyższona skarpa i brzozy wysuszacze...


To właśnie tu 22:31, 04 wrz 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Kępa brzóz, podobna znajduje się przed domem. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby ich tu nie być.

I tunel różano-powojnikowy wspierany ketmią.

To są właśnie takie rabaty:





Myślę tak samo,kocham brzozy a co tam liście dla ich widoku mogę się poświęcić i pograbić a i do kompostu są dobre.A czego nie ma na tych rabatach ? Podziwiam pracowitość jak to wszystko utrzymać ,oczyścić wiosną ,wysprzątać !
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany 22:16, 04 wrz 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Do góry
Enya73 napisał(a)
Witaj Dajano! Dawno u Ciebie nie byłam, ale dziś zajrzałam. Polecam Ci powojnik górski, występuje w wielu odcieniach różu i fioletu. Ja mam właśnie fioletowy. Sam się pnie i wytrzymuje trudne warunki zimowe. Wiosną krótko go obcinam, a potem odbija ze zdwojoną siłą. Ma drobniejsze kwiatki, ale jest ich całe mnóstwo i świetnie pasuje do róż
A moje brzozy przytargałam z hałdy. W zasadzie uratowałam je przed wycięciem, zanim hałda została zlikwidowana wraz z budową autostrady. Teraz rosną u mnie i są bardzo ładne, gęste i całkiem już wysokie. Nie przeszkadza mi, że tak śmiecą jesienią. Uwielbiam patrzeć zimą na ich białą korę Nie wyobrażam sobie ogrodu bez brzózek.

Pozdrawiam cieplutko


Lecę więc zobaczyć do ciebie powojniki no i ukochane brzózki .Miło ze wpadłaś Anito
Zimozielony ogród przy białym domu 20:24, 04 wrz 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Brzozy











Ogród z lustrem 13:53, 04 wrz 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
wspaniały ten ogród, a brzozy wyjątkowo piękne
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany 22:16, 03 wrz 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Do góry
Witaj Dajano! Dawno u Ciebie nie byłam, ale dziś zajrzałam. Polecam Ci powojnik górski, występuje w wielu odcieniach różu i fioletu. Ja mam właśnie fioletowy. Sam się pnie i wytrzymuje trudne warunki zimowe. Wiosną krótko go obcinam, a potem odbija ze zdwojoną siłą. Ma drobniejsze kwiatki, ale jest ich całe mnóstwo i świetnie pasuje do róż
A moje brzozy przytargałam z hałdy. W zasadzie uratowałam je przed wycięciem, zanim hałda została zlikwidowana wraz z budową autostrady. Teraz rosną u mnie i są bardzo ładne, gęste i całkiem już wysokie. Nie przeszkadza mi, że tak śmiecą jesienią. Uwielbiam patrzeć zimą na ich białą korę Nie wyobrażam sobie ogrodu bez brzózek.

Pozdrawiam cieplutko
Ogród Dominiki 20:23, 03 wrz 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry
Domi, ten klon pensylwański to mnie zaskoczył, myślałam, że ma bardziej oliwkową korę, a na zdj. wygląda jak kora brzozy. Pokażesz go w całości? Przebarwia się na jesień?
Ogród potrzebny od zaraz ... czyli ... głowa pełna dylematów 22:16, 02 wrz 2012


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 19
Do góry
Witaj, Danusiu,

zwlekałam, ale na kolejnych swoich (niedawnych) urodzinach postanowiłam, ze ruszę z miejsca, bo samo się przecież nie zrobi.
Mineły kolejne dwa tygodnie, ale w końcu udało się i wątek zaistniał
mam nadzieję, że z Waszą pomocą i Twoją dyrygenturą dam radę przeistoczyć moją ziemię w ogród.


Poradź, proszę, czym mogę zastąpić próchnicę, której (paczkowanej) nigdzie na moim terenie nie dostanę (ludzie robią wieeeelkie oczy), a swojego kompostu jeszcze nie posiadam tzn. mam kompostownik, do którego od ośmiu lat wrzucam resztki organiczne z domu, ale nigdy nie dbałam o niego należycie, nie podsypywałam niczym, nie przerzucałam - czy, mimo wszystko, byłoby to do wykorzystania? myślałam jeszcze o ściółce leśnej, którą w sporej ilości mogę sprowadzić do siebie, albo np. słomie, którą mogłabym "skombinować" od miejscowych rolników, a tych mam pod dostatkiem. Gdyby przekopać ziemię z taką materią organiczną + piasek... poprawiłabym tym warunki glebowe dla moich przyszłych roślin? nie odważyłam się jeszcze sadzić czegokolwiek na tym najbardziej gliniastym i nieprzepuszczalnym kawałku mojej działki - obserwuję wsadzone tam wiosną 3 brzozy (pisałam Ci o nich), a one jakby nie drgnęły od tamtej pory - nie przybyło im liści nie miały zauważalnych przyrostów... eeeech...
na tym zalewanym w czasie deszczy, ale i skamieniałym w czasie upałów kawałku chciałabym posadzić min. choinę kanadyjską i świerk serbski (mam około 6 m na jedno i na drugie - w jakiej odległości od siebie powinny rosnąć, aby stworzyć swobodną ściankę? nie żywopłot) czy np ściółka leśna zastosowana do użyźnienia gleby nie podziała szkodliwie na serby?

oj... dużo pytań... zaczęło się zasypywanie...
a jeszcze więcej czeka w kolejce
Spotkanie u EwyG - wrzesień 2012 18:29, 02 wrz 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Ach jak ja kocham te brzozy i zawijaski



Ogród na Cedrowej 17:51, 02 wrz 2012


Dołączył: 02 sie 2012
Posty: 537
Do góry
I jeszcze jedno. Wiesz już czym różnią się od siebie te dwie brzozy których odmiany kupiłaś. Nie znam tej White..... Masz zamiar pozwolić im rosnąć naturalnie, czy chcesz regulować wysokość, gęstość?
Zimozielony ogród przy białym domu 01:32, 01 wrz 2012


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 138
Do góry
Gardenarium napisał(a)
Powiem Wam, że duże drzewa będą już tworzyły "dojrzały" ogród, kolory liści są zróżnicowane:

Miłorząb ma jasną zieleń i przebarwia się na żółto. Poza tym pokrój ma ciekawy, jeden jest parasolowaty, drugi kulisty.

Ambrowiec ma palczaste liście zielone, ale już stają się bordowe. Korę w starszym wieku będzie miał spękaną.

Brzozy mają ciekawą korę i ładny pokrój, szumią i kołyszą się na wietrze. Lubię głaskać ich korę Pięknie świecą też w słońcu, mają trawy za towarzystwo i lawendę

Buk wiadomo, szlachtne i długowieczne drzewo, szara kora w jasnoszare plamy, z jego drewna robi się instrumenty - fagoty. Liście purpurowe, regularna korona. uwielbiam je i mam w swoim ogrodzie





I właśnie to mi się podoba, żeby ogród budować także "w pionie". Dzięki temu jest wrażenie przestrzeni.
Wszystkie pokazane przez Ciebie Danusiu drzewa są piękne, nie umiałabym zdecydować się i wybrać tylko jedno Dobrze, że znalazło się dla nich miejsce w tym ogrodzie.
Zimozielony ogród przy białym domu 21:47, 31 sie 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Kora brzozy "Fascination" jest zupełnie taka jak nazwa. Pan Szmit miał rację, to najpiękniejsza brzoza







Ogródkowy chaos u monitki 21:45, 31 sie 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Do góry
monitka napisał(a)
Oki szefowo to te dam pod brzozy tam kulek nie ma to powinny pasować, co?
Trawy dokupię jak się pojawią bo wcale nie tak łatwo u nas ją dostać...

Zerkniesz na poprzednią stronę? pliiiis


Monika nie tylko u Ciebie trudno dostać trawy U nas niby są ale cenyyyyyy, jak z kosmosu
Ogródkowy chaos u monitki 21:41, 31 sie 2012


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 3918
Do góry
Oki szefowo to te dam pod brzozy tam kulek nie ma to powinny pasować, co?
Trawy dokupię jak się pojawią bo wcale nie tak łatwo u nas ją dostać...

Zerkniesz na poprzednią stronę? pliiiis
Zimozielony ogród przy białym domu 21:37, 31 sie 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Powiem Wam, że duże drzewa będą już tworzyły "dojrzały" ogród, kolory liści są zróżnicowane:

Miłorząb ma jasną zieleń i przebarwia się na żółto. Poza tym pokrój ma ciekawy, jeden jest parasolowaty, drugi kulisty.

Ambrowiec ma palczaste liście zielone, ale już stają się bordowe. Korę w starszym wieku będzie miał spękaną.

Brzozy mają ciekawą korę i ładny pokrój, szumią i kołyszą się na wietrze. Lubię głaskać ich korę Pięknie świecą też w słońcu, mają trawy za towarzystwo i lawendę

Buk wiadomo, szlachtne i długowieczne drzewo, szara kora w jasnoszare plamy, z jego drewna robi się instrumenty - fagoty. Liście purpurowe, regularna korona. uwielbiam je i mam w swoim ogrodzie



Żółtolistne kolumnowe liściaste drzewko - czy tutaj pasuje? :) 17:14, 31 sie 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Do góry
Są szczepione brzozy, ale żółtolistnej nie widziałam... no i brzozy nie chcę, jedna już tam padła, za sucho mimo podlewania...
Szukam Wredei lub miłorzęba szczepionego
dzięki!
Ogród dla roślin o mocnych nerwach 13:14, 31 sie 2012


Dołączył: 28 kwi 2011
Posty: 4333
Do góry
A tutaj z brzozami w lecie


i w zimie musisz sobie niestety wyobrazić bezlistne brzozy i tło z tui sąsiada
Jeszcze hobby czy już uzależnienie..? 11:54, 29 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12456
Do góry
Tyż się wrącem

Brzozy piękne są, też posadziłam nad Rozlewiskiem takie z lasu (i nadal sadzić będe, bo jednak u mnie kiepsko się przyjęły). Ale tu bardziej chodziło o to, że pod brzozami jest sucho, co jest bez znaczenia w takich dużych ogrodach jak Rozlewisko (u mnie ma być baaardzo naturalnie), ale w małych ma znaczenie - trudno sie komponuje nasadzenia przy brzozach.
Jeszcze hobby czy już uzależnienie..? 11:47, 29 sie 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Do góry
nieszka napisał(a)

czyli generalnie brzóz nie polecasz?

a ta o pokroju płaczącym to co to za cudo?


No nie mogę powiedzieć że nie polecam. Bo ja je bardzo lubię i pewnie jeszcze jakieś zasadzę jak się wezmę za drugą część ogródka.Tylko trzeba sadzić "z głową". Najlepiej jak jest nawodnienie bo inaczej trzeba sobie zdawać sprawę że bez biegania z konewką i kontrolowania wilgotności będzie ciężko.
Może te szlachetniejsze które sadzi Danusia są mniejszymi "pijawkami" Ja mam zwykłe leśne...

A ta płacząca to kupiona NN na okolicznym bazarku.


Wrącem się Ja tez mam brzozy sadzone z lasu. Były podlewane dosłownie 4 razy i dały radę Nie trzeba koło nich latac konewką
Smutno mi troszkę z powodu brzóz bo za późno żeśmy je "wyciągali" z ziemi i te z drugiej "dostawy" prawie w całości zginęły
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany 10:03, 29 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Do góry
Sonka napisał(a)
Witaj z rana, lubię rano pochodzić po ogrodzie w rosie, w ciszy, co do brzóz to mnie się one też bardzo podobają, ale zasadzę takie jakie Danusia sadziła w ogrodzie z lustrem. Twoja brzózka jest mała to niewiele śmieci, ale jak urośnie, to sypie od wiosny do jesieni. Mam kilka brzóz posadzonych kilka metrów od działki i wcale bym się nie pogniewała, gdyby drogi powiatowe wydały zezwlenie na ścinkę tej największej, rosnącej po drugiej stronie mego wjazdu. Ja natomiast mam takiego bzika, że czasami kupuję jakieś drzewa a potem po głębszym przemysleniu, przestają mi się podobać, albo z jakichś innych względów, to je sadzę na skraju lasu, albo przy drodze do lasu , obok mojej dzialki.Tak posadziłam już jarząby szwedzkie, koehnego, jaśmin zwykły, bez biały, jarzębiny to podstawa, klon polny, bez czarny. Będą też cieszyły oczy tyle, że za płotem, a na boisku sportowym posadziłam serby w celu ograniczenia wiatrów, oczywiście za zgodą szefa. Aktualnie zastanawiam się gdzie sadzić lipę, którą kupiłam i teraz też mam wątpliwości, dlatego, że bardzo śmieci a my nie jesteśmy coraz młodsi, myślę o tym by tak zorganizować sobie ogród, żeby potem nie żałować z nadmiaru pracy kiedy sił ubędzie.Widzę dom Twego syna, wasze działki są pięknie położone, jak mi się uda to może w tym roku jeszcze przyjadę do R. wtedy przywiozłabym Ci różne rośliny z mojego ogrodu, którymi chętnie się podzielię. Ja również otrzymuję od koleżanek czy mieszkańców miejscowości jakieś roslinki, to jest bardzo fajne i też się dzielę.


Witaj Krysiu ! jednak te brzozy byly u Danusi Kupie sobie takie bo bardzo mi sie spodobały .Boso po rosie powiadasz ? zawsze marzyłam o tej chwili Co prawda jeszcze nie moge sobie tak pobiegac bo nie mam trawki na tyle ładnej aby sie nie pokaleczyc ale moze w przyszłym roku juz doznam tego uczucia .Byłam w twoim ogrodzie wiele razy i zawsze ktos mi przerwie aby opisac moje uczucie patrzac na to co widzę Dla mnie jest szczególnie piekny Przeplata sie w nim zycie i praca nie tylko jednego pokolenia Nowe ogrody mozna tworzyc nie wiem jak piękne ale juz nie mają tego klimatu chwytajacego za serce.U ciebie kiedy spojrzysz na kazde drzewo wracają wspomnienia ,historia. Takie ogrody jak twój dla mnie osobiscie jest bezcenny Nasza szefowa ma cudny ogród taki idealny ,uporzadkowany ale kiedy przez przypadek weszłam do ogrodu babci Jasi nie mogłam z niego wyjsc ,czułam cos zupełnie innego po prostu mnie wzruszał A kiedy zobaczyłam babcie w swej ulubionej szklarni rozpłakałam się Zupełnie nie wiem dlaczego to nie jest jedyny ogród gdzie uroniłam łezke Chyba jestem jakas dziwna .Miewam takie chwile kiedy mam spokojniejszy dzień wtedy idę w swoje ulubione miejsce (są to schody drewnianego domku) siadam na nich przygladajac sie wszystkiemu wokól i wciaz nie moge uwierzyc ze to moje miejsce .Wiem jak cieżko było zrealizowac moje marzenia ,często sie wzruszam dziekując opacznosci za to co otrzymałam .Jeszcze nie przywykłam to tego szczęscia bo mało mam chwil dla siebie .czasami działam jak nakrecony mechanizm Jedynie w chwilach zatrzymania powraca swiadomośc gdzie jestem .Powiem ci ze kiedy wracam z pracy przebieram sie niemal natychmiast i lece do ogrodu Mogłabym w nim pracowac do póznej nocy gdyby to bylo mozliwe .Nie lubię byc w domu nawet gotowac juz nie lubię Kiedyś uwielbiałam, teraz robię bo muszę.Gdybys naprawdę przyjechała do R to chyba bym z radosci mowe straciła Bardzo bym chciała sie z toba spotkac Oprowadziłabys mnie po swoich sciezkach, usiadły bysmy sobie w moim ukochanym miejscu a rozmów nie byłoby konca och ! czekam na znak kiedy to bedzie mozliwe .Dla ciebie ugotuje wszystko co lubisz a twoje roslinki bede wręcz głaskała SERDECZNOSCI POSYŁAM I DUZO USMIECHU
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies