Chodzi też chyba nie tylko o duży teren, tylko zdefiniowanie koncepcji ogrodu jako sielskiegoo i wtedy wszystko jest temu podporządkowane i spięte w całość. Nie wiem, czy się jasno wyraziłam.
Tak wygląda bylinowa z góry (eM urzędował na dachu szop i zrobił zdjęcia), czy jest duża? Nie za bardzo.
I odpowiem o cyniach - moje małe, bo susza jest i gorąco. Widać je, od selerów po prawej? Widać też, że warzywa powoli startują. A pietruszka w ogóle nie wzeszła (jak co roku) i muszę szybko dosiać.
Ania potwory wielgachne maja u Ciebie dobrze po prostu Pamiętam kiedys wychowawczyni w podstawówce mówiła nam że z kwiatami doniczkowymi należy rozmawiać by te rosły piękne i zdrowe. Ty z rybami rozmawiasz, atrzysz prosto w oczy, karmisz z ręki to rosną pięknie i zdrowo
Zauroczyły mnie te białe goździki...
u mnie na wsi przy drodzę są łany fioletowych, na pewno nikt się nimi nie zajmuje, obserwuje je od 5 lat, co roku jest ich tyle samo. Zastanawiało mnie właśnie to czy są faktycznie takie łatwe i bezobsługowe. Jak znam życie to pewnie z nadmiaru troski w ogrodzie mogłyby być jednoroczne, pozostawione same sobie radzą sobie świetnie
a ja własnie myślałm ze margaretka /jasturn ...bo ostatnio duzo tego po szkółkach róznie wygladają (wiosna kupiłam rózowe ...myslałam ze to drakiew tak podobne -ale dziewczyny mnie wyprowadziły z błedu)
jakies margaretki kupiłam w zeszłym roku zaraz będa kwitły ...ale kwiaty wieksze
U mnie dla odmiany codziennie pokazuje deszcz, a nie spadła kropla deszczu od trzech tygodni. Trawnik jest brązowy i nie ma czego kosić. No chyba że siano. Uschły nawet liście na bzie i borówce amerykańskiej.