A ja żałuję, że kiedyś nie miałam takiej wiedzy, bo bym inaczej i tuje i inne rośliny poprowadziła. Tez ekipę weźmiemy, bo znając siebie, mnie zaraz coś się przytrafi złegoale kusi mnie samej robić
miłej niedzieli Elu
Ja kazdego roku przymierzalam sie do podciecia tui i tak wyrosly wysokie. W tym roku wiosna u nas byly duze wiatry i mokro pochylily sie w jedna strone balam sie, ze sie wylamia z korzeniami. Przywiazywalismy je do pali aby sie wyprostowaly.
W czerwcu przyszla ekipa i podciela wszystkie tuje prawie metr juz ladnie odrastaja. Do takich ciezkich prac trzeba wziac ekipe.
Mnie tez czeka duza przycinka wiosna.
U mnie tez dwa lata tak jak opisalam wyzej porazone ochojnikiem. W trzecim roku drgnely. Em im podsypal po wiaderku obornika i ruszyly.
Teraz od trzech lat maja szpice prawie po metrze.
Wiosna 2015 podlałam gnojowka z kompostu, za dwa tygodnie byly czarne.
Ochojnik (galasy) przyjechal do mnie prawdopodobnie z plantacji. Jakies zielone szyszki rosly na swierkach nie mialam pojecia, ze to ochojnik sie legnie. Jak zaczely marniec zolknac nastepnego roku. Zaczelam czytac dlaczego tak sie dzieje, okazalo sie, ze to nie szyszka tylko szkodnik.
Za pierwszym razem wycielam pelne wiaderko po nawozach.
Wycielam je wszystkie po tygodniu znowu czyszczenie z szyszek i tak to trwalo przez kilka tygodni. I pryskalam.
Teraz pryskam kazdego roku promanalem i jest dobrze.
Plantacje swierkow porazone sa ochojnikiem. Na swieta prawie zawsze kupuje swierka cietego i widze ze na drzewkach sa galasy.
Tak samo u mnie, ale na całe szczęście z tych wielkich, poniemieckch drzew już opadły, niech będzie sucho, będziemy grabić.
Z tą wodą problem, jak chodzę po trawniku, to się ugina pod stopami, takie nawodnienie, dawno tak nie miałam. U nas kiedyś był bardzo wysoki poziom wód gruntowych, od kilku lat spadł, teraz znowu chyba wzrósł, dlatego u nas zakaz budowania piwnic, ja mam, ale zawsze stałą w niej woda, od kilku lat juz nie.
Buziaki
doczekałam się 2 kwiatostanów na miskantach Cosmopolitan.
Jego jednak trzeba później ciąć niż inne miskanty i mocno nawozić, w nowym sezonie tak zrobię,.
Świetna rabata tam powstanie, cały czas praca wre
U mnie nutkajskie tez na początku stały w miejscu, a potem nagle bach i ruszyły.
Czyszczenie odkurzaczem i mnie czeka, gdzie mam żwirek, nie miała bab kłopotu, to sobie wymyśliła o sobie mówię
W ogrodzie masz pięknie i mnóstwo ciekawych okazów pozdrawiam
Sasiedzi niech to.... lepiej byc przezornym. Moi sasiedzi u mnie w kieszeni siedzieli. Pomagalam im jak moglam. Zlitowalam sie i kupilam od nich dzialke za dwa lata wloczylam sie po sadach przez 8 lat. Jeden proxes sie konczyl to drugi wszczynali. Podwazali akt noterialny po 5 latach. Mam stosy akt w domu, kodeksy kpa, kpc.
Ale takich synow spotyka sie bardzo rzadko jak moi.
Widzialas swierki ladne prawda? Namordowalam sie z nimi troche, bo po pierwszym roku zauwaźylam galasy na nich i trzeba bylo obrywac co tydzien bo jak grzyby po deszcze sie mnozyly. Tak przez 2 lata. Pryskam kazdego roku PROmanalem swierki i inne np. Cisy i modrzewie, wiec juz sie wyzbylam galasow.
Serby sa niezawodne.
Foty serbow mam zrobione aparatem jak przyrzuce na komputer to pokaze.
Mirka daly mi do wiwatu. Osutka jakies inne choroby na poczatku nim sie zaklimatyzowaly, ale teraz odpukac sa zdrowe i pieknie rosna. Posadzony aby troche oslonic chalupe przed wiatrem. Kupowalam je po 10 zl to nie majatek od faceta ktory nam drzewo przywozi. Mial u siebie starsze posadzone bardzo ladne i nam sie spodobaly i posadzilismy.
Świerki kazdego roku wczesna wiosna opryskuje promanalem, serbow nie trzeba.
Teraz jak przywozi drewno do kominka to sie nadziwic nie moze, ze tak ładnie rosna. Dal mi jeszcze buki takie malenstwa a juz maja po 2 metry. Chcial mi dac wiecej tych buczkow, ale nie chcialam teraz źaluje juz bym miala duze drzewka.
Aurelia zapomnialam o tym moim kolosie dzisiaj. Jutro jeszcze pojade musze go obciac i zabrac, ale jeszcze zimy nie bedzie troche sniegiem strasza.
Co tu mozna dzialac. Gorzej niz zle, robota sie zwali na pozniej. W zeszlym roku liscie grabila pozno bo tez tak lało. Juz troche zgrabiłam ale liscie i od sasiadow leca trzeba zgrabic. Na skalniaku lisci rowno wszystko musze przed zima oczyscic, aby tylko pogoda byla.
Wszystko rosnie Aurelia, dopiero jak sie przeglada foty z poprzednich lat to widac.
Oj Aurelia smiejesz sie , co tu dzialac jak szaro buro i ponuro. Czekam na lepsze czasy pogodowe.
Przeszukujac foty wczoraj zobaczylam, ze 2010 i 2011 tez taki beznadziejny był. A w 2013 r. Dokladnie w ten dzien to snieg lezal wiec takie jesienie tez sie zdarzaly z przeszlosci.
2013 r. Byla mokra wiosna ale lato bylo piekne, pobity zostal rekord temp w sierpniu. Jak dzis to pamiętam bo robilismy altanke i robotnicy nie mogli dachu zrobic bo papa sie rozklejala nie mozna jej bylo dotknac bo parzyla.
Zagladałam, popatrzylam - tez masz duzo listowia na ziemi.
U nas wieje, ze liscie wszedzie i od wszystkich dookola. Nie mam topoli a lisci pelno.
A jutro ma wiac jeszcze bardziej, wody znowu duzo.
To nie maszyna tylko ty po wzorze ja prowadzilas czy sie myle? A jaka masz maszyne pokaz albo podaj nazwe. Mam starego singera, juz na siebie zapracowala, chciałabym cos lepszego wlasnie aby miala duzo funkcji przede wszystkim overlock mi nieraz potrzebny.
Kiedys duzo szylam za komuny bo dzieci musialy w czyms chodzic a w sklepach pustki. Zreszta syn do dzisiaj wspomina spodnie jak mu uszylam nikt takich nie mial.
Szycie fajna sprawa, aby jeszcze pomysly byly zawsze z "burdy" je czerpalam.
Potrzeba matka wynalazku. Nieraz wspominamy z kolezankami te czasy krawieckie jak przescieradla zesmy farbowaly. A teraz ciuchow az ze sklepow wychodza.