Jak ci pozytywnie zazdroszczę ziemi nawilżonej. U nas jak zwykle susza deszczu brak.
Ja też od piątku przesadzałam, miałam rozsiane rośliny po różnych rabatach szczególnie jeżówki, zawilce i astry.
Trudno wykopałem że sporym Darkiem i przesadzałam. Jeszcze zostały mi lilie do uporządkowanie.
Wiosna nigdy człowiek nie wie gdzie co rośnie.
No widzisz pogłupieli z tymi cenami. Kawałek kolorowego badyla i taka cena.
Tak chowam. Najpierw stoi w garażu bo oblatują liście. Później wynoszę do pokoju nad garażem który jest nie ogrzewany temp ok 15 stopni. W styczniu przycinam.
Tutaj druga fota z 10 lipca na balkonie w Wawie. Teraz jest olbrzymia żalą w kwiatach.
Wschodni zimny wiatr dom zasłania i tuje więc nie jest źle.
Martwię się tujami bo sucho mają. Mam nawodnienie, ale to i tak nie daje rady. Zaczynają schnąć od strony brzóz. Brzozy to pijawki i dzisiaj chodziło nawodnienie i jeszcze wężem podlewałam.
W zeszłym tygodniu zrobiłam oprysk jesiennym nawozem w płynie.
Gdyby nie ten wiatr to byłoby bardzo ciepło.
Słońce jeszcze wysoko i dobrze grzeje.
Deszczu nie ma i nie będzie grzybów też przynajmniej u mnie na koniec września. 2 maślaki, jeden rydz i 4 koźlarze.
Kwitną marcinki i chryzantemy nawet powojniki.
A ty wiesz, że poraz pierwszy od kilkunastu lat w połowie września ani jednego grzyba w moim Łasku nie znalazłam.
U nas bardzo sucho deszcze nas omijają nie to co u was na Pomorzu.
Widzę, że urodzaje masz. W tym roku nawet borówka u mnie nie obrodziła. Zastanawiam się, czy ich nie skasować. Bo podlewam nawozem i guzik z tego mam albo ptaki wydziobia, albo opadną same.
Jesień już się zbliża u nas zimno od dzisiaj ale da się wytrzymać 19 stopni bez wiatru.
Kosmosów nie mam, różowe łany to zawilce. Ciekawy efekt dają w masie
Suszy współczuję. My w okolicach Krakowa mieliśmy dwa takie okresy.
Pierwszy trwał około 4 tygodni, drugi dłużej i zostawił więcej szkód.
Hortensji nie podlewam, niektóre przyschły. Te które miały więcej cienia przetrwały.
Najlepiej Vanilki ze względu na dobrą miejscówkę.
Glina to jednak fajna gleba
Jolu pięknie ta rabata z floksami. Przede wszystkim widac, że są zdrowe. U mnie mączniak je atakuje też mam ich sporo, ale już wycięte nie były do pokazania.
Zresztą wiesz jak u nas jest susza. Podlewam i może dlatego łapią mączniaka.
Ten rok to wyjątkowy na nic nie ma czasu. Coś tam robię, ale ciągle mam przerwy w pracach ogrodowych. Ostatnio też przesadzałam nie bacząc na to czy można czy nie. Wiosna nigdy nie wiem jakie to rośliny teraz widzę.
Pozdrawiam deszczu życzę.
Mój hibiskus w rzeczywistości jest bardziej niebieski, nie wiem czemu aparat tak mi przekoloryzował. I wciąż os sierpnia kwitnie i na biało i na niebiesko
A inne już mniej mają kwiatków.
Może u mnie więcej bylin i kolorowo.
Ty masz pięknie, więcej traw, których więcej mi się marzy.
Och, suuper, ze pamiętasz o mnie i tych trawach