Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Magnolia"

Boćkowe perypetie ogrodkowe 15:14, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
Ej, nie martw się - liściaste puszczą z pączków śpiących, trawiaste najwyżej będą troszkę mniej gęste, ale nawet nie zauważysz- puszczą nowe źdźbła
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 14:07, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
tak, ale sama nie wiem. muszę koło niej pochodzić jeszcze...
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 13:53, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
malkul napisał(a)
leon60-dobre



[b]Mirela
ma racje u mnie w pełnym słońcu cały dzien ta kłosownica


bo masz glebę trzymająca wilgoć.

Moim zdaniem wywalić , nie na kompost, najlepiej spalić.Choć ja nie jestem specjalista w chorobach- tulipany źle wyglądają od pleśni i innych grzybów, od wirusów ....
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 13:09, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
jej, szkoda tych róż

o przytuli wiedziałam że to zioło, ale nigdzie jej nie znalazłam, w żadnej potrawie, czy przepisie.
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 13:06, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
malkul napisał(a)
Magnolio- mam jeszcze prosbę o aktualną w miarę fotkę molini, będę wdzięczna


ok, cyknę. Dziś i jutro nie wiem, bo dziś będę pomocnikiem mistrza przy wylewce w komórce, a jutro wracam późno
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 13:04, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
malkul napisał(a)
O matko są zdjęcia Marty

Może kiedyś będzie mi dane zobaczyć na żywo Ciebie i Twoje włości


Koniecznie Gosiu!
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką :) 13:04, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
Karola irysy trawolistne mam od mamy mojej, tylko namnożyłam ich sobie, a ona od kogoś.

Gośku, z tymi tulipanami to wydaje mi się że to grzyb.
Bardzo łatwo jest kupić zarażone cebule niestety.
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:55, 08 maj 2014

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Do góry
magnolia napisał(a)
Wiecie- grabie nie mogą przecież stać na nierównym


grabie to najbardziej lubią się bujać na hamaku

Przyłączam się do próśb o więcej zdjęć a najlepiej o cały wątek. A przytulia wonna prześliczna! Czy Ty wiesz, że można ją zajadać jako ziołową przyprawę do dań o charakterze leśnym?
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 10:51, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
ale jak przeniesiesz ich mało, to może dadzą sobie rade z nimi- do doniczek ze świeżą ziemią, antybiotyk na rany, obewrij guzy....
Ale narazie rzeczywiście nie sadź tam róz.
Aha- może zacznij od zdrowych, w nowych rękawiczkach przenoszenie, a chore później
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 09:05, 08 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry
magnolia napisał(a)
Aga- smutno Ci z tymi rózami, co?
Czy raczej złości Cie to?

Nie smuć się - zboże też ładne, bardzo awangardowe jako nasadzenia ozdobne


To tak jak w tej piosence - i raz na wierzchu raz na dnie...

Szkoda mi, ale ja to jestem typ, co się nie łamie (trzcina, a nie drzewo ) tylko walczy. Najgorsze jest to, że nie do końca wiem co z tym zrobić. Powinnam na 5-6 lat nie sadzić tu roślin podatnych na guzowatość, a podejrzaną ziemię zakopać na co najmniej 1 m w głąb (gdzie???). Myślę czy nie przearanżować tej rabaty jakoś i czy tej ziemi nie położyć w miejscu, gdzie rozpalamy wielkie ognicho. A zboże - spoko, ładne jest. Awangardowe mówisz
Ogród niby nowoczesny ale... 09:02, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
Ale ładnie z tymi gabionami.
Wyszło Wam super!
Tylko ręce pewnie kończą się Wam na poziomie łydek....
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 09:00, 08 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry
magnolia napisał(a)
dziewczyny Kochane, dziękuję jeszcze raz za dobre słowa.

Ewalm- tak, to ta bajka, o Ogryzku.
Nawet uliczka równoległa do naszej nazywa się Wiklinowej Zatoki


Ja najlepiej pamiętam piosenkę: I raz na wierzchu raz na dnie, tak w życiu jest, to każdy wie
I raz na lądzie raz na dnie, przygoda nasza dzieje się...
Znalazłam https://www.youtube.com/watch?v=-BhsmdPnsmM


Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 08:56, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
Marzena2007 napisał(a)


Muszę kupić jedoroczne do donic i mam ochotę na purpurowe byliny, zwłaszcza jeżówki.


pewnie jeżówki górą!
Wirus Cię nie ominął.

Marzenko czym masz malowany taras? To ciemny szary, prawda? Poszukuje ciemno szarego do skrzyń tarasowych.

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 08:56, 08 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry
magnolia napisał(a)


Aga- no niestety chcę je bardzo.
Mam plan żeby papryki poszły do donicy przy domu, takiej długiej. Mogę je nakryć szybami ( M. własna piersią je ochronił przed wyrzuceniem, a ja mu wyrzucałam że śmieci gromadzi, teraz korzystam, jak to klasyczna zona- paskuda). Szybę oprę o ścianę domu i będzie taka pseudo-szklarenka.



Nie ma sprawy, ale to naprawdę mikrusy. Liczę, że zdążą coś z siebie dać do jesieni, bo bardzo mnie ciekawią. Bardzo się cieszę, że chcesz, bo i tak nadmiar muszę wyrzucić, a tak nic się nie zmarnuje.
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 08:46, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
Aga- smutno Ci z tymi rózami, co?
Czy raczej złości Cie to?

Nie smuć się - zboże też ładne, bardzo awangardowe jako nasadzenia ozdobne
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 08:45, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
dziewczyny Kochane, dziękuję jeszcze raz za dobre słowa.

Ewalm- tak, to ta bajka, o Ogryzku.
Nawet uliczka równoległa do naszej nazywa się Wiklinowej Zatoki
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 08:43, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
agniecha973 napisał(a)
Najpierw informacja dla Magnolii. Nie wysłałam papryki, nie dałam dziś rady. Jutro chyba nie ma sensu, bo dopiero ok. 13.00 mogłabym wysłać. Poczekam do poniedziałku. Napisz, czy chcesz jeszcze takie papryczki jak w linkach poniżej, bo mam po kilka sztuk, a wszystkich nie posadzę. Ale te są mikrusy jeszcze, bo późno siane, jeszcze są w doniczce zbiorczej i mają kilka cm. Musiałabyś im w ogrodzie zrobić niby szklarenkę z butelek po 5 litrowych wodach mineralnych - odcinasz dno, odkręcasz zakrętkę i nakrywasz tym roślinkę dopóki się w tym mieści. Na pewno trochę szybciej urosną niż w warunkach polowych.

http://www.sklep.vilmorin.pl/papryka-slodka-artist.html?soteshop=b3a373ab0a8b668c24c342c32ad392ea
http://www.floks.pl/papryka-zolta-dluga-slodka-ornela-0-5g-vilmorin,id1570.html


Aga- no niestety chcę je bardzo.
Mam plan żeby papryki poszły do donicy przy domu, takiej długiej. Mogę je nakryć szybami ( M. własna piersią je ochronił przed wyrzuceniem, a ja mu wyrzucałam że śmieci gromadzi, teraz korzystam, jak to klasyczna zona- paskuda). Szybę oprę o ścianę domu i będzie taka pseudo-szklarenka.

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 08:40, 08 maj 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5625
Do góry
agniecha973 napisał(a)


Madżen, żeby to było takie łatwe... Previcur tego nie bierze, ani mróz ani inne dobrodziejstwo. Wymiana ziemi jest potrzebna. Łudzę się tym, że jeszcze się to nie rozprzestrzeniło, bo te guzy rozpadają sie dopiero po kilku latach zarażając ziemię szerzej, więc może jeszcze daleko nie zaszło. Chyba, ze to już było w glebie po poprzednich roślinach, czyli iglakach.
Myśle i mam kilka różnych pomysłów, nie wiem który lepszy. Ale tem wydaj mi sie optymalny:
Wykopać róże, wsadzić do dużych doniczek. Te z chorymi korzeniami oznaczyć, zeby się odróżniały, poobrywać im te kalafiory i posmarować rany maścią z antybiotykiem jak pan radzi tu w trzecim poście od dołu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21783
Wyrzucić ziemię z tych dołków, w których rosły róże.
Na tym miejscu posiać zboże (jednoliściennych nie dotyczy ta choroba) i gorczycę (żeby nicienie poszły precz, bo one roznoszą tą chorobę). Przekopać i na jesień wrócić z tymi różami, które będą się tu nadawać (jeśli takie będą, ale jest nadzieja, bo 1 z 3 wykopanych była na oko zdrowa). Obserwować co dalej się będzie działo.
Może być?


Pomysł moim zdaniem niezły. Zastanawiam się jeszcze czy tych dołów po wybraniu ziemi czymś nie odkazić. Czasem wystarczy zwykłe wapno, ale w tym przypadku nie wiem czy coś by było
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 23:05, 07 maj 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Do góry
magnolia napisał(a)


Marta, bardzo to ładne

Masz sąsiada, który napisał Tajemnice wiklinowej zatoki?? O Archibaldzie vel Ogryzku? Farciara

Aga, pozdrawiam I współczuję domniemanej guzowatości..
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 22:24, 07 maj 2014


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 3765
Do góry
magnolia napisał(a)


Seslerię skalną można ścinać, wg mnie jak się ścina to jest bardziej zwarta, ładna.
ścinam ją po kwitnieniu jak zaczyna sie robić wyciągnięta za bardzo. Najlepiej kierować sie własnymi emocjami w kwestii seslerii- kiedy przestaję ja lubić, tnę. Za 2 tyg wyłażą małe , zielone jeżyki i znów ją lubię. Czasem tnę ją nawet 2 razy w roku, kiedy późnym latem znów mnie wnerwia. Nigdy jej nie nawożę, ale mój M. owszem ( cichaczem jej sypnie jak nie widzę- dzieciom coca colę, seslerii parę garstek obornika granul).


To dobrze pamietalam - zeby ja targac, szarpac itp
Zetne ja jak mi sie przestanie podobac - super

A moj M tez cichaczem podkarmia roslinki czym doprowadza mnie do szewskiej pasji.
Ciekawe co zastane po 3 tyg nieobecnosci....
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies