O znów na Śląsku balujesz U nas pochmurno słonko się przedziera ale całą noc padało.Cieszę się że padało bo poplon w warzywniaku wczoraj posialiśmy to może szybko wzejdzie
Najlepiej ogarniać w słoneczny dzień bo te foty nie mają kontrastu jak za mgła. Też mam dużo fot robionych w pochmurny dzień które nie nadają się do pokazania. Najlepiej to aparatem robić w takie ponure dni.
Kasiu dobrze ale prawdę mówiąc proso usunę z żwirku albo ograniczę jego kępy obstawie go trawa bardziej sztywna na wiosnę. Moje tez się prostuje ale jak wiatr złamie to nie ma siły nie w wyprostuje się.
Oj Kasiu jestem. Mysle juz jak to zrobic aby wyrzucic te prosa bo sie lamia sa bardzo ladne ale maja taki mankament ze pod ciezarem gdy sa namoczone to sie lamia i sie rozsiewaja.
Sylwio przejrzalam kilka stron od konca. Źal odchodzacego lata. Liscie juz zmieniaja barwe jesien tuz tuz.
Chyba orliki wyslalas bo juz nie pamietam. Wiem, ze mialas bardzo ladne musze dojsc do stron sierpniowych.
Elciu niestety bez oweroli siem nie obyło ale dobrze ,że to już przeszłość i teraz..owerol zastąpiło..bikini .... Bożeszz...dom fafriatów z tą pogodą ostatnio
Bardzo dziękuję za szczegółowe info różane musicie mi tłuc do głowy to wszytsko, to może za jakieś...parę latek wsytsko dotrze i kolejnych róż już nie ukaptrupię zaraz se to skopiuję do notatnika ,żeby potem w poszukiwaniu przez wątek się nie przebijać
Ściskam i jeszcze raz dziéki
Super taka rabata, na której cebulowe jedne po drugich kwitną. Ale taką rabatę to trzeba od początku zaplanować.
W koszyczkach i wykopywanie? To zupełnie nie dla mnie Elu...jak już raz wkopię cebulki to na amen
Na początku były u mnie i koszyczki, i wykopywanie, nawet zaprawiałam cebulki na grzyba...ale szybko się z tego wyleczyłam. Całe lato każdy weekend pracuję w ogrodzie, przyjeżdżam po tygodniu pracy do pracy. Jesienią już po prostu odpocząć chcę, a z tym robota i w czerwcu, i w październiku...
Elu witaj w moich progach.Miło mi,że mnie odwiedziłaś.wiem, wiem , jak to jest z tymi cennymi minutami , czasem , jak człowiek ma dużo na głowie.Znam to doskonale.
Także zapraszam jeszcze .I jestem ciekawa twoich opinii .
Domek taki drewniany była naszym a w większości mojego męża marzeniem , projektem potem realizacja kilku ekip i rożnych przygód z tym związanych.
Aniu witam. Szczerze nie przegladalam watku ale obejrze po niedzieli - wyjezdzam i wiesz jak to jest kazda minuta cenna. Zauwaźylam piekny domek drewniany.
To do poniedzieli.
Aurelia to co wszedzie bylas to widzialas napisalam jakie nazwy tulipanow.
Mam tego towaru dwie siatki biedronkowe. Musze posortowac i pomyslec co gdzie posadzic. Tulipanow mam ok 100 cebulek, znowu przeholowalam z zakupami.
Ale co zrobic jak chciejstwo meczy czlowieka.