Tosiu jeśli się nie mylę o chopiny rosną wysoko, u Kasi w Komorowie widziałam. Napewno w przyszłości nie obędzie się bez podpór, typu kratka na ścianę lub jakiś obelisk. Masz am mało miejsca więc nie dawałabym nic innego niż bukszpan. Wypełnienia raczej nie będą porzebowały jak się rozrosną
Ana
no widzisz jaka jestem niedowartościowana ! wymuszam na Was pochwały, ale pomimo, że uwielbiam swój ogród, bo to mój raj, azyl.... jak zobaczyłam kwiecia masę to zapragnęłam mieć więcej ! dobrze, że róże choć na wyskokości zadania stanęły
łąweczkę Ci obfocę kochana, tylko niech się przejaśni, bo raczy padać....
tak, to rh rośnie. Wcisnęłam ją głębiej, bo w zeszłym roku stałą na krawędzi, ale rano tam zawsze rosa na trawce była i kaweczki pić spokojnie nie mogłam
Nie dość, że śliczna, naturalna, roześmiana, to jeszcze amerycka optymistka Nie za dużo pozytywów, jak na taką jedną małą kobitkę ??? Niesamowicie się cieszę, że Cię poznałam!!! Jestem teraz tak samo zachwycona Tobą, jak Twoim ogrodem
Teresko z tym moim imieniem to całą historia Rodzice raczyli dać mi imię Aneta, a potem mówili do mnie Ania. ZAtem w dowodzie mam Aneta i urzędowo tak się posługuję, natomias bliscy mówią mi Ania. Przyzwyczaiłam się do rozdwojenia jaźni, jak na astronomicznego bliźniaka przystało
nie mam ZIELONEGO pojęcia, jeszcze u Anuli do kogoś mówiłam że masz być i nie widziałam Cię. Co ciekawsze teraz oglądam foty ze spotkania i obie jesteśmy na jednym zdjęciu... stoimy blisko siebie odwrócone tyłem... maskara! buziam Aniu
ojtam ojtam, było mineło
Anuś jak nic musisz przyjechać ponownie na podlaską ziemię Jeżówki kwitną bo kupione w tym roku, napewno były pędzone... Wszystkie miały być jednej odmiany, w kolorze pomarańczowym ale bardzo mi się podobają mimo wszystko!