Dziś pierwsza od nie wiem kiedy wspólna wolną sobota, więc działaliśmy.
Róże, tawuły, miskant i 3 jeżówki są posadzone, zasypane korą.
Róże okrywowe The fairy

Tawuły japońskie genepei shirobana, jeżówki Magnus i miskant Gracillimus, którego prawie nie widać


I z tawułą van houtta i irysami syberyjskimi, po lewej siewki orlika od sąsiadki

Tadeusz Urgacz

Gdy kwiecień zielenił wieś
Tę małą różyczkę dał mi Grześ
Przy drodze na dzikim wyrosła pniu
Nim Grześ mi ją przyniósł tu

Jak możesz, różyczko
Wciąż chmurzyć swe liczko
Ach, nie bądź zła

Gdy kwiecień zielenił wieś
Tę małą różyczkę dał mi Grześ
I czmychnął za góry, za lasy w świat
Mam tylko ten gorzki kwiat

Różo, różo
Czy chcesz mnie ukłuć już
Ostrym kolcem, tą szpadą róż

A może ja jestem jak róża ta
Mam kolce i zawsze chodzę zła
Wróć do mnie, mój Grzesiu
Wróć do mnie, wróć
Nie będę cię więcej kłuć...

Czułam się jak w laponii, tylko reniferów nie widziałam
A może był, tylko się zapadł w bagno, o Tu?



Bliżej brzegu wypatrzyłam kilka kwiatków czermieni błotnej.

AniaBialystok napisał(a)

Witam, sporo tu miłośników róż i potrzebuję porady, która róża pienna Graham Thomas czy The Pilgrim poradzi sobie lepiej w półcieniu. Wschodnia ściana budynku, jest dobrze oświetlona do 11, później panuje tam półcień. Blisko płotu z cegły, więc i ph w okolicach 8. Chciałabym posadzić w miejscu malin (są za żurawkami), może wraz z bluszczem puszczonym na płot żeby zakryć nieestetyczny budynek sąsiada? Ale czy bluszcz tego miejsca nie zdominuje Najbliżej kadru wcześniej są hortensje vanilki.

Witam, to jest moja Graham Thomas na wschodniej ścianie, z tyłu bluszcz. Przesadzona w zeszłym roku z bardziej słonecznego miejsca, osiągnęła wysokość 2m. W półcieniu róże lepiej się mają. W słońcu trzeb było ciągle lac wodę i nie przyrastała aż tak. Przy ścianie to nawet zima róże maja liscie. Obok mam posadzona Eden Rose i też błyskawicznie się rozrosła w jeden sezon.

W ogrodzie zrobiło się kolorowo

Koper mógł wykiełkować, a potem go zmroziło. U mnie tylko w szklarni się uchował, i gdzieniegdzie samosiejki między bylinami.

Dzisiaj zapraszam Was na kolejną wycieczkę. Tym razem objazdową po okolicy. Pierwszym punktem programu były Sieciemińskie rosiczki-rezerwat. Jest to teren dawnego jeziora śródleśnego z czasem zarośniętego. I tylko w dwóch miejscach jeszcze jest widoczna woda. Dojście na środek rezerwatu jest wyłącznie pomostem drewnianym.
Co tu rośnie? Karłowate wierzby, brzózki i sosenki. A jako podłoże. różne sity, wełnianki, wysokie mchy torfowce, bagno, i żurawina.

Tak to wygląda.

Witam, na mojej rabacie frontowej marzy mi się klon palmowy, np. atropurpureum. Jednakże nie mam miejsca osłoniętego, jest tylko słonecznie. Zakupiłam pod wpływem impulsu klona zastępczego-podobno to Crimson sentry, szczepiony bardzo nisko, na zdj.Ma ok. 1,2m. Nie miał żadnego oznaczenia, plakietki, tak powiedział Pan w szkółce.

Moje pytanie- czy można z takiego drzewka zrobić podobny efekt jak z klonem palmowym? Podobno ma urosnąć do 2m, z uwagi na niskie miejsce szczepienia. Ale czy można go tak formować, by był taki rozłożysty, miał podobny pokrój jak palmowy?

Nasz nowy piesio Aza, jest z nami od tygodnia

Narazie zapoznaje się z ogrodem ma już swoje ulubione kąty i rośliny, najbardziej lubi krzak czarnego bzu

Tyle, lecę odgruzować chałupę

Wspinająca się róża