Nie bylam wczoraj to nic nie moge powiedziec co sie dzieje, ale dzisiaj znowu w nocy padalo i nadal pada.
Trodno taka jest wola nieba. Moze to przestroga i trzeba rozwiazac ten problem bo moze byc gorzej.
Nieustannie zachwycam się suchymi oczkami .
Elu przyszedł mi taki pomysł do głowy. Czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem zrobienie suchego strumienia przy tujach do takiej głębokości, by nie osuszyć za bardzo terenu podczas upałów, by tuje nie ucierpiały podczas upałów?
Wstawiłam u siebie zdjęcie kaliny Watanabe jak wygląda wiosną i latem, może to ułatwi Ci znalezienie dla niej miejscówki: https://www.ogrodowisko.pl/watek/7416-ogrod-za-grosze?page=91.
Brzozowy lasek urzekający . Pozdrawiam
Odnosnie lisci z grabieniem trawy to nie ma problemu najgorzej z zwirem to dwa dni roboty aby to wyczyscic. W przyszlym roku nakrywam wszystko siatka bo mam dosyc tego odkurzania. Jak jest sucho to nie ma sprawy najgorzej jak mokro liscie nie chca wpadac do rury odkurzacza.
Jesienią odkurze a na wiosne znowu wiatr nawieje jakiegos badziewia.
Wlasnie te bicze mnie denerwuja wyrastaja ponad miare, przejsc nie mozna.
Jezeli o ta rabate co posadzic. Jaka szer ma ta rabata, z czego ten źywoplot malenki.
Posadz cos na pniu ze dwa krzaki i reszte trawy wyzsze poza kolana mulinie, stipy, jezowki, mozna ladna rabatke zrobic pomysl dajemy propozycje maluj kolorem.
Kasiu u nas tez tak robili tylko w zbieraczu tak jak napisalas srednica ok 10 cm rury kamionkowe, ale saczki sa o wiele mniejszej srednicy ok. 5 cm i dlatego nie za bardzo mozna je udroznic jak sa zamulone. U nas zbieracz jest oczyszczony tez nie wiem moze saczki nie sa w takim tragicznym stanie.
Takie opady deszczu to nawet drozny saczek nie pomoze.
U mnie grunt gliniasty i bardzo powoli wszystko schodzi. Widocznie u ciebie inny grunt nie ma tyle gliny.
No i ta niecka. Bedziesz kiedys to zobaczysz to wszystko u mnie.
Siedze i kombinuje jak to wszystko rozwiazac. Prawdopodobnie bez podwyzszenia gruntu tez sie nie obejdzie, ale to wiosna bo teraz to nawet taczka nie mozna wjechac.
Witam Pawel na swoim. Jeden watek zakonczony drugi sie dzieje. Znowu piekny teren do zagospodarowania. Derenie ktore zamowiles wszystkie piekne. Będziesz sadzil w kepach czy po rozrzucasz po gorce.
Po kilki latach sa duze jeden zastapi piec malych. Zreszta co bede mowila jak ty stary ogrodnik jestes. Masz pewnie wszystko poukladane gdzie co ma byc posadzone.
Pawel, chcialam sie zapytac na poprzednim watku pokazywałeś kupiony mechanizm do spinania, cholewcia zapomnialam nazwy zapisac nie pamietam czy moglbys napisac jak sie nazywa.
Elu
Wczoraj był program o pieczeniu ciast i mnie podrażnili podniebienie.
Przypomniałam sobie o swoich.
moje najlepsze ciasta to kruche wieloowocowe z moich przetworów i serniczek, makowce tylko na święta piekę. za innymi nie przepadam i mówię tylko takie potrafię.
Latem przynoszę do misy po jednym największym kwiatku dalii, stoją w jadalni i podziwiam przy posiłkach, zawsze napatrzeć się nie mogę, tak cały dzień w ogrodzie siedzę.
Te bukiety teraz ścięłam do wazonu jak wykopywałam, serce bolało wyrzucić na kompost.
dobrze że nie wszystkie wycięte, będą następne póki mróz nie zmrozi.
Przez ostatnie 4 lata przymrozki zmroziły już w pierwszych dniach pażdziernika.
Ja mam taki plik w komputerze, ze Jak czytam wątki i jeżeli cos mnie interesuje, to sobie kopiuję do tego pliku i mam gotowe.
Na początku pliku wpisuję spis treści skopiowanego materiału..
Też skopiowałam Mazane przepis.
Sylwia piękny ambrowiec. Powiedz ile u ciebie jest bo widzę, że się dobrze trzyma i też rośnie na takim wydmuchowisku, ale u was zawsze cieplej.
Też bym chciała mieć taki okaz, ale mam obawy, że może u mnie zmarznąć i byłaby duża rozpacz.
Teraz odnośnie Mazana czy coś z tego rozumiesz. Jodynę 1% rozcieńczyć ale w ilu litrach wody. Czarna magia.
U nas jest bardzo mokro w radlinach na polach woda stoi. To znaczy, że ziemia bardzo nasiąknięta. Widziałam, że warzywa marchew i pietruszka jeszcze jest na polach bo pewnie nie moga wjechać.