Uwielbiam krzewuszki. A w tym roku dwie musiałam wyciąć do samej ziemi i zapowiada się, że trzecią też muszą ciachnąć. Wszystkie 3, to kolorowe liście. No cóż, tak to jest w ogrodzie.
Jako ze moje dzieci przestały korzystac z placu zabaw to sie z nim pożegnaliśmy, powstała nowa rabata i dumam czy tą która juz była nie pomieszać czyli zamiast pasami jezowki, rozchodnik rozplenica, popezesadzac je plamami ...
Mnie to z domu nie można wypuszczać. Ostatnie piniądze wydam na roślinki
Mąż powiedział, że koniec, do piekarni jeździ on - haha. No co ja biedny żuczek poradzę? I tak powiedziałam, tylko tyle ile wejdzie do jednej skrzyneczki
A na deser bibelocik
Wstawię do tej doniczki niezapominajki. I będę się zachwycać jak kiedyś szpilkami. Kochałam buciki na wysokich obcasach. Czerwone, chabrowe, seledynowe, co tam modne w sezonie było. A teraz proszę, doniczka wywołuje te same emocje. Znak czasów, powinno być czasu
Kalina ma w tym roku ogromne pomponiki, kwitną już trzeci tydzień jak nie dłużej
Monia mam takie obserwacje u siebie, że kiedyś zimy tępiły robactwo. Przez lata nie pryskałam tej kaliny wcale, ostatnie trzy to niestety decis zaraz przy rozwoju liści. Gdyby była w mniej widocznym miejscu nie pryskałabym wcale.
Dziękuję za brunerkowe info Są tak fajne z tymi kwiatuszkami, nie będę na razie wycinać. Ślicznie zdobią mój kącik, a zaraz kocimiętka do nich dołączy.