Ta moja biedna sąsiadka, to pewnie teraz ma jakieś pryszcze na języku Ale odpocznie sobie teraz kobiecina, bo za chwilę ma 2 m-ce wakacji, to może spojrzy na moje brzozy łaskawszym okiem
Może wystarczy podcięcie? Czy na podcięcie o 2 mb też trzeba pozwolenia?
Zdjęcie z kulkami moje ulubione, nawet jak się przyjrzysz, to widać mój zarys odbity w kuli
Czytałam o Twoich stratach. Oj, to tak już jest z naturą, że bywa nieprzewidywalna. Mój M mnie pociesza, że teraz to mu się to miejsce bez karagany nawet bardziej podoba.
Witaj Olu u mnie Dziękuję ślicznie i cieszę się, że Tobie również podoba się mój nieogrodowiskowy ogród Zapraszam częściej.Byłam i ja u Ciebie i widziałam, że też masz oczko wodne Będziemy mogły wymieniać się doświadczeniami w tym temacie.
Witaj Tosiu, dziękuję serdecznie. Po wizycie u Ciebie nie rozumiem dlaczego narzekasz na swój taras? Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcia samego tarasu tak wysoko wyniesionego nad poziom gruntu, zastanawiałam się, jak go wykończysz i w jaki sposób połączysz go z ogrodem Ale widzę, że Ty poradziłaś sobie z tym zadaniem po mistrzowsku. Plus projekt samej szefowej, no to już sukces gwarantowany
Wiele osób pozostawia w takim stanie taras, że nie łączy się on harmonijnie z ogrodem, co mnie osobiście bardzo się nie podoba.
Ostatnio była taka dyskusja na forum a propos artykułu Danusi czy Polacy lubią ogrody, w której wiele osób wypowiadało się na temat tego, jaki powinien być ogród. Ile osób, tyle opinii.
Myślę, że ogród obecnie pełni rolę dodatkowego salonu i osobiście bardzo podoba mi się takie harmonijne połączenie domu z ogrodem, kiedy zaciera się granica pomiędzy nimi.
Cieszę się, że wśród tylu pięknych ogrodów na forum mój może kogoś jeszcze zainspirować.
No to kiedy Joasiu kopiemy staw u Ciebie, chociaż nie, Ty masz tak blisko zalew, że to nie ma sensu. Ale ja też myślę nad takim rozwiązaniem z basenem, jak u Ciebie, bo mi dzieci żyć nie dają, jak sąsiedzi po jednej i po drugiej stronie mają prawdziwe baseny w gruncie.Ja choćbym uzbierała na taki prawdziwy, to i tak już mi żadna koparka na działkę nie wjedzie.
Zapraszam kiedyś na popołudniową kawę, daleko nie masz
Pozdrawiam serdecznie
W niektórych częściach ogrodu ziemia jest faktycznie ciężka, ale runianka rośnie w miejscu, gdzie zadbaliśmy o dobre podłoże. To nie jest tak, że ona nie rośnie, coś tam z siebie daje, ale "szału nie ma". Posadziłam ją pod hortensjami, ale będę na pewno przesadzać, bo pod horensjami nie utworzy się efekt "dywanowy" moim zdaniem najpiękniej wyglądałaby pod szczepionym drzewkiem albo jako poduszka dla kulki z bukszpanu
Zapożyczyć nie mam od kogo, taki pech
Sadzonki... przywrotnika .. napiszę na pw