Tesiu, było ściółkowane cały ub. sezon. W tym tylko trochę na razie, bo ostatnie koszenia się nie nadawały, bo pełne nasion mleczy. Ale już wkrótce zaczniemy ściółkować.
Magdziu... dla ciebie dopiero...ale mnie to byłby aż trzeci rok
Jak pisałam...tata miał na pieńkach...tylko trzeba bardzo porządna podporę im robić. Świetnie owocowały... miały długie kiście z owocami... nawet agrest tak hodował.
Tata zbijał trójkąt z listewek i do tego nóżki... czyli to była porzeczka z czteronożna
Czyli jest cudnie!
U ciebie więcej słońca. Moje do 13.00 w cieniu, te pod ścianą jeszcze chwilę dłużej.
Widzę, że chodzi ci o te po lewej str. zdj. To mogą być Mount Everesty, bo one późniejsze są, dopiero w takim właśnie stanie są u mnie. Tylko, że są zdecydowanie wyższe od PS. Chyba trzeba czekać na rozwinięcie, zeby być pewnym.