Super pogrupowałaś te drzewka!
Szkoda, że nie mam już miejsca na takiego klonika
Wydaje mi się, ze ten mocny róż (omyłkowy) jest nawet atrakcyjniejszy, bo bardziej widoczny w kontraście z żółtym.
Brzozowa rabata cudna i nostalgiczna.
Kulkowa przy tarasie - wiadomo - jak to u PPO (Perfekcyjna Pani Ogrodu).
No po prostu miszczoski ogród!!!
pracuje teraz w nim z Andrzejem ja jestem od fizycznej roboty zmieniam plewie rabaty kosze przycinam a Andrzej zajmuje sie warzywniakiem nawozi i pryska bo ja wymiekalem i nie dałem juz rady
No to masz już Gosiaka i Hanusię Supcio. Ledwie wróciłeś a już nadążyć za Tobą nie mogę Ale nie uciekaj, nie nie nie!!!!..
Oglądnęłam Twoje foty - i Konrad szczerze jestem pod wielkim wrażeniem, bo nieraz mówiłeś że sam pracujesz w ogrodzie... a ja widzę na tych zdjęciach że wykonałeś ogromną, gigantyczną pracę... Podziwiam to... Naprawde to kochasz to widać... Pięknie jest u Ciebie, w każdym ogrodowym pokoju cos ciekawego. Warzywnika nie widac za dobrze ale i tak widać że jest imponujący... Brzozowa jest śliczna, pierwszy pokój bogaty i piękny... I ciągle pięknieją Twoje fotki... Gratuluję Ci szczerze Kondzio...
Rabatkę dopracowuję ..... na brzozową powędrował klon .... prosił aby mu dać spokój i mam nadzieję , że w nowym miejscu go znajdzie .... Próbuję ogarnąć chwasty , rosną na potęgę
Sylwia - klonik przepiękny i bardzo tam pasuje - choć to ciut do przodu to jest chyba dobry pomysł A rabaty to faktycznie rzeźbisz - inaczej tego nazwać nie można Brzozowa jest świetna - chociaz jeszcze nie skończona... Pozdrawiam
nie są ? ... Madżen może i nie są bo jak mówisz to wiesz ... ale i tak są cudne ... jak zamykam oczy i myslę brzoza to zaraz widzę te kulki pod brzozami ... ale na kulki to moja "brzozowa" chyba długo poczeka
Zbyszku - wszystkiego Naj na Nowy Rok Altana ciekawa bardzo świetna brzozowa fryzurka
Miłe wspomnienia paprotkowa dałeś na zdjęciach - lubię to
Podoba mi się też Twój pigwowiec - czy on miał owoce? Pozdrawiam
Irenko, ja jestem zbieraczem różnych takich pierdółek , a to jakaś wstążeczka z bukietu, a to jakiś listek, a to kawałek kory - ta brzozowa przeleżała przy piecu rok czasu zanim znalazła zastosowanie
Pozdrawiam
Teraz ręce zajęte bombkami, jeszcze z 15 do zrobienia, a w piątek po południu z dziećmi szkolnymi robienie bombek, z 20 osób się zapisało i z nauczycielką wariatką będą siedzieć i wbijać cekiny w kulki styropianowe
Gwiazdki z kory kupiłam, bo wycinanie to nie moja mocna strona, resztę zabierałam z opału.
Pozdrawiam
Witaj Anula!
Sama nie wiem od czego zacząć
W ciagu 5 lat zrobiłaś z zaniedbanego ogrodu bez wyrazu, romantyczny, urokliwy zakątek z charakterem!
Tyle w nim przytulnych miejsc, zachęcajacych do odpoczynku z flizanką kawy czy kieliszkiem wina, że trudno się zdecydować gdzie usiąść na dłuzej
Więc siadam najpierw na uroczym tarasie z markizą.. Zachwycam się kompozycjami bylinowymi z różami w donicach przy tarasie i widokiem na rabaty...potem na drugim tarasie kawowym - tutaj zatrzymam się najdłużej, bo choć to stosunkowo nowy element w Twoim ogrodzie, można odnieść wrażenie, ze jest tu od zawsze! Lustro pięknie odbija romantyczne mebelki, ubrane w kwiaty zaglądające mi przez ramię...słychać szum wody...och, jak tu pięknie!
Potem udaję się na dalszy spacer, koło Fredka, po nowej ścieżce, zmierzam odkrywać kolejne zakątki..rabata brzozowa, udoskonalona tegorocznych nasadzeniami, rabata Danusiowa i te piękne trawy kolyszące się na wietrze...w drodze do wyjścia przysiadam jeszcze na ławeczce (najchętniej na obu) i spacer dobiega końca ..ale nie jest mi aż tak smutno..jeszcze tu wrócę, na pewno!
Cudnie Aniu, gratuluję wspaniałych aranżacji na rabatach, szczęśliwego sąsiedztwa Dany, sympatycznych przyjaciół współtworzących atmosferę Twojego ogrodu i pomysłów na rękodzieło też. Zdolna bestia!
PS. Nie zauważyłam żeby ktoś zidentyfikował Twoją różę - jesli dobrze wnioskuję z fotografii, to raczej niska ( do 1m) rabatówka?
Może to być Baronesse, jeśli utrzymuje kolor, natomiast jeśli jaśnieje z czasem i kwitnie bukiecikami to stawiam na Leonardo da Vinci, względnie Bailando, ale raczej Leoś.
Wszystkie piękne
Aniu (asc) wiem....co roku to widzę....brzozowa to moja szansa, musze ją "przewalić"....ale to na wiosnę....terza brak czasu, sił, motywacji....
makkasia - jak miło to słyszeć ! myślę, że najważniejsze aby czuć się dobrze w swoim ogrodzie aby odpoczywać w nim , a nie stresować się ! jeszcze rok temu dla mnie to był stres....teraz : radość , luz, oczekiwanie....komfort...nareszcie!
Ewo ! jak miło myślę, że pierwsze wrażenie najważniejsze ! potem dopieszczanie.....choć czas potrafi zdziałać cuda zapraszam ! i czekam ! choć marzę aby poczuć klimat Twojego ogrodu i domu może kiedyś....