Zostało kilka takich tamów.
molinia Variegata- bardzo ją polubiłam. Ładnie rozjaśnia cieniste zakątki i nie ma wad turzycy Silver Sceptre (nie wypiętrza się i nie daje rozłogów). Pewnie ją w końcu podzielę i powsadzam w zastępstwie. Pasuje i do tiarelli, i do szałwii.
Mary. Po prostu Mary, a jednak ma w sobie coś szlachetnego.
Późnym popołudniem wyszło słońce. Jeszcze dominuje zieleń. Lada dzień to się zmieni.
Za moment zakwitną tu róże. Białym kwieciem obsypie się bez czarny Aurea.