1. Tutaj opcja bez rozplenic.

Pomarańczowe to kulki thujowe, żółte to sesleria, a fioletowe kocimiętki.

Koniec Navy Pier. Kiedyś się zabiorę za różniaste obsadzenia miejskie Chicago i Ogród Botaniczny,, ale to już w jego osobnym wątku.

Wrzucę wam jeszcze parę obrazków rabat z Chicago. Te będą z molo na linii brzegowej jeziora Michigan czyli tzw. Navy Pier.

Zima idzie

Pokropiło trochę. Nie podlało ale wygoniło pracowników

Jeszcze ze 3 dni I zrobią, mam nadzieję...

Agatorek napisał(a)

Piękne zaaranżowanie przestrzeni i roślin, w tej fazie wzrostu trudno ze zdjęć mieć dokładną orientację, ale wszystko wygląda super piętrowość się wyłania. A psiaki fajnie towarzyszą mój pilnował wszystkiego, nigdy nie niszczył rabat, uwielbiał czochranie.
Jak radzisz sobie z obrzeżami na takiej przestrzeni, masz ogrom kilometrow kantów?
Ze swojego doświadczenia niepokoi mnie ścieżka z kamieniami. Miałam kawałki z kamieniami i przyznam, że po kilku latach zawsze likwidowałam. Za to znalazłam wygodniejsze rozwiązanie jakim są deski. A Ty jaki masz pogląd?

Cynie wysiane w kwietniu powoli kwitną, nawet zebrałam kilka na bukiecik.


Pomidory zbieram i jeszcze walczę z ZZ, usunęłam 3 krzaki.
Tydzień temu zrobiłam oprysk z Carbid Duo (drugi w sezonie) a wczoraj oprysk z herbatki tymiankowej. Mam nadzieję, że dadzą radę.
Niektóre pomidory pękają, podlewam co 2-3 dni około 1 litr na krzak.


Fasolki szparagowej nie ma tak dużo, myślałam że wysiałam wystarczająco. Wygląda na to,że cześć nasion nie wzeszła. Złota Saxa dosiana, dosiałam też żółtą tyczną. Fioletowa Blauchile się obraziła i nie ma owoców od tygodnia, chyba usłyszała że mi nie smakuje.

Truskawki przycięłam z początkiem lipca i niektóre krzaczki mają nowe kwiaty.
Frigo posadzone z końcem lipca zaczynają owocować, podobnie powtarzające. Nie ma za dużo owoców, ale ile mam radości z ponownego smakowania.

pestka56 napisał(a)

A co powiecie na taką


https://allegro.pl/oferta/szklarnia-drewniana-domek-2-6x4m-swierk-ekologiczny-15911982177

Fajna ale cena za drewnianą trochę mnie zszokowała. Dużo roboty przy odnawianiu no chyba że się zaolejuje to kilka lat spokój

Postawiłem obok siebie rozplenice Hameln z 3 różnych sklepów. Widać różnicę między nimi.


Pierwsze są najgorsze, blade ogólnie i przyżółcone.

Drugie zaczynają puszczać kłosy, ale pokrój jest jak gniazdo.

Trzecia to roślina z pobliskiej szkółki, kwitnąca jak widać. Zaczęły się robić żółte źdźbła u mnie i nie wiem czemu.

Myślicie, że któreś z nich to pomyłki? Ogarną się z takich brzydactw?
Ogólnie chciałbym sadzić, ale ten upał....

Ogrodowa drobnica.

Na froncie królują teraz hortensje. Coś czuję, że w tym sezonie szybko zbrązowieją.

Od wczoraj znowu duchota okrutna. Wyjście na zewnątrz, nawet bez specjalnej aktywności, kończy się zlewnymi potami (menopauza już za mną, więc na nią nie mogę zrzucać winy )

Próbowałam wczoraj odświeżać kanciki od zacienionej strony, ale żadna to była przyjemność.
Lepiej naśladować domowe czworonogi. One maja lepiej rozwinięty instynkt przetrwania.



W nocy nieco pokropiło, co pewnie ucieszyło płytko korzeniące się byliny.



Wiosna zakupiłam trzy karpy dalii. Jedna się wczoraj ułamała u podstawy, druga stoi, a trzecia jeszcze bez kwiecia.







Róża perska See You in pink tworzy zgrabny duecik z jeżówką.