Kon UKIGUMO.Niezwykle rzadki klon w uprawie w polskich ogrodach i prawie nieosiągalny w szkółkach.Zakupiłem go przypadkowo w jednej z szkółek gdzie nie był opisany miał ponad 2 m wysokosci i dosyc gruby pień co wskazywało że ma wiele lat.Z wyglądu podobny do Kagiri Nischiki i Baterfly.Jeżdziłem tam 3 dni i nie wiedziałem do końca co to jest .Ale przypomniało mi się że kiedyś widziałem w internecie cos podobnego .I znalazłem.Pokazany był w Chelsea Flower na wystawie i nasza projektantka zrobiła mu zdjęcie.Od razu pojechałem i wydostałem go z zakamarków.Obciąłem mu 60 cm bo nie byłem w stanie go przewież samochodem.Po przyjeżdzie poczytałem i okazało sie ze po ok 15 latach osiaga 2-3 m wysokości.Mój miał ok 11-13 lat .Cudo.Biała chmura.Ale był zaniedbany i obecnie jest odpowiednio przycinany i formowany żeby mu nadać odpowiedni kształt.
Trochę zdjęć zrobionych w przerwie opadów.
Powojnik Rouge Cardinal, z opisu powinien być bardziej czerwony, ale i taki mi się podoba
Tę różę pnącą nn jesienią przesadzałam, myślałam, że nie zakwitnie [zrobiłam to bardzo drastycznie], a tu proszę
Moje śliczne dalie
Pięknie i kolorowo, Twoja ilość naparstnic zawsze mnie zachwycała. Lilie wodne też mają cudowne kwiaty.
Sylwio przypomnij mi jak się nazywa ta roślinka kwitnąca na prawie czerwony kolor. Mam taką i różową, ale nie znam nazwy.
Sweet Dream to miniaturowa różyczka i bardzo dobrze sprawdza się w nasadzeniach donicowych. Jesienią wysadziłam na rabatę bo powiększyłam i widzę że to dobry ruch.
Margo Coster też rosła w donicy, ale wysadziłam na rabatę.
Hanuś,
u mnie też po tych deszczach też kwiaty róż czarne mumie ale wsystkie brzydkie wycięłam i do wora.
Nie martw się tak. Róże jeszcze Cię zaskoczą. Taki kiepski ten rok dla nich.
Ściskam Cię Haniu.
Zdjęcia wrzucam jak leci.
Okropna ta pogoda, ja już nawet róż nie czyszczę, nic mi się nie chce, stale dolewa, a chciałabym by już mi po zalaniu schło
Ale postraszę Cię sitem, do mnie się sprowadził sam, fajny zimozielony spodobał mi się, al teraz widzę w różnych dziwnych miejscach nasiany i zaczęłam tępić na zero, już nie chce jak on taki
Rodgersja u mnie pierwszy raz zakwitła po 4 latach dopiero
A w tym roku jej nie widzę bo sosna zarosła, a przez usuwanie mułu nie zdążyłam sośnie gałęzi przyciąć
Nie pamiętam nazwy tej rośliny, ale jak znajdę choćby kawałeczek wolnej przestrzeni to sobie ją zamówię.
U mnie deszcze burzowe są co dziennie, wszystko mokre.