Kiedyś byłam u ciebie ale już nie pamiętam. Wiesz jak to jest człowiek nie jest w stanie wszędzie być co chwilę.
Piękne masz jeżówki. Też w tym roku kupiłam prawie 100 szt Hania Anabell mnie zaraziła też ich ma dużo. Ona skądś sprowadziła ja tylko zapłaciłam i przywiozłam od niej. Ma piękny ogród.
Kupiłam delicious Nugat 24 szt bo tak wyszło z palet. Już wysadzilam ale prawdopodobnie za gęsto trudno będę przesadzać.
Jeżeli będą kwitnąć tak jak u ciebie to się cieszę. Od czegoś trzeba zacząć. Prawie wszystkie maluchy w tym roku kwitły lub jeszcze kwitną.
Czy ty coś robisz aby się tak krzewily.
Pomijając jeżówki masz bardzo ładny kwiecisty ogród. Też dążę do tego ale czy mi się uda.
Dokładnie tak Gosiu
Jak padną to młodych siewek mnóstwo w ogrodzie więc nie żal ciąć.
Paskudna pogoda, pada i zimno na dworze aż się chce chce nosa z domu wychylić.
Taki śliczny koteczek zamieszkał u nas w ogrodzie i muszę pomyśleć jak pomóc mu przetrwać zimę. Straszny pieszczoch z niego.
Elu,
jeżówki mamy z tego samego źródła.
Nugat to bardzo dobra odmiana, silnie się krzewi i długo kwitnie.
Jeżówki sadzę w mojej rodzimej (gliniastej) ziemi. W każdy dołek sypię własny kompost i przerobiony obornik koński. Nawoże dopiero w następnym roku obornikiem granulowanym owczym. Do końca sezonu już nie zasilam zadnym nawozem tylko woda.
W tym roku sadzonki były słabsze więc na efekt trzeba poczekać d przyszłego roku. Moje zakwitły latem, ale były znacznie słabsze od sadzonek z ubiegłego roku.
Przy takiej ilości zakupionych sadzonek za rok i u Ciebie będzie kwieciście.
Pozdrawiam