I tak...święta,święta i po świętach..ostatni goście wyszli i nareszcie błogi spokój

...Miło jest się spotkać ale jak jest dużo ludzi to ten gwar po jakimś czasie staje się już męczący...
Można powoli zaczynać myśleć o nadchodzącym sezonie (mimo że 2017 się jeszcze nie skończył)...w końcu w styczniu wysiewamy już nasiona pelargonii

(pierwsze ogrodowe zajęcia

)
Przy okazji korzystając z wolnego do 02 stycznia poodwiedzam sobie wasze wątki, poszukam nowych inspiracji, przypomnę sobie jakieś odcinki Mai... ach... w sumie to coś czuję że od jutra będę już na całego wołał "Wiosno przyjdź!!!"

Do takiego myślenia jeszcze bardziej zachęca pogoda...dzisiaj cały dzień cieplutko, słonecznie ( na forsycji na osiedlu widziałem dzisiaj pączki

)...gorzej jak ja się tak nakręcę, nakręcę a tu mróz i śnieg przyjdzie...
To tak dla wspomnień


...