Dorciu co róża to ładniejsza. Moje jeszcze nie kwitną, może poza dwiema. Ogród zachwyca. Nie może być inaczej

A teraz pokażę iryski, które miały być reticulata. Posadziłam je pomiędzy śmiałkami by wczesną wiosną cieszyły oczy a tu zonk. Nie kwitły. Nabrałam wtedy przekonania, że mogą to być irysy holenderskie. I som, bo teraz mam tak

Iga ze mną ogląda i prosi żeby napisać: Pani Dorotko, bsrdzo podobają mi się Pani róże. Jak się skończy koronawirus to wtedy do nas przyjedź. Nasz dom ma kolor żółty.

No to załatwione

Szpaczy nalot. Od razu wiadomo u kogo w okolicy jest najwięcej pędraków .

Przed deszczem.

zaskoczyła mnie w tym roku moja róża.
W 2018 r. kupiłem Penny Line. Wygląda tak ( zdjęcie ze strony internetowej):

To znaczy wyglądała tak w 2019 r.
W tym roku jednak wygląda tak:

Listki ma żółtawe. Czyżby od zbyt dużej dawki wapna lub popiołu drzewnego?
Jednak największym zaskoczeniem są kwiaty. Nie są pełne. Zastanawiam się co zrobiłem nie tak. Czyżbym zbyt mocno przyciął wiosną i odbiły dzikie pędy z podkładki??? Wydaje mi się, że ciąłem tak jak wszystkie: około 10 -15 cm.
Powiedzcie czy jest już stracona? Czy mam ją wyrzucić? Chce mieć Penny Line a nie rzadkie pojedyncze kwiaty.

i jeszcze troszkę

'Patriot'


'Frosted Jade'

Ta piekna, wole takie niż pełne

A pamiętasz Andrzeja jak szybko go zgarnął do samochodu? Ja zawsze się śmieję jak sobie przypomnę.