Witam,
mam problem z iglakami. Udało mi sie zwalczyc mszyce, ale niestety zdążyły one narobic duzo szkod. Iglak stracil duzo igiel, ma czarny nalot na pniu - podejrzewam ze to szara plesn. I juz po walce z mszycami, pojawila sie biala woskowa wydzielina. Niestety moje iglaki są balkonowe, wiec nie ma mozliwosci splukac ich wodą. Powiedzcie mi prosze jak sie tego bialego nalotu pozbyc. Dziekuje.

Jeszcze furtka

Zana napisał(a)

Nie jestem specjalistką To tylko jako luźny pomysł innego poprowadzenia rabat Taka zajawka

łaaaał
w życiu na to bym nie wpadła! czad

Hosty przed bramą wjazdową


I kupiłam klonika palmowego Aureum

Magda70 napisał(a)

Tam, koło skrzyń powtórz lawendę i rozplenice. Pociągnij po calości te same powtórzenia. I będzie git.
A jakie jeżówki mają być w Twoim ogrodniczym??

Mają mieć 25 różnych odmian, zobaczymy..
a te jeżówki tak pomiędzy rozplenice i lawendę w te puste miejsca, tak?

Tam obok warzywników raczej same lawendy wejdą (dać więcej 5 sztuk czy 4 wystarczą?) Rozplenice już nie wejdą. A co można za lawendę bliżej tych tuj obgryzionych dać? jakieś pojedyncze drzewo? zostanie tam takie puste miejsce...
a nic zimozielonego nie dawać? Coś soczyście zielonego mi sie marzy albo coś limkonkowego bo na razie taka smutna ta rabata

popcorn napisał(a)

Piękny buczek. Szkoda bukszpana. Musze się moim przyjreć...
pozdrawiam serdecznie Ula!

Tego bukszpana mi wogóle nie było żal. A cieszę się bo nowy nabytek o wiele lepszy.

Edenkowa u mnie nie oplewiona. Tzn. Wiosną było czyściutko ale osty sa cholerne. Wymyśliłam że je zniszczę octem. Tylko muszę dozować miejscowo, coś w stylu kroplomierza- zrobię go z butelki takiej jak dzieci piją wodę.

Ty, Kaśka, a jaśminowiec Variegatus? Rośnie nieduży, liście migiem ma...

Jola ogon i sympatyczny pyszczek to genetyczny ślad po dziadku persie

bardzo niewiele brakowało by dzisiejszy poranek zmasakrował glicynie tak jak w 2019, dwie zakwitną po raz pierwszy

Kurcze, ale ogrodniczki Ja Wam tu pierwszą Edenkę w sezonie serwuję, a Wy się zachwycanie gruzem

Już jezdem, naprawiłam, co było do naprawienia, mogę chwilę pogadać

Jak widać, słychać (było ) i czuć (w mięśniach zwłaszcza ), Tatko mój fuszerki nie zwykł odwalać . Natomiast teraz, po latach, skromnie umniejsza swoje zasługi - nie, kochanie, tam będzie góra 30-40cm murka, to się walnie parę razy młotkiem i pójdzie . Taaa… było 80cm, była wylewka betonowa na zmianę z bloczkami, było zbrojenie siatką... Oj, skromny ten mój Tatuś jak mało kto

Jeszcze rok temu nie miałam nadziei, że w tym miejscu uda się coś zrobić...
To są biforki, jak mawia Johanka

A tu widok na plac budowy

Agania napisał(a)

Fajnie mam, bo każdy z moich dereni posadzony w innym miejscu, każdy kwitnie
o innym czasie i mogę cieszyć się długim kwitnieniem

Prawie kończę południową bylinówkę przesadziłam już przywrotnika i 3 szałwie.
Wczoraj 3 floksy.
Mężaty psioczył, bo dołki kopał obrośnięte korzeniami od okropnego jałowca,
ale zadowolony wrócił do domu, zrzędzi, bo ta praca musi przybrać skalę wyzwania

Wczoraj odebrałam paczkę z zamówieniem, roślinki ładne i silne + jeden gratis

Kalina japońska lubię jej kwitnienie

Roseum już w bieli

Czy Twoim zdaniem derenie są kapryśne?
Ilość drzew u Ciebie niesamowita.
Ciekawy ten przetacznik goryczkowaty. W zeszłym roku kupiłam jakiś niski NN. Lubię przetaczniki. U mnie się sprawdzają.
Czytam o Twojej pracy. Ja po 2dniach i 3-cim koszeniu wysiadłam na całego. Znów niedokończone a tyle pracy czeka. Rozłożyłam węża do podlewania bo moje sadzonki padną. W sobotę dopiero deszcz u mnie.

Rzut okiem z pokoju syna
Chciałabym zlikwidować dwie rabaty ,tą z grillem i z jałowcami

Plac pod basen musi zostać suszak na pranie wyleci huśtawka robi jak piąte koło u wozu ,jak nie ma basenu to stoi na placyku a później latam z nią tu i tam

Nie jestem specjalistką To tylko jako luźny pomysł innego poprowadzenia rabat Taka zajawka

Anda napisał(a)

I co? Jak wygląda?

Wygląda tak. Może by mu po prostu skrócić te 2 najdłuższe gałęzie.
Ale z drugiej strony ona ma krótki pień i wypadałoby żeby miał jakiś przewodnik .

Dzień dobry,
mam problem z trawnikiem z rolki, który posiadam od trzech lat.
Pierwszy sezon trawa wyglądała wspaniale, żywy zielony kolor.
w kolejnym sezonie mocno przeschła na zimę, jednak po wertykulacji na wiosnę trawa ładnie odżyła.
Nie dokonywałem wertykulacji jesiennej i trawa na początku 2020 wygląda tragicznie.
Zrobiłem wertykulację w połowie marca , areację maszyną, dodatkowo walcem z kolcami i użyłem nawozu.
Niestety trawa bardzo długo dochodzi do siebie, nie bardzo chce rosnąć, a co najgorsze mam wykwit jakiegoś chwastu (prawdopodobnie chwastnica). Są to mocno wystające kępki i pomimo koszenia co tydzień nie chcą zniknąć, a jest ich coraz więcej. Pierwotnie myślałem, że to nowa trawa.Nie mam pojęcia jak się tego pozbyć. W załączniku przesyłam zdjęcia.

dodam, że regularnie i obficie podlewam trawnik w dodatku jest on w miejscu bardzo nasłonecznionym. Sąsiad obok posiada również trawnik z tej samej firmy i pomimo dużo rzadszej pielęgnacji nie ma takich problemów.

prosiłbym o poradę i pozdrawiam !

Anda napisał(a)

W warzywniczku.

Hej!
Jak nic muszę skopiować, sąsiedzi mają 2 koty i sprowadzają sobie towarzystwo, do mnie. Zmyślne, zmyślne
Czasem wylegają po 4 szt na korze ... 4 szt na moim obszarze to okropny tłok. Najgorzej jak wschodziły cebulowe

tulucy napisał(a)

Taaa, i weź tu się gniewaj na nią Śpię, ale sprawdzam, czy przypadkiem pańcia nie widzi...

Wiem cos o tym

Pokażę Wam jak teraz ta rabata wygląda.
W rogu jest lilak. Po prawej stronie Kanzan, którego stąd zabieram a po lewej mikra Pissardi (nie wiem czy tu zostanie, może przerzuciłabym ją na prawą stronę albo też zabrała całkiem).
Ewidentnie brak średniego piętra. Ono będzie w drugiej połowie sezonu jak urosną hortki i miskanty ale teraz jest płasko. I mnie to wkurza. To wrażenie jest chyba potęgowane przez Kanzana ale go stąd zabieram.

JoannA napisał(a)

I klony dwa

Śliczności one juz u ciebie teraz ?
A od twoich kancikow to mnie aż głowa boli

Taaa, i weź tu się gniewaj na nią Śpię, ale sprawdzam, czy przypadkiem pańcia nie widzi...