Anetko, ależ piękny ogród. Perfekcja, zieleń aż kipi, cudownie. Wszystko zadbane, przycięte, wypielęgnowane na cacy. Pozazdrościć takiego ogrodu.
Za rzadko tu zaglądam. Będę częściej, jeśli pozwolisz.
U mnie z limkami podobnie, jakieś spóżnione w tym roku. Niektóre dopiero mają pąki i wkrótce zaczną kwitnąć. Sama się dziwię, czemu tak jest.
Kiedyś byłam u ciebie ale już nie pamiętam. Wiesz jak to jest człowiek nie jest w stanie wszędzie być co chwilę.
Piękne masz jeżówki. Też w tym roku kupiłam prawie 100 szt Hania Anabell mnie zaraziła też ich ma dużo. Ona skądś sprowadziła ja tylko zapłaciłam i przywiozłam od niej. Ma piękny ogród.
Kupiłam delicious Nugat 24 szt bo tak wyszło z palet. Już wysadzilam ale prawdopodobnie za gęsto trudno będę przesadzać.
Jeżeli będą kwitnąć tak jak u ciebie to się cieszę. Od czegoś trzeba zacząć. Prawie wszystkie maluchy w tym roku kwitły lub jeszcze kwitną.
Czy ty coś robisz aby się tak krzewily.
Pomijając jeżówki masz bardzo ładny kwiecisty ogród. Też dążę do tego ale czy mi się uda.
Pociachałam w końcu ciski ,rosną jak szalone.... uwielbiam je !
Niektóre już prawie poduchy a sadzone rok temu wiosną z krzaczorków...
Także polecam ciski na zastępstwo buksów jakby co, ja się ich bałam a one wymagają tylko dobrej gleby ,no i teraz to tylko cięcie,cięcie....
Idzie jak burza skurczybyk
Jeśli chcesz go na pniu, to ciachnąłbym go w lutym jak na rysunku. Nie wiem ile tam jest bocznych pędów, ale na tę chwile ok. 3 od dołu uciąłbym przy przewodniku, resztę o połowę długości, przewodnik bez zmian. W kolejnym roku te ciachnięte o połowę przyciąłbym przy przewodniku, nowe pędy o połowę lub 1/3. Tak można powtarzać dopóki nie otrzymasz żądanej wysokości pnia.
Judaszkom czasem usychają latem pojedyncze gałązki. Miałem to ze swoim również, choć od paru lat jest spokój.