pokażę wam mój aktualny plan boju i jak będzie się zmieniał
Przez kilkanaście lat był tu wybieg dla psa, który z trzech stron obsadzili lilakami jeszcze poprzedni właściciele.
W tym roku pożegnaliśmy psa, który miał ten 100-130 metrowy ogródek prawie na wyłączność. Dopiero teraz widać jak jest zapuszczony i ile tu pracy potrzeba.
Nie wiemy jak długo będziemy go jeszcze mieć, bo w planach od kilkudziesięciu lat jest ulica, ale nadal w tym temacie cisza.
Tak więc mając w perspektywie, że to na jakiś czas to urządzić chcę tu warzywnik.
I nie chcę też przesadnie inwestować. Wykorzystuję materiały z odzysku, które gdzieś się zachowały na działce, czy w garażu.
Ta rozpierducha wygląda tak: