Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pszczelarnia

Pszczelarnia

ana_art 06:48, 03 cze 2016


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Pszczelarnia napisał(a)
bosko!!! uwielbiam...
pamiętam Piołun z dzieciństwa rósł u babci gdzie popadnie i zazwyczaj był pokryty mszycą.
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
ana_art 06:54, 03 cze 2016


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
eee_taam napisał(a)
a ja tu tez zagladam ...ale koneser ze mnie marny ...wszystko w rzadki i mniejsza lub wieksza symetrycznośc przerabiam ...i tak mi dobrze ...a u innych upajam sie widokiem artystycznego chaosu i sielskości ..i nie umiem tak lekko rozrzucic roslin na rabatach
oooo mogłabym się pod tym podpisać obiema ręcami dodając że żeby móc jeszcze stworzyć sielskość mus mieć duży teren.
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
ana_art 06:59, 03 cze 2016


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Pszczelarnia napisał(a)


Marzeno, pytałaś o nie: czy są wieloletnie czy dwuletnie. Krótkotrwałe. One mają korzenie palowe (jak orliki i mlecz - jak się mylę proszę poprawić mnie) i taki korzeń obumiera ze starości, bo drewnieje i nie jest w stanie nakarmić zielnej części rośliny i karpa ginie. Dlatego też ja swoje łubiny odmładzam przez pobranie jakby szczepek z kawałkiem tego zdrewniałego korzenia i sadzę w kwietniu, i one się korzenią na nowo. W ten sposób już 4 sezon mam te śmietankowe i różowe łubiny i jest ich coraz więcej. Łubiny potrafią się też same wysiać. Można je siać (ja swoje pierwsze siałam i teraz zaraz będę siała kolejne). Ale 3 lata taki łubin wytrwa na rabacie.
Po kwitnieniu ścina się pędy kwiatostanowe do ziemi i te brzydkie stare liście również i on ponownie robi się ładną kępką około sierpnia - odbudowuje się. Nie lubi nawożenia.
u mnie na wsi przy drodzę są łany fioletowych, na pewno nikt się nimi nie zajmuje, obserwuje je od 5 lat, co roku jest ich tyle samo. Zastanawiało mnie właśnie to czy są faktycznie takie łatwe i bezobsługowe. Jak znam życie to pewnie z nadmiaru troski w ogrodzie mogłyby być jednoroczne, pozostawione same sobie radzą sobie świetnie
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Basilikum 07:34, 03 cze 2016


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21758
Ja teraz jezdze objazdem i w pewnym miejscu rosna lubiny przy drodze, ktos je tam wysial i rosnie Taki dlugi dosc pas. Nie mam za bardzo tam gdzie sie zatrzymac by fotke zrobic. Jestem pewna, ze nikt z nimi nic nie robi.
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Borbetka 07:46, 03 cze 2016


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Łubiny mają to coś i pewnie tak jest, że zostawione beztrosko rosną sobie ot tak. Gorzej, jak już się chce, żeby rosły tam gdzie rosnąć mają. U mnie się nie sprawdzą niestety. Bardzo mi szkoda, bo są urocze. Coś za coś . Pięknie u Ciebie Ewo.
____________________
borówcowy wizytowka
siakowa 07:52, 03 cze 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
butterfly napisał(a)
Mhhhh... malinowy łubin... piekny kolorek, a ja głupia wzięłam sobie fioletowy...

Zawsze jak tu wchodze to wychodzę z usmiechem i pieknymi kadrami pod powiekami


podpisuje się pod tymi słowami
pozdrawiam
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
margaretka3 08:55, 03 cze 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
Dzidka napisał(a)


Nie znałam tego sposobu.
Zastanawiam się jakie jeszcze rośliny dają się w ten sposób namnażać?


Dzidko, sporo roślin można w ten sposób rozmnażać. Wiosną sprawdziłam to jeżówkach odmianowych, liatrach, przywrotniku, hostę odłamaną i bez korzonka też tak ukorzeniłam. Teraz liliowce i irysy sprawdzam, czy się tak ukorzenią.
Choć przyznam się, że o łubinie nie pomyślałam! A mam jeden taki cudny kolor łubinu, którego żywot muszę nie tylko przedłużyć, ale i namnożyć - morelowy.

____________________
Gosia - Ogród od nasionka z widokiem na Lanckoronę
07_Rene 08:57, 03 cze 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Ciekawy sposób rozmnażania łubinów, muszę spróbować
Przez wiosenne sadzonkowanie nowych pędów można też ostróżki mnożyć i dalie - kiedyś czytałam...
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Gosiek33 09:00, 03 cze 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Pszczelarnia napisał(a)
Kochane i Kochani Koneserzy i Smakosze!
Wrzucam zdjęcie, żeby skierować wymianę myśli ogrodowych w inną stronę, bo czuję się troszkę skrępowana.

Ale żeby opowieść o zielniku była pełna dodam, że ziół trzeba się uczyć. Nie tylko nazw, kolorów, terminów zbioru, kwitnienia i korzystania z nich pełnymi garściami. Także ich sadzenia, żeby na siebie nie warczały, nie boczyły się tylko radowały odpoczywających i patrzących.

Cieszę się, że zielnik dobrze odbieracie, że Wam się podoba.

I tak posadziłam niedawno klona 'Brilantissimum'. Jakoś tak wpadł mi w oko.


A tak wygląda rabata bylinowa z floksami, jeżówkami, pysznogłówką, penstemonami, rozchodnikami, jarzmiankami, liliami, mikołajakami, liatrią, seslerią, rozplenicami, ożanką, rdestami, kocimiętką kubańską, irysami i czosnkami oraz kępką chabrów, krwiściągami nawet i szałwią. Jak to wszystko się tutaj mieści? I bukami, co mają się stać walcami za dekadę.

W plecach po całości cisy (dorosną do swej funkcji za lat 20) i miskanty (już dają zwiewną przesłonę).

Rabata w rzeczywiści jest jednak większa niż na zdjęciu (kadr nie objął).








taka rabata to miód na mą skołataną duszę i to podejście do buka i cisów


brilantissimum mam u siebie, tyle, że teraz ma czerwone ogonki liściowe https://www.ogrodowisko.pl/watek/5594-ogrod-do-odnowy?page=17
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Pszczelarnia 09:52, 03 cze 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Dzidka napisał(a)
Dlatego też ja swoje łubiny odmładzam przez pobranie jakby szczepek z kawałkiem tego zdrewniałego korzenia i sadzę w kwietniu, i one się korzenią na nowo. W ten sposób już 4 sezon mam te śmietankowe i różowe łubiny i jest ich coraz więcej.



Nie znałam tego sposobu.
Zastanawiam się jakie jeszcze rośliny dają się w ten sposób namnażać?



Dzidko, tylko z łubinu nie wystarczy pobrać piętki, bezpieczniej i pewniej będzie jak weżmiesz z małym korzeń palowym, co jest tak przyssany do głównego.

Co do łubinów na polach w tych samych miejscach - często nie są to te same rośliny tylko nowe wysiewają się obok i nie widać, że to już jest nowa roślina.

Jak dam radę podjadę zrobić zdjęcie łubinowej łące (czy ona jeszcze tam jest, czy już przeorana?)?

A dalie jak kartofle, oczywiście, że z piętką.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies